lek. Wiesław Andrzej Kijuć

Niestety lekarz bez empatii. Jeśli nie miał doczynienia z danym zagadnieniem to powinien doczytać/ dowiedzieć się więcej i wrócić do pacjenta.

Odradzam całkowicie. Wizyta była prowadzona w gabinecie przy ulicy Mickiewicza- przychodnia. Jestem w drugim miesiącu ciąży- po dwukrotnym usuwaniu zmian nowotworowych z szyjki macicy. Nie dostałam zwolnienia lekarskiego, bo.lekarz się obraził, że wcześniej leczyłam się prywatnie.

Podstawowe badanie bardzo bolesne i nieprzyjemnie wykonane mimo iż nie pierwszy raz je przechodziłam u innych lekarzy. Na moją informację iż badanie jest bolesne i raczej nie powinno mieć to miejsce, lekarz powiedział „musi boleć”. Nie polecam tego lekarza !!! Nie polecam lekarza nie warto szkoda czasu i pieniędzy.

Porażka jednym słowem. Miałam po raz pierwszy w życiu wykonywana cytologie, byłam spięta bo miałam świadomość, że badanie jest nieprzyjemne. Lekarz zaczął podnosić głos i mnie ponaglac. Totalny brak empatii, odliczałam już tylko czas aby wyjść stamtąd, zero rozmowy, kompletny brak zrozumienia. Wyszłam stamtąd z płaczem. Pierwszy i ostatni raz tam byłam.

Jestem zadowolona z wizyty. Wykonana cytologia, badanie ginekologiczne, USG. Brak zastrzeżeń z mojej strony.

Obecnie prowadzę ciążę u doktora na NFZ. W poczekalni spędza się co najmniej godzinę, eo półtorej. Przez cały czas trwania ciąży USG miałam wykonywane tylko 3 razy. Z tym, że doktor w ogóle nie pokazuje ekranu pacjentce. Raz tylko obrócił na kilka sekund, jak go o to poprosiłam. Mało informacji, mało rozmowy. O wszystko trzeba dopytywać, a i odpowiedzi często zdawkowe, niezrozumiałe. W wynikach żelazo wyszło mi bardzo poniżej normy, a lekarz nawet nie zlecił badania powtórnie, żeby dowiedzieć się czy po lekach się polepszyło.
Nie tak wyobrażałam sobie prowadzenie ciąży.
Moim zdaniem, warto poszukać kogoś z większą empatią. Z gabinetu wychodziłam z wieloma pytaniami w głowie, później czytając w internecie, co doktór mógł mieć na myśli w swoich odpowiedziach. Chodziłam do przychodni na Jeleniogórskiej.

Lekarz traktuje kobiety w ciąży poniżej 30 Roku życia jako dzieci, zero empatii i szacunku- doktor niby prowadzi ciąże a zrobienie usg dla niego to problem żeby sprawdzić stan dziecka nie polecam

Omijać szerokim łukiem! Zero empatii
Lekarz polecił mi założenie wkładki niehormonalnej podczas wizyty w luxmedzie, "za dodatkową opłatą".Co się okazało założenie wkładki było na nfz, a i tak musiałam zapłacić 1000zł Zostało mi przekazane, że zabieg będzie lekko bolesny, max 15 minut. Zrobił to bez żadnego znieczulenia.Twierdził, że zapomniał. Oczywiście ból był 10/10, nie mogłam się podnieść z łóżka, mdlałam. Dostałam szklankę wody i niestosowne komentarze, trwało to ponad godzinę. Wyszłam zgięta w pół, położna w przychodni nfz - zero reakcji. Dostałam receptę na lek, którego nie mogę przyjmować, ze względu na inne schorzenia, więc jedyne co mi zostało to paracetamol.O tym, że ból będzie trwał jeszcze kilka dni dowiedziałam się PO zabiegu. A o obfitym krwawieniu dzień w dzień też nie raczył mnie doktor poinformować. Z tego co się dowiedziałam od innego lekarza ból podczas zakładania wkładki jest porównywalny do bólu porodowego+powinien być wykonywany w znieczuleniu OGÓLNYM.Nie polecam

Moim zdaniem lekarz przeprowadził wizytę od niechcenia. Odczułam kompletny brak empatii oraz zainteresowania.

Odradzam! Brak empatii oraz arogancja, nakrzyczał na mnie podczas badania, gdy uprzedzałam, że tam mnie boli. Byłam wystraszona i czułam się bezradna. Takie zachowanie jest nieprofesjonalne oraz nieakceptowalne i nieadekwatne dla lekarza ginekologa. Omijać szerokim łukiem!!!