Nie rezygnuj ze zdrowia
Wybierz konsultacje online, aby rozpocząć lub kontynuować leczenie bez wychodzenia z domu. Jeśli potrzebujesz, możesz również umówić wizytę w gabinecie.
Pokaż specjalistów Jak to działa?Adres
Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)
Czy brakuje Ci jakichś informacji w profilu tego specjalisty?
Pokaż innych weterynarzy w pobliżuCennik
Brak informacji o usługach i cenach
Ten lekarz nie dodał jeszcze informacji o usługach i cenach.
Moje doświadczenie
5 opinii pacjentów
Ogólna ocena
Sortuj opinie według
Bożena
Do Pana Doktora Halkiewicza chodzę od wielu lat.
Zawsze pogodny,cierpliwy i diagnoza zawsze trafna i finansowo również przyjazna
Ostatnio byłam z Piorunkiem i Lemonem
J.
Zdecydowanie nie polecam. Ewidentnie brak empatii i zaangażowania ze strony lekarza . Gorzej trafić nie mogłam. Prawie rok temu pojechalam z oslabionym pieskiem. Lekarz zapewnil mnie, ze pieskowi nie zagraza zycie i nie podjal sie operacji, (byla to niedziela i lekarz mial niebawem zakonczyc swoja pracę). Piesek nie dozyl wieczora.
Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz
mzoga
Pan doktor od zwierząt jest super ! Byliśmy z wizytą w lecznicy zostaliśmy szybko i mile zaopatrzeni . polecam Janusz
Pacjent
Właśnie jest 2 :00 w nocy wruciłem od weterynarza z katem po podaniu mu przez sąsiadke kturym był przeznaczony na pchły dla psa lecz podene zostało kotu kot dostał silnych drgawek młody doktor z tej kliniki mnie przyją z otwartymi rękoma podał kotu co powino mu pomuc był bardzo uprzejmy taki powinien być weterynarz jak ten. Pozdrawiam i dziękuje wraz z sąsiadką .
kieppojara
Byłem u doktora Halkiewicza w gabinecie ze szczeniakiem. Dwa gabinety zamknięte, wiec czekam. Jeden się zwolnił, w którym w/w doktor przeprowadzał zabieg na chorym psie, wiec spokojnie czekam na miejsce w drugim. Wychodzi doktor Halkiewicz i pyta się mnie i żony: "co się stało?", my na to że na szczepienie. Pozostawił to bez komentarza. I nagle wychodzi młody chłopaczek z drugiego gabinetu, do którego doktor mówi żeby zmierzył temperaturę naszego szczeniaka. No i młody stażysta podchodzi do nas z termometrem i zaczyna badanie, gdzie? - na środku korytarza. Myślę sobie no widocznie taka praktyka, pierwszy raz u weterynarza jestem, wiec nie wiem. Zmierzył, zbadał, popatrzył, popytał i idzie do gabinetu doktora i mówi że pies jest zdrowy i że go zaszczepi, na co słyszymy głos doktora zza uchylonych drzwi, żeby poszedł to zrobić do pierwszego gabinetu, na co stażysta mówi, że lepiej nie , bo przecież przed chwilą był tam chory pies, wiec doktor mówi żeby szczepił na korytarzu. No cóż, młody człowiek zabrał się ostro do roboty, psa chwycić nie potrafił (to chyba kwestia doświadczenia), w końcu się wbił, szczeniak, wierzgał i duża część zawartości strzykawki wylądowała na podłodze. Nie wytarte, nie wyczyszczone swobodnie wchłaniało się w brudną podłogę na korytarzu. Po tym wszystkim, młody człowiek wziął książęczkę szczepień naszego psa, wszedł do gabinetu doktora Halkiewicza i tam doktor w ciemno podbił się pod niewykonanym przez siebie szczepieniem. Ja nie wiem czy tak być powinno, bo jak już wcześniej pisałem doświadczenia z weterynarzami nie mam, ale wiem jedno, gabinet "W Pałacyku" na ul. Jarogniewa 36A w Szczecinie będę omijał szerokim łukiem.
Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz
Jesteś tym lekarzem?
Edytuj lub przejmij profil