dr n. med. Zofia Obrębowska

2.12. ub. roku syn zawiózł mnie do pani doktor z silnym bólem ucha i brakiem równowagi z bardzo silnymi wymiotami. dojście do toalety, było dla mnie problemem; musiano mnie prowadzić.Pani doktor zajrzała mi do ucha i stwierdziła, że mam ostre zapalenie ucha. Zapisała antybiotyk i krople. Na moje pytanie dlaczego jest mi tak trudno utrzymać równowagę, z rozbrajającym uśmiechem, rozkładając ręce powiedziała nie wiem.Później byłam u dwóch kolejnych laryngologów, którzy badali mnie nie tylko obligatoryjnie i stwierdzono, że powinnam w tej sytuacji natychmiast iść do szpitala pod kroplówkę,żeby ratować słyszenie i zmysł równowagi. Cały grudzień byłam chora. Do tej pory( 15 marzec) jestem leczona w poradni laryngologicznej. OGŁUCHŁAM! Zaproponowano mi słuchawki, ale mam tak zniekształcony metaliczny głos , że nie poznaję siebie. Jest połowa marca i ciągle mi szumi, buczy, dzwoni w uchu i ciągle jestem pod opieką lekarza laryngologa. Maria .

Zaskakują mnie te skrajne pozytywne opinie o empatii, zainteresowaniu itp. Za każdym razem jest tak samo, dramat, bardzo nieprzyjemnie, brak zainteresowania - w sensie po co Pani / Pan w ogóle tu przyszedł - byle odhaczyć wizytę. Chętnie odsyła też do innych lekarzy. Nie polecam. Chodzę tylko gdy muszę (i nie ma dostępnego nikogo innego).

Bardzo polecam Panią Doktor. Szczegółowo i rzeczowo omówila problem z którym się borykam i przedstawiła leczenie.

Bardzo miło i rzeczowo. Pani doktor uważnie wysłuchała historii choroby, zadawała pytania. Dokładnie przebadała. Wytłumaczyła skąd są moje zawroty głowy i przepisała leki. Wszystko z uśmiechem i otwartością.

Pani doktor bardzo miła i rzeczowa, wizyta przebiegła sprawnie.

Bardzo rzeczowa, kompetentna i szczegółowo wyjaśniająca lekarka, a przy tym miła i sympatyczna

Nie polecam, brak empatii, pretensjonalne podejście

Lekceważenie leczonych chorób. Po wizycie musiałem chodzić do pracy z zapaleniem ucha i komplikacjami po grypie które się przedłużyły.

Nie polecam Pani Doktor, zlekceważyła moje nasilające się objawy, okazało się, że mam uczulenie na składnik leku, który mi przepisała.
Wizyta trwała 10 minut...

Miałem zwroty głowy (od 2 tyg.). Miesiąc wcześniej byłem Pani dr z innego powodu, myślałem że obecne dolegliwości mają związek z poprzednimi pojawiłem się ponownie u tego samego specjalisty. Wizyta trwała ok. 5min. Lekarz nie pofatygował się nawet zajrzeć do ucha, powiedział że mogę mieć zwyrodnienia kręgosłupa (!), gdy powiedziałem że czuję „wypełnienie” i lekki ból, w tym uchu lub za nim, usłyszałem że to moje subiektywne odczucie, i że jestem przewrażliwiony. Poprosiłem chociaż o przepisanie mi leku na lepsze ukrwienie tej okolicy co Pani zrobiła. Powiedziała że mogę zrobić badanie próby błędnika, ale że mało placówek to wykonuje. Lekarz nie postawił żadnej diagnozy, nie ocenił ucha a po to go odwiedziłem (przed wizytą u innych specjalistów ). Odniosłem wrażenie że przychodzę nie w porę, że specjalista nie jest zainteresowany ustaleniem lub wskazaniem przyczyny dolegliwości.