Włodzimierz Klimczak

ZDECYDOWANIE ODRADZAM! Na pierwszej wizycie (potwierdzającej ciążę) stwierdził, że płód jest martwy bo nie bije serce (sprawdził na swoim starym USG), po czym skierował mnie na badania do szpitala w Zgierzu (by dokonać usunięcie martwej ciąży). Brak jakiejkolwiek wrażliwości ("Proszę się nie martwić jest Pani młoda, jeszcze zdąży Pani urodzić kolejne dziecko). Wylądowałam na patologii ciąży w piątek. Na USG nadal nie widać było bicia serca, więc zdecydował się pobrać krew by stwierdzić poziom hormonów. Wyniki miały być w poniedziałek i ewentualna decyzja o aborcji. Na szczęście na własne życzenie wypisałam się ze szpitala (dosłownie uciekałam z tego depresyjnego miejsca) i postanowiłam los oddać w ręce Matki Natury. Po dziewięciu miesiącach urodziłam piękną, zdrową dziewczynkę.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Pan doktor leczył mnie nie na ta chorobę co trzeba, usilnie namawial na polozenie sie w szpitalu, dobrze, ze skosultowałam sie z innym lekarzem

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Pierwsze wrażenie po pierwszym pobycie w szpitalu miałam mało pozytywne, pan doktor wydał mi się troszkę gburowaty. Natomiast mój drugi pobyt w szpitalu na tydzień przed porodem sprawił,że diametralnie zmieniłam zdanie. Pan doktor zajął się mną lepiej niż mój lekarz prowadzący, któremu płaciłam całą ciążę. Podszedł do mnie profesjonalnie i rzeczowo. Dokładnie wytłumaczył co mnie czeka czym sprawił,że bardzo się uspokoiłam.

Nie polecam gdy przyjmował mnie na oddział poinformowałam Pana doktora ze jestem uczulona na dany lek.
Po czym lek ten został zalecony w kroplówce.
Dobrze ze sa inni , normalni lekarze.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz