lek. Wojciech Dancewicz

Dr. Wojciech Dancewicz to świetny specjalista- proktolog. Najpierw dokładnie zbadał, wysłuchał i szczegółowo wyjaśnił zalecenia. Samo badanie nie należy do przyjemnych. Wizyta przebiegła w miłej i luźnej atmosferze. Dziękuje i polecam innym.

Niestety nie moge polecic dr. Dancewicza. Zle rozpoznanie, badania rektoskopem nawet przy ogromnym bolu. W efekcie zlego rozpoznania i bezskutecznego leczenia przez 3 lata powstal ropien oraz przetoka. Teraz sytuacja beznadziejna i pozostaje operacja a dla mlodej osoby to gehenna. Mam zal do doktora, ze nie zasugerowal innego lekarza tylko upieral sie przy jednym i wlasnie podczas jego leczenia (3!!! Lata) jest tylko gorzej :(. Moze w innych przypadkach jest swietnym oraz skutecznym specjalistom ale mnie nie pomogl. Leczenie bylo w szpitalu oraz prywatnym gabinecie.

Bardzo rzeczowy lekarz. Szybko wykrywa problem i leczy, mając przy tym bardzo życzliwy stosunek do pacjenta. Polecam.

Trafiłem jak większość z nas, nieco zawstydzony i skrepowany. Podczas wizyty, lekarz Dancewicz potrafi świetnie nawiazac kontakt z pacjentem, tak po ludzku, a co wazniejszcze pomogł mi dwukrotnie. Diagnoza bardzo celna, pomoc bardzo fachowa (farmakologiczna i chirugiczna). Byłem prywatnie.

Pan Wojciech Dancewicz to wysokiej klasy chirurg.Celnie określił przyczynę stanu zapalnego.Była to torbiel włosowata.
Po niespełna dziesięcio minutowym zabiegu
usuną przyczynę i wszystko wróciło do normy.
Szczerze polcam

Prawdziwy lekarz.z powołania,specjalista w swojej dziedzinie ,sympatyczny i szlachetny i kulturalny człowiek.Wyprowadził mnie z trudnej bardzo inntymnej sutuacji. pacjentka z dawnych lat.

Zdecydowanie nie polecam!
Rektoskopia jest badaniem, które jak wiadomo nie należy do najprzyjemniejszych. Jest inwazyjne i nie da się ukryć - intymne. Zaraz po wejściu do gabinetu, w którym znajdował się lekarz oraz 3 pielęgniarki zostałam poproszona o przejście do pozycji kolankowo-łokciowej celem wykonania badania. Żadnego wywiadu, rozmowy. Lekarz od razu przeszedł do "rzeczy". Zostałam potraktowana jak przedmiot. Jedynymi osobami jakie starały się mnie uspokoić i na szybko przygotować były pielęgniarki. Badanie to przechodziłam pierwszy raz w życiu, byłam zestresowana, lekarz zaczął na mnie krzyczeć, że zachowuje się gorzej od dwuletniego dziecka - które też takie badanie przechodzi. Zostałam nazwana nerwuską. Po badaniu lekarz przeszedł do komputera i zaczął nerwowo wystukiwać w klawiaturę. Powiedział, że nie podejmie ze mną dyskusji na temat mojego zachowania. Poziom obsługi był na najniższym możliwych poziomów. Ja rozumiem, że lekarze proktolodzy wykonują te badania na co dzień, natomiast ja jako pacjent nie odbywam tychże badań 2 razy w tygodniu. Żadnego ciepła, zrozumienia - czegokolwiek co mogłoby zostać skojarzone w najmniejszym stopniu z empatią. Ja rozumiem, że było to badanie z NFZ ale nie spodziewałam się tak złego traktowania. Lekarz podsumowując powiedział, że musiał przerwać badanie, żeby z MOJEJ WINY nie uszkodzić jelit.

Świetny specjalista. Chodziłem po innych lekarzach bez jakiegokolwiek efektu i naszczescie z polecenia trafiłem do Pana Doktora, który mnie wyleczył. Polecam!

Po oczekiwaniu na badanie około 1,5 godziny zostałam przyjęta w ogromnym pośpiechu, ponieważ było duże opóźnienie, a w poczekalni masa pacjentów. Lekarz zignorował wszystkie moje uwagi i pytania, nie chciał posłuchać historii mojej choroby, po prostu nie przeprowadził wywiadu. Zapisał lek o takim samym składzie jak już zażywałam tylko pod inną nazwą,o którym mówiłam ,że był nie skuteczny, jednak Pan doktor nie słuchał. 250 złoty zapłaciłam za badanie w pośpiechu bo o wizycie nie ma tutaj mowy, brak szacunku, przedmiotowe traktowania pacjenta. Nie polecam chyba ,że ktoś lubi obsługę jak w fast foodzie.

Ze mna bylo troche inaczej. Faktycznie, opoznienie w terminach wizyt to norma polskich lekarzy.Pan doktor nie jest tu wyjatkiem. Pierwsze wrazenie bylo bardzo pozytywne, wiec umowilismy sie na operacje metoda Morinagi, operacja sie udala i wszystko bylo tak jak opisano to na internecie (lacznie ze skutkami ubocznymi, ale niezbyt uciazliwymi - trwala 15 minut, zaplacilem 1200, ale mnie stac wiec nie ma sprawy). W kazdym razie bylem zadowolony. Bylem, poniewaz przy kolejnej wizycie kontrolnej uslyszalem, ze dolegliwosc mi sie odnawia, a pan Doktor zapewnial, ze bede mial spokoj do konca zycia... Odnioslem przy tym wrazenie, ze jest bardzo zainteresowany wyciaganiem kasy. No bo teraz jak mam sprawdzic, czy postawiona diagnoza jest prawdziwa? Mam sobie TAM zajrzec? Dostalem znow te same leki, bez ktorych po operacji chcialem sie obyc... i skierowanie na kolejne kosztowne badanie. Pan Doktor nie poinformowal mnie dlaczego, Natomiast pamietam, ze chcial mnie na to badanie skierowac juz po pierwszej wizycie. Czyzby robili je znajomi? Pan Doktor powiedzial mi za to cos, co utkwilo mi w pamieci... \\\"My chcemy leczyc\\\". Prawde piszac wolalbym, zeby Pan nie chcial leczyc tylko leczyl. Na ta chwile podjalem decyzje o konsultacji u innego lekarza. Jesli diagnoza bedzie taka sama to ok. Jesli nie ...
Jako mezczyznie najbardziej przeszkadza mi asysta kobiet przy badaniu, choc mozna sie przyzwyczaic. Na poczatku ta bezposredniosc szokuje. Tym bardziej, ze kobieta ta dotyka i oglada miejsca intymne pacjenta. Ale lekarz ogolnie dobry.