Zdzisław Gawarecki

Kilka lat temu walczyłam z nowotworem węzłów chłonnych. Najpierw prowadził mnie inny lekarz, z którego byłam bardzo niezadowolona. Później trafiłam do dr Gawareckiego i dzięki niemu raka szybko zdiagnozowano i wyleczono. Mogę powiedzieć, że wręcz uratował mi życie. Teraz jeżdżę do niego 2 razy w roku i nie narzekam. Raz w roku kieruje mnie na usg, krew i rtg płuc. Zawsze pyta czy dobrze się czuję, czy nic się nie dzieje, mówi o wynikach poprzednich badań. Zawsze jest miły i sympatyczny, nigdy nie odczułam żeby traktował mnie z góry niczym natrętnego pacjenta. Kiedy starałam się o rentę, podpisał potrzebne dokumenty bez słowa sprzeciwu. Mimo tych wszystkich negatywnych komentarzy ja osobiście go polecam.

Napiszę krótko, bo nie ma sensu się rozpisywać. Odradzam tego lekarza. Brak zainteresowania pacjentem. Brak skierowań na badania przy wizytach kontrolnych, a wizyty są co pół roku. Na dzień dobry mówi, że wszystko jest w porządku. Mówiąc o różnych objawach jakie występują, mówi, że wszystko w porządku. Co to za lekarz? Po prostu brak słów. Mam nadzieję, że tego emeryta zwolnią. Napisałem opinię ku przestrodze innych pacjentów. PRezydent1233.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Lekarz nie intereduje się pacjentem.Nie patrząc na wyniki mówi,że jest wszystko dobrze a gdy spogląda na wynik prześwietlenia płuc gdzie jest opis 9 cm guza to nie widzi.Nie kontrolował wyników a guz powiększał się.Dopiero po interwencji rodziny kiedy wiedział,że już za póżno skierował do szpitala na ul.Szamarzawskiego.Tam lekarze starali się ale czas stracony na wizytach u lekarza Gawareckiego zrobił swoje.Tata umarł dusząc się.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

W pełni zgadzam się z powyższymi opiniami.Trafiłam tam po leczeniu operacyjnym nowotworu piersi.Lekarz zamiast interesować się stanem mojego zdrowia poinformował mnie, że limity na badania są w tym roku już wyczerpane i o żadnych nie może być nawet mowy. W gabinecie człowiek czuje się jak nieznośny petent, nie jak pacjent z chorobą zagrażającą jego życiu. Na dolegliwości pan doktor ma receptę:błyszczy kilkoma sprośnymi cytatami z Boya- Zeleńskiego.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Ten Lekarz siedzi tam za tym biurkiem za karę !!!
Nie kompetentny, wykazuje totalny brak zainteresowania pacjentem nie chce kierować na badania jedyne badanie to badanie krwi, z którego niewiele wynika.
Myślę o napisaniu skargi do dyrektora szpitala na totalną nie kompetencje lekarza przyjmującego w poradni
Pacjent, lat 37.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Zdecydowanie odradzam tego lekarza. Miałem z nim do czynienia 2 razy i już więcej nie mam zamiaru do niego iść. Nie kieruje na zupełnie żadne badania, nie poświęca czasu, cały czas powtarza, że jest wszystko dobrze, choć nie ma podstaw do takich diagnoz. Jeżeli przyjeżdżam po kilku miesiącach na kontrolę, chcę żeby sprawdzono, czy coś złego się nie zaczęło dziać. On w drzwiach mi mówi, że jest wszystko dobrze (na podstawie nie wiem czego, może tego, że byłem o własnych siłach dojść do gabinetu), mam się iść "ukłuć" i przyjechać za 4 miesiące. Nie ma mowy o TK, USG, czy czymkolkwiek. Jego diagnozy dot. kontroli są zupełnie odmienne od sugestii innych lekarzy. W WCO miałem do czynienia z 5 lekarzami, ale ten kojarzy mi się z człowiekiem, który po tylu latach pracy ze śmiercią nie wierzy w wyleczenie kogokolwiek, więc po co się starać...
Pacjent, lat 26.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Niekopetentny,wykazuje totalny brak zainteresowania pacjentem, badaniami.Nie zerkając na wyniki(badań robionych prywatnie poza "centrum onkologii", ponieważ sam nie skieruje nawet na badanie podstawowe)) wygłasza opinie,że przecież wszystko jest w najlepszym porządku

Tak kierował leczeniem mojej mamy, że doprowadził do jej śmierci.
To nie człowiek... to nie lekarz.....

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz