Adam Garlicki

nie dostalam od tego lekarza skierowania do szpitala, jedynie do specjalisty, mimo, ze stan jest pilny i mam juz umowiony zabieg. lekarz jest niemily, brak kontaktu.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Ponadto, muszę dodać (jak się później okazało), że dr nie wystawił mi w czasie wizyty wszystkich potrzebnych do szpitala dokumentów - chociaż w karcie było ksero kwalifikacji do zabiegu z dokładnymi informacjami jakie dokumenty powinien lekarz pierwszego kontaktu wystawić, które dr przeczytał. W związku z tym w dniu zgłoszenia się do szpitala musiałam biegać do lekarza dyżurnego, ponieważ od doktora nie otrzymałam skierowania do szpitala.....

Trafiłam do tego lekarza przypadkiem, ponieważ mój lekarz rodzinny był na urlopie.
Szczerze go odradzam.
Od początku wizyty był niemiły i nieprzyjemny. Spokojnie mogę nazwać go gburem. Zero kontaktu i rozmowy z pacjentem. Czułam się, jakbym była intruzem w Jego gabinecie a On robił mi łaskę, że mnie w ogóle przyjmuje. Nic mi nie wytłumaczył, nie prowadził dialogu. Jak już coś mówił, to niesympatycznym tonem zadawał pytania typu: "Na co Pani chorowała?", a jak zapytałam kiedy (bo to dość otwarte pytanie) to odpowiedział, że "w życiu. Nie wie Pani na co chorowała..?". Potem okazało się, że chodziło Mu o choroby jakie przeszłam w dzieciństwie typu: ospa wietrzna.
Do tego zupełny brak kultury bo ani na "Dzień dobry", ani na "Do widzenia" nie odpowiedział.
Myślę, że nie jestem jedyną osobą co tak myśli o tym lekarzu, ponieważ zauważyłam, że na cały dzień zapisały się do niego 4 osoby - łącznie ze mną.... (widziałam rozpiskę na Jego biurku).
Zdecydowanie nie polecam tego lekarza.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz