dr n. med. Zbigniew Binikowski

Wspaniały kardiolog z doświadczeniem,szalenie miły dla pacjentów.Służy radą nie tylko po wykupieniu wizyty.Polecam chorym kardiologicznie.Krystyna Hajzler.

wspaniały lekarz.Wnikliwie diagnozuje pacjenta -ma czas i zawsze jest skupiony na tym co robi .Jego zalecenia są mądre i sprawiają ,że pacjent czuje się wysłuchany i współpracujący z lekarzem.To nie tylko kardiolog ,ale lekarz,który ,,widzi,,pacjenta całościowo.Jak jest to ważne ,wie o tym każdy pacjent.
Zawsze uśmiechnięty, miły, konkretny i punktualny.Wielkie doświadczenie i oddanie swemu zawodowi dla dobra pacjentów.Poprostu prawdziwy lekarz!!!
nie ma w nim nieprzystępnej pozy i zadufania .To cecha ludzi dużej wiedzy i mądrości.Jest wielu profesorów,docentów, którzy mają niestety tylko wiedzę-bo brak właściwej postawy LEKARZA -wrażliwości i swoistej empatii.
POLECAM DR.BINIKOWSKIEGO wszystkim ,którzy szukają lekarza z prwadziwego zdarzenia.

Wspaniały, oddany swoim pacjentom lekarz, szlachetny, życzliwy, pełen dobroci człowiek.
Pana Doktora poznałam wiele, wiele lat temu. Pracował wtedy w Klinice Kardiologii A.M. mieszczącej się w tym czasie w Szpitalu im. Jonschera. Był to szpital rejonowy mojej śp. Mamy, która z niewydolnością krążenia i migotaniem przedsionków często trafiała na "R" - kę tego szpitala. I właśnie wtedy, w czasie kolejnego pobytu Mamy w szpitalu, poprosiłam Pana Doktora o pomoc. Uświadomiłam sobie, że muszę zapewnić Mamie stałą opiekę czy też nadzór lekarza kardiologa, który ustaliłby odpowiednie leczenie i prowadził monitoring. Pan Doktor zgodził się i przez dziesiątki lat zawsze mogłam liczyć na Jego pomoc. U mojej Mamy często z drobnego przeziębienia rozwijało się zapalenie płuc i pogłębiała się niewydolność krążenia. W takich sytuacjach, Pan Doktor nigdy - bez względu na dzień tygodnia - nie odmówił przyjazdu do Mamy i za wizytę nie chciał wziąć pieniędzy.
Znam również dużo młodszą ode mnie osobę, która właściwie otarła się o śmierć, a którą Pan Doktor uratował. Inni lekarze bezradnie rozkładali ręce. O skuteczności stosowanej przez Pana Doktora terapii niech świadczy fakt, że moja śp. Mama umarła niecałe 2 lata temu mając 90 lat.
Ja też nie chcę być anonimowa. Występuję pod własnym imieniem i nazwiskiem. Dziękuję Panie Doktorze.

Wydał mi zgodę na wyjazd za granicę z wirusowym zapaleniem mięśnia sercowego dając beta-blockery i mówiąc że po powrocie powinienem się u niego pokazać.Jakież było moje zdziwienie gdy po trzech dniach od wizyty trafiłem na Oiom w szpitalu za granicą z wydolnością serca 10 procent.A jeszcze bardziej byli zdziwieni lekarze że taki specjalista pozwolił mi na wyjazd.Odradzam wizytę za 200 zł u tego "specjalisty" lepiej od razu składać na wieniec.A i żeby facet nie myślał że to anonim to podpisuję się z imienia i nazwiska a do wglądu mam kartę choroby w której ten pan napisał że kontakt za miesiąc czasu ,od wizyty w celu umiarowienia pracy serca.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz