Wiesław Wodziński

Pan Doktor Wodziński był moim pierwszym lekarzem ginekologiem. Zawsze będę go pamiętać jako profesjonalistę z poczuciem humoru.
Wszystko wyjaśniał, doradzał, badania i zabiegi były bezbolesne właściwie.
Nie wiem jak teraz wyglada gabinet, ale 15 lat temu wygladał całkiem nieźle.
A! i była tam zawsze przesympatyczna Pani Rejestratorka.

Nie jestem osoba, ktora nieustannie biega od lekarza do lekarza ani tez nie rodzilam, ale jesli chodzi o profilaktyke pan Doktor robi na mnie wrazenie osoby profesjonalnej. Polecam

Jestem bardzo zadowolona z usług pana Wiesława Wodzińskiego. Chodzę do niego od 20 lat i nigdy nie miałam żadnych komplikacji związanych ze źle dobranymi lekami lub źle wykonanymi zabiegami. Pan Wiesław może nie należy do rozgadanych lekarzy, ale zawsze udziela konkretnych odpowiedzi na zadawane pytania. Jak dla mnie bardzo odpowiednia osoba. Chodziłam wczesniej do dwóch kobiet ginekologów i jestem wręcz oburzona ich skandalicznymi odzywkami i pseudo "luzem". Polecam tego lekarza.

Ja bardzo sobie chwale dr Wodzinskiego. Wykryl u mnie malo nadrzerke i po cytologi natychmiast ja usunol - nie bylo zadnych komplikacji. Cala pierwsza ciaze mnie prowadzil mimo ze byly problemy z dzieckiem (wada wrodzona) spisal sie na medal. Urodzilam "zdrowego synka". Po drugiej ciazy i porodzie ktory odbyl sie za granica wykryl popekana (niezaszyta) scianke szyjki macicy, pobral cytologie i uspokajal. Prawdopodobnie czeka mnie zabieg konizacji. Moja mame rowniez prowadzi i lekarze ze szpitala stwierdzili ze naprawde bardzo dobrze ja prowadzil. Widze, ze kilka kobiet ma zal ale bardziej skupialy sie na lekarzach ze szpitala i ich leczeniu niz na samym dr. Wodzinskim. Moze zeczywiscie czasami nielatwo wyciagnac od niego informacje ale to pewnie dlatego ze nie chce martwic kobiet nie majac pewnosci czy zeczywiscie jest tak zle nie majac tego potwierdzenia.

Chcialabym podzielic sie swoimi doswiadczeniami co do pana Wodzinskiego. kilak lat wstecz bylam w ciazy byl to juz 8 tydzien kiedy zaczely sie bule dolnej czesci brzucha oraz plamienie. Wiec wybralam sie na wizyte do pana doktora ktory oswiadczyl iz wyklucza jaka kolwiek ciaze oraz oznajmil mi,ze w moim wieku jest to normalne zjawisko gdyz cytuje*dziewczyny w twoim wieku miewaja takie dolegliwosci oraz brak miesiaczki to jest normalne* juz nie wspomne o bolu w czasie tego badania.Wiec przepisal mi tabletki na przyspieszenie miesiaczki ktore mialam wziasc zaraz tego samego dnia,ale na wszelki wypadek zalecil zrobienie naczczo testu ciazowego.Wiec zrobilam jak lekarz zalecil,wzielam tabletki w polodnie i na wieczor nastepna dawke.Po czym na zajutrz wykonalam test ciazowy na ktorym wyszlo iz jest to CIOZA.Znajoma polecila mi natychmiast innego lekarz ale niestety bylo juz za pozno:(

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

serdecznie witam!
chcialabym podzielic sie swoimi przezyciami ktore przezylam chodząc do Pana Wodzinskiego. Oprocz tego ze niewiele mi mowil, a raczej zamykal sie zawsze w minimum z minimum to przeoczyl bardzoi intotna sprawe. rok temu bylam w ciazy ktora byla prowadzona przez Dokrora. z lekarzem niestety nie moglam porozmawiac i zadawac mu pytan na ktore by udzielil mi odpowiedzi. mam problemy z zapaleniem pecherza nic groźnego lecz nie leczone powoduje utrate Dzidziusia. Moze to tez przez to ze nic nie zrobil gdy bylam w poczatku 5 miesiaca ciazy i w moich wynikach wyszly krwinki czerwone w moczu...inny lekarz dal by mi leki na podtrzymanie, on nie powiedzial mi ani slowa na ten temat... w poczatku 26tygodnia ciazy odeszly mi wody plodowe, pojechalam do jeszcze gorszego szpiatala wojewudzkiego gdzie traktowali mnie tam i moje Dziecko ( jeszcze zyjace) w sposub skandaliczny jak i mojego Meza. wywolali u mnie porod, na sali porodowej nie bylo zadnej pielegniarki a moje Dzieciatko bylo tak male ze bylam swiadoma tego, ze nie wiele bede musiala przec aby wyszlo, lecz pielegniarek nie bylo kolo mnie tylko moj Maz. Nawet inkubatora nie bylo dla Dzidziusia. Dzidziusia urodzilam, walczyl dosc dlugo o swoje zycie pozostawiony na lodowatym stole az Odszedl do leprzego swiata, a to tylko dla tego ze grono lekarzy naopowiadalo mi ze Dzidzius nie ma szans na przezycie, wiec tak bedzie lepiej aby nie cierpialo!!! Po roku czasu wiem ze mialo bardzo duze szanse na przezycie tylko oni nie chcieli miec problemu!! nawet na basen czekal 5 godzin, poniewaz na porodowce bylam 2 razy, pierwszy jak trafilam do szpitala gdzie dali mnie na porodowke miedzy rodzacymi kobietami, a mi tylko powtarzali ze nie slychac tetna Dziecka (a ja czulam ze sie ruszal-to mi wpierali ze nie)...moglabym opowiedac tamto zdazenie godzinami... mam w sobie pustke i zal, nienawisc oraz brak zaufania do lekarzy...a wszystko zaczelo sie od Wodzinskiego i jego niedopatrzenia... jedyny komentarz jaki mi dal gdy przyszlam do niego po wszyskim byl ze tak czasem sie dzieje, ze jasno nie umie okreslic przyczyny.
teraz zmienilam lekarza na Marka Ponimasza (jest na tej stronie), znajduje czas na moje pytania i odpowiedzi, daje mi duzo ciepla i wywarl na mnie ogromne wrazenie oraz sprawil ze mu ufam. Wlasnie jestem w pierwszym tygodniu ciazy i po wizycie od Niego dzisiaj...porozmawial ze mna, wyjasnil i uspokoil na co zwracac uwage itp. Wyjasnil mi rowniez przyczyne straty Dzidziusia czego Wodzinski nie zrobila!!!!....

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz