lek. Wojciech Oleksy

Najgorszy psychiatra z jakim miałam do czynienia. Z prośby psycholog zarejestrowałam się na wizytę u doktora w przychodni, w której miałam utworzona kartę pacjenta. Doktor nie mógł jej znaleźć i mimo, ze mógł sprawdzić w systemie, ze widnieje odmówił wizyty. Dodam, ze czekałam tam 3 godziny, ponieważ wcześniejsza wizyta nie mogła się odbyć, ponieważ na ta sama godzinę zapisane były 3 osoby przede mną, a musiałam iść do pracy. Na prośbę aby poczekał minutkę to zadzwonię do Pani psycholog i dowiem się co z ta karta odparł : ,,ja nie mam czasu czekać, mam kolejnych pacjentów, dowidzenia” i zaprosił kolejna osobę. Nigdy się z czymś takim nie spotkałam. Na pewno zgłoszę lekarza do odpowiednich instytucji. Unikajcie tego człowieka, zero empatii, brak szacunku, okropne traktowanie drugiego człowieka.

Kolejka w CMP trwa 3h conajmniej. Nieprzyjemna atmosfera, lekarz używa slangu. Odmowa wypisania stałych leków, jedynie skierowanie na detoks mimo sprzeciwu. Inaczej sobie wyobrażałam wizytę u psychiatry specjalizującego się w uzależnieniach. Na wizycie trzęsłam się z przerażenia i płakałam.

Polecam Pana Doktora. Bardzo ciepła i zaangażowana osoba. Odpowiednio dobrane leczenie, lekarz słucha szczegółów i na tej podstawie wprowadza zmiany. Zapewnia regularne wizyty dla pacjenta.

Leczyłem się u Doktora 3 lata na zaburzenia lękowo-depresyjne. Ze względu na nagłe pogorszenie samopoczucia i chęć otrzymania pomocy przerejestrowałem w przychodni swoją wizytę kontrolną na tydzień przed planowaną wcześniej, zapisaną w "dzienniczku pacjenta" datą.

Po odczekaniu 2.5 godzin w poczekalni Doktor zaprosił mnie do gabinetu, zapytał jak się czuję, na co odpowiedziałem mu że źle - w tym momencie przerwał mi i wskazał na datę spotkania zapisaną w dzienniczku. Wytłumaczyłem doktorowi że przesunąłem wizytę w systemie rejestracji, ponieważ był dostępny termin tydzień wcześniej i potrzebuję pilnej konsultacji. Pan Doktor podniósł mój dzienniczek, wskazał palcem na znajdującą się w nim starą datę wizyty i zapytał rozzłoszczony "to jak mi Pan to wytłumaczy?". Zabrakło mi słów, a Doktor niegrzecznie wyprosił mnie z gabinetu, dodając przy tym "niech pan nabierze trochę rozsądku" i kazał przyjść za tydzień. Oczywiście w rejestracji przychodni figurowała wizyta na dzień dzisiejszy.

Z bólem wyszedłem z przychodni, bo zawsze uważałem Pana Doktora za osobę ciepłą i dobrego specjalistę, od którego otrzymałem dobrze dobrane leki. Mam nadzieję, że to czego dzisiaj doświadczyłem było niefortunnym zbiegiem okoliczności, choć podjąłem decyzję o zmianie lekarza prowadzącego, aby sytuacja taka jak ta się nie powtórzyła.

Lekarz nie słuchał co mam do powiedzenia, potraktował mnie szablonowo. Nie przepisał mi leków i odesłał do innych psychiatrów. Był przy tym niemiły. Codziennie są do niego kolejki pacjentów - chodzę do niego od 2017 i zawsze odnosiłem przykre wrażenie, jakbym był włożony do pewnego schematu pracy i tracił swoje indywiduum i poczucie, że mój przypadek jest traktowany w rzetelny sposób.

lek. Wojciech Oleksy

Rozumiem, przepraszam , zawsze marzyłem o przyjmowaniu maksymalnie 10 pacjentów dziennie , to absolutne maksimum...Koty maja 100procentową rację....Teraz może się to ziści, emeritus...

Witam,właśnie wróciłem z wizy u pana doktora,napiszę krótko,super lekarz,fachowiec,do tego super człowiek,bardzo serdeczny,miły uśmiechnięty,życzyłbym sobie aby lekarze tacy właśnie byli,pozdrawiam serdecznie,Zbyszek L.

lek. Wojciech Oleksy

Dzięki, ale nie zawsze taki jestem co z bólem przyznaję...

A ja polecam pana doktora, dziś byłam u niego na wizycie. Rozmawialiśmy 40 minut. Wysłuchał mnie, wytłumaczył co trzeba. Co do sprzecznych o nim opinii usłyszałam, że jedni pacjenci go bardzo lubią, a inni wręcz przeciwnie. Tak na prawdę my pacjenci tez jesteśmy różni, mamy mniejsze lub większe problemy, cierpliwość itp. Nie każdy każdemu przypasuje.Ja to Pana doktora będę chodziła na wizyty. Mam leki, i nadzieję na bardziej kolorową przyszłość.

doktor jest dobrym lekarzem ale nie ma czasu na psychoterapeutyczne podejście do pacjenta, nie jest tez psychoterapeuta. Ja zrobiłem tak,ze ze wzgledu na oczekiwanie na psychoterapie 1.5 roku, wziołem kredyt i zapisałem sie prywatnie do kogos. Tam płaciłem a gdy pojawiały się blokady to szedłem do Oleksego na NFZ i on przepisywał lekarstwa na konkretne objawy. Bardzo jestem zadowolony. Na psychologa wydałem sporo a na leki a na lekarza nic bo opłacany z NFZ. Wizyty krótkie bo wiedziałem o co mi chodzi. NFZ opłaca tylko wizyty lekarskie a nie psychoterapie. Polecam doktora goraco, gdy kto wie co ma robic ale cos mu w głowie przeszkadza. To doktor przepisze leki.

lek. Wojciech Oleksy

W istocie, nie jestem dyplomowanym psychoterapeutą a doświadczenia samo nie wystarczy ...cieszę się, że jest pojawiła się wreszcie "lekarska" specjalizacja terapii uzależnień , jest po 60-tce, więc to dobry czas aby być terapeutą ...

w Instytucie medycyny Pracy przy ul Kościuszki w Krakowie trafilam na psychiatre dr Oleksego. ostrzegam!!!1 Nie interesowały go moje problemy.Nie chciał wcale wysłuchac mni a gdy mimo wszystko staralam się coś powiedzieć to przerywał w połowie zdania kazał iść zmierzyć ciśnienie po powrocie wydał recepte z zaznaczeniem by nie zmieniac lekarstw (chodziło tu o drogie witaminy) i antydepresant jak równiez dal ankietę do wypełnienia dotyczaca alkoholizmu i przemocy w rodzinie Nastepna wizyta wyglądała identycznie a gdy zwróciłam uwagę , że ankiety nie dotyczą mnie bo moje problemy to ....... to znowu zostałam skierowana do pielęgniarki by zmieżyć ciśnienie i otrzymałam receptę na inne antydepresanty.Trzecia wizyta wyglądała identycznie tyle żze trzeba było w kolejce odsiedziec pół dnia bo doktor przyjmował kogo chciał a zamienić sie z innym pacjentem nie można bo doktor sie obraza i kaze czekać do końca.Cułam sie jakbym komus przeszkadzała.Choroby psychiczne to szczególnie osobiste i drażliwe tematy a pacjen jest bardzo uwrażliwiony takie traktowanie jest poniżające i w niczym nie pomaga a wręcz przeciwnie jeszcze bardziej podkreśla bezsens ,życia.Jeśli macie jakiekolwiek ze sobą problemy to szukajcie pomocy,ale nie u niego

lek. Wojciech Oleksy

Mea culpa, mea culpa, mea maxima culpa...Mój Ojciec mawiał " Panie Boże, widzisz i nie grzmisz..."

Bardzo dobry lekarz, super podejście do pacjenta, profesjonalna wiedza. Chętnie wysłucha pacjenta. Polecam każdemu opiekę tego lekarza.

lek. Wojciech Oleksy

No nie zawsze taki jestem , ale nadzieja na poprawę (moja) i moich Klientów - być może umrze ostatnia...