Zbigniew Łyko

Profesjonalny, konkretny, sumienny, dokaldny i zaangazowany.polecam

Bardzo dobry lekarz, skutecznie pomaga rozwiązywać problemy. Wszystko dokładnie wyjaśnia. Miły. Godny polecenia.

Lekarz zbagatelizował plamienie, później zbagatelizował krwawienie mówiąc że tak się dzieje. Przez co straciłam ciążę.
Uważam żeemarz powinien już przy pierwszym plamieniu wdrążyć leki na podtrzymanie ciąży dodatkowo widząc że mam pracę fizyczną powiedział że mogę z tym pracować !
Absolutnie nie polecam

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Lekarz jak najbardziej kompetentny oraz bardzo empatyczny. Pan Zbigniew jako jedyny nie zbagatelizował mojego problemu i natychmiast wdrożył leczenie, nie zwlekał tak jak większość lekarzy z którymi miałam do czynienia. Zawsze mogę liczyć na szczegółowe objaśnienia, zaangażowanie i profesjonalne podejście.

Zdecydowanie odradzam. Leczyłam się u dr Łyko trzy lata. Przez ten okres wykonywał mi badanie USG po którym stwierdzał, że jest wszystko w porządku. Przez trzy lata nie zrobił podstawowego badania jakim jest cytologia. w zeszłym roku sama upomniałam się o to badanie i jakie było moje zdziwienie kiedy zadzwoniono do mnie z gabinetu, że mam się pilnie zgłosić do lekarza, bo wynik jest niejednoznaczny. Lekarz poinformował mnie że mam dysplazję III stopnia i zalecił biopsję. Biopsja potwierdziła stan przedrakowy. W rozmowie telefonicznej dr Łyko przekazał mi informację o wyniku i zalecił wycięcie całej szyjki macicy i macicy, dodał, że jeżeli usunie część szyjki, to nie ma gwarancji na wyleczenie. Kiedy zapytałam go o inne metody leczenia powiedział cyt. "lekarz który podejmie się Pani leczenia będzie szarlatanem". Nie dałam za wygraną. W Internecie znalazłam informację o lekarzu z Wrocławia, który leczy takie stany metodą kriochirurgii. W listopadzie zeszłego roku poddałam się temu zabiegowi, gojenie trwało pół roku. W maju zrobiłam cytologię najpierw we Wrocławiu, a później w Katowicach. Obydwa wyniki-nie stwierdzono zmian śródnabłonkowych i procesu złośliwego, zostałam całkowicie wyleczona. Udałam się z tymi wynikami do dr Łyko, zarzuciłam zaniedbanie lekarskie, a dr okazał się całkowitym ignorantem i nawet w najmniejszym stopniu nie poczuwał się do zaniedbania. Przestrzegam przed tym lekarzem, gdybym nie skonsultowała swojego przypadku z innym specjalistą, dzisiaj byłabym bez macicy.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

polecam alekreslam z strony wizyt prywatnych ponieważ na nfz go nie spotkalam nigdy. Prywatnie mily pomogl mi od razu zajsc w ciaze leczenie u niego miesiac i efekt ciaza :) choc partner nie mial prawie plemnikow a ja tarczyca i prolaktyna problem wiec ja go polecam

Do doktora Łyko wybrałam się z polecenia siostry. Myślałam że skoro jest ordynatorem, przyjmuje prywatnie i mimo wysokiej ceny ma pacjentki to musi być bardzo dobry. Jestem w 36 tyg ciąży i już na niejednej wizycie miałam okazję się przekonać jakim jest lekarzem. Jest konkretny, podchodzi do tematu szybko, bez zbędnego rozczulania się. Ok, ale gdy zapomina się zlecić badania w określonym terminie to trochę gorzej. Zapytałam doktora o balonik epi-no to zrobił duże oczy. Rozumiem, że może nie orientować się w nowinkach ginekologicznych.Jest to gadżet pozwalający uniknąć nacięcie krocza oraz lepiej przygotować się do porodu(psychicznie i fizycznie) oraz przeznaczony do ćwiczeń po porodzie. Doktor zinterpretował to jako piłeczkę która naciągnie mi pochwę. Oczywiście, niedosadnie. Smutno mi z powodu jego ignorancji. Osobiście dr. Łyko nie polecam.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

BYŁAM U TEGO LEKARZA RAZ.... DOKUCZAŁ MI DŁUGOTRWAŁY BÓL BRZUCHA I SZUKAŁAM RATUNKU GDZIEKOLWIEK. WTEDY JESZCZE NIE MIAŁAM STAŁEGO LEKARZA, WIĘC W PRZYCHODNI W RYDUŁTOWACH ZBADAŁ MNIE DR ŁYKO..... BYŁO TO WIELE LAT TEMU, ALE TO BOLESNE BADANIE ZAPAMIĘTAM NA ZAWSZE (BYŁAM MŁODĄ DZIEWCZYNĄ, WCZEŚNIEJ NIERODZĄCĄ A ON UŻYŁ NARZĘDZIA DLA WCZEŚNIEJ RODZĄCYCH, BO AKURAT MNIEJSZEGO W TYM MOMENCIE NIE MIAŁ...)
PO KILKU LATACH POSZŁAM JESZCZE RAZ DO JEGO GABINETU PRYWATNEGO WYŁĄCZNIE W CELU PRZEPISANIA TABLETEK, ALE SIEDZĄC W POCZEKALNI PRZYPOMNIAŁA SOBIE POPRZEDNIE BADANIE I..... WYSZŁAM.
SERDECZNIE NIE POLECAM NIKOMU!!

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Trafiłam na oddział w zeszłym roku w wyniku krwawienia (kałuża, nie plamienie) w ciąży. Wcześniej byłam u Pana Dr na wizycie prywatnej, gdzie stwierdził, że wszystko jest ok, w tym samym czasie lekarz "na nfz" nie był tego do końca pewny. Rozumiem, niewielka ciąża, zaburzenia hormonalne, mókj przypadek mógł być wątpliwy. Doktor nie dał mi rzadnych leków na podtrzymanie. Kiedy trafiłam na oddział nie mogłam doprosić się o wyniki jakichkolwiek badań, a Pan Doktor twierdził, że dziecko się utrzymało, wypisał mnie i kazał przyjść po tygodniacch do swojego gabinetu prywatnie. Ponieważ dalej krwawiłam i czułam się okropnie, zrobiłam znów badanie bhcg i poszłam na oddział po południu, kiedy go nie było. Lekarze wyjaśnili mi, że dziecko nie żyje i że powinnam jak najszybciej zgłosić się na zabieg. Nie wiedzieli jak mi wyjaśnić czemu lekarz kazał mi chodzić z martwym dzieckiem przez dwa tygodnie. Kiedy zgłosiłam się na zabieg doktor z miłego i delikatnego przy badaniu zrobił się opryskliwy, a badnie bolało jak nigdy wcześniej. Poza tym może nie było innej możliwości, ale umieścił mnie na sali z ciężarną do porodu, a kilka kolejnych sal było wolnych (sale 2 -osbowe). Ja płakałam po cichu, inna pacjentka głośno, słów jakimi się do nie zwrócił nie wypada cytować.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Doktor prowadził moją ciążę od początku do 32 było idealnie natomiast w 32 zlekceważył moje nadciśnienie i odesałał z tabletkami na nadciśnienie do domu. Po 2 dniach trafiłam do szpitala w Raciborzu,bo nie potrafiłam się dodzwonić do doktora. Dodzwoniłam się do doktora dopiero na drugi dzień pobytu w szpitalu, żeby dopytać co dalej. Doktor stwierdził, że skoro jestem już w szpitalu to mam tam zostać a poza tym nie ma czasu na rozmowę ze mną. Efekt był taki, że na sam koniec zostałam bez lekarza prowadzącego. Doktorowi płaciłam za prowadzenie ciąży a na koniec zostałam sama z problemem. Nie polecam tego lekarza pod żadnym względem, gdybym nie trafiła do szpitala to nie wiem czy moje dzieciątko byłoby dzisiaj na świecie. Szkoda wydanych pieniędzy na zerową pomoc.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz