lek. Tomasz Tylicki

Poronienie, łyżeczkowanie. Do czasu przypadkowego pojawienia się w gab dr Tylickiego wszystko szło w miarę ok. Korzystając z okazji moja pani dr, poprosiła go o pomoc w aplikacji leku. Mówiła mu, że ciężko znoszę ingerencje. Jego zachowanie było niedopuszczalne. Mówił we władczy i nieprzyjemny sposób. Miał postawę wyprostowaną, dyrektorską, ręce założone z tyłu, przechadzał się. Spięłam się, moje pozytywne nastawienie odeszło. Zaczęłam się zaciskać, to nasilało tarcie i ból, trzęsłam się, krzyczałam z bólu i strachu. Dr Tylicki na to: "Niech Pani krzyczy!". Po aplikacji znowu jak dyrektor: "Trzeba ponosić konsekwencje swoich decyzji. Jak się okaże, że tabl nie tak założone, to przyjdzie Pani jutro i jeszcze raz będziemy zakładać" - mówił gdy oszołomiona trzęsąc się próbowałam zejść z fotela. Nie pomógł mi. Odebrałam go jako władcę wyrokującego nad słabszym. To uwłaczające i traumatyzujące w tak trudnej dla mnie chwili. Będę musiała poświęcić dużo czasu by przepracować tę traumę.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Doktor prowadzi moja ciąże, przed nim byłam u dwóch innych lekarzy i byłam niezadowolona. Tutaj wizyty są dokładne, bez pośpiechu, na wszystkie pytania dostaje dokładne odpowiedzi, chciaz rzadko je mam bo lekarz często je uprzedza.

Dr Tylicki jest moim lekarzem od 15 lat. Prowadził moje dwie ciąże oraz pomógł w walce z chorobą. To bardzo życzliwy i dobry lekarz. Zawsze ma czas wysłuchać pacjenta na wizycie i telefonicznie w razie gdy coś niepokoi. Szczerze polecam go każdej kobiecie. Ma ogromna wiedzę i doświadczenie.

Jeszcze nigdy nie zostałam potraktowana w taki sposób przez żadnego lekarza!
Po usg połówkowym u lekarza prowadzącego ciążę okazało się, że mam bardzo skróconą szyjkę macicy, w związku z czym otrzymałam skierowanie do szpitala. Udałam się do szpitala Wojewódzkiego. Lekarz, który mnie przyjmował chciał założyć pessar aby podtrzymać szyjkę, natomiast od dr Tylickiego usłyszałam, że to bezcelowe, ponieważ dziecko i tam umrze ze względu na wadę genetyczną. Wprost mi powiedział, że nie daje mi żadnych szans. Po 3 dniach zrobiono mi ponowne badanie, wykonywane przez innego lekarza, Pan doktor zerknął lekceważąco i stwierdził, że jest dobrze, że szyjka jest w porządku. Zrobiono usg płodu, znowu po krótkim spojrzeniu na monitor stwierdził, że jest bardzo źle, że obrzęki się powiększyły (nie mierząc nawet żadnego z nich).
Dodatkowo pierwszego dnia powiedział mi, że nie powinnam cały czas leżeć, mam chodzić, siedzieć, ruszać się. Trzech innych lekarzy (w tym dr która prowadzi ciążę) zaleciło leżenie i odpoczynek.
Jestem totalnie oburzona i żałuję, że trafiłam na tak niemiłego lekarza. Zdaję sobie sprawę z komplikacji, które występują i wiem, że powinnam być gotowa na wszystko, ale jak można w taki sposób odzywać się do kobiety w ciąży, i to w dodatku problematycznej?? Zawsze myślałam, że lekarz jest od ratowania każdego życia, niezależnie od tego czy z wadą genetyczną czy bez...

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Doktor Tylicki jest świetnym ginekologiem, prowadził moje 2 zagrożone ciąże, moje problemy w ciąży zawsze dokładnie omawiał, powtarzał kilka razy jak czegoś nie zrozumiałam. Zawsze ma czas nigdy się nie śpieszy, odpowie na wszystkie pytania. Teraz też kontroluje się u doktora, mam do Doktora zaufanie. Polecam z czystym sercem. Świetny lekarz.

Dr Tylicki to świetny wybór do prowadzenia ciąży. Czułam się zaopiekowana od początku do końca, zawsze wyczerpująco odpowiadał na moje pytania i wątpliwości. Lekarz z powołania, wizyty są długie, nie spieszy się. Nie umawia też niepotrzebnych wizyt, dużo rzeczy udaje się załatwić telefonicznie lub smsowo. Lekarz godny zaufania, konkretny, nie owijajacy w bawełnę, nigdy nie był niemiły czy opryskliwy. Interesował się mną również po porodzie, podczas pobytu w szpitalu. Cena za wizytę, jak na Gdańsk i to doświadczenie uważam za niewielką. Polecam z całego serca. Dziękujemy Pytanie Doktorze.

Bardzo dobry specjalista. Konkretny, słucha i analizuje każe słowo. Wszystkie oczekiwania po wizycie spełnione w 100%. Polecam serdecznie.

Doktor idealny. Ogromnie polecam. Dla Doktora nieważny jest zegarek, co może denerwować oczekujących. Jednak kiedy się wejdzie do gabinetu i zobaczy, że doktor całkowicie skupia się na pacjencie to od razu wszystko układa się w całość ;) Bardzo dobry specjalista, z ogromną wiedzą. Wykrył u mnie rzeczy, których inni lekarze kompletnie nie widzieli...tlumaczyl wszystko jak dla dziecka po kilka razy. Każda wizyta trwała około godziny. Jestem bardzo zadowolona. Jeśli ktoś poszukuję lekarza, który naprawdę traktuje pacjenta jak kogoś bardzo ważnego i całkowicie mu się oddaje powinien wybrać się właśnie do Doktora Tylickiego. Polecam!

Pan doktor T. Tylicki to lekarz kompetentny, cierpliwy i słuchający pacjentki. Do każdego problemu podchodzi z pełnym profesjonalizmem i na wizycie można poczuć się naprawdę komfortowo. Doktor Tylicki odpowiada na każde pytanie. Co mnie urzekło to fakt, ze doktor poświęca pacjentce dużo czasu. Ostatnio spędziłam w jego gabinecie ponad 40 minut, pomimo tego, że za drzwiami czekały już inne pacjentki. Wykonał wywiad, wysłuchiwał, dopytywał i zrobił kompleksowe badanie, w tym usg. Przy okazji wszystko doskonale tłumaczył. Dobrze, że są jeszcze tacy lekarze dla których nie liczą się tylko profity-ceny w jego gabinecie prywatnym stosunkowo niskie w porównaniu z gabinetami innych ginekologów. Pan doktor jest rzeczowy i zaangażowany. Atmosfera podczas wizyty przyjazna, a to u ginekologa bardzo ważny aspekt. Mam zaufanie do doktora Tylickiego i na pewno będę dalej jego pacjentką. Szczerze polecam!!!

Dla mnie spotkania z dr Tylickim to był dramat.Do Szpitala Wojewódzkiego trafiłam w 30 tc. ze skurczami,na szczęście nie było rozwarcia.Dostałam kroplówkę z lekiem na powstrzymanie porodu,który miał być podawany przez 48 godz..Następnego dnia przyszedł dr Tylicki i powiedział,że to bzdura i że zaraz zabiera mi kroplówkę i skoro mam skurcze to mam rodzić i za chwilę przyniósł mi formularz zgody na znieczulenie i cięcie cesarskie bez żadnego tłumaczenia.Jak się popłakałam-w XXI wieku mam urodzić wcześniaka w 30 tyg. bez podjęcia żadnej walki,bo jakiś obcy facet tak mówi?!- to poszedł do ordynatora(który przyjmował mnie na dyżurze i sam zlecał mi te leki) i nagadał,że jestem jakąś histeryczką.Ordynator przyszedł i powiedział,że lek będę dalej dostawać a po tych 48 godz. przejdą na leki doustne i że on idzie na urlop,ale mam się nie denerwować.Jak tylko poszedł na urlop dr Tylicki zabrał mi kroplówkę i musiałam się wykłócić o te leki doustne,bo nie chciał mi ich dać...Po kilku dniach poszłam do domu nadal będąc w ciąży.W 33 tyg. znowu dostałam skurczy,jeszcze mocniejszych niż poprzednio,do tego zaczynało się robić rozwarcie.Znowu trafiłam na ordynatora,który od razu podłączył mi kroplówkę z lekami na powstrzymanie porodu,rano jeszcze przyszedł i powiedział,że na pewno będę miała ten lek przez 48 godz. Jakie było moje zdziwienie gdy po 2 godz. na salę wparował dr Tylicki i na mój widok zaczął mnie ochrzaniać,że co ja sobie wyobrażam,że zaraz zabiera mi tą kroplówkę i że przecież mi mówił,że mam rodzić!(dodam,że na łóżku obok leżała dziewczyna w 36 tyg. i też dostawała ten sam lek na powstrzymanie porodu mimo,że miała już spore rozwarcie i tu dr Tylicki nie widział problemu)Jak powiedziałam,że wcześniej był ordynator i mówił co innego,to usłyszałam obrażonym tonem,że "ostateczną decyzję podejmie szef,ale ta kroplówka zaraz się skończy a ja nowej pani nie podłączę".Na szczęście ordynator przyszedł zanim skończyła się kroplówka,zbadał mnie jeszcze raz,założył mi krążek na podtrzymanie szyjki i wyraźnie,chyba ze 3 razy powtórzył przy dr Tylickim i reszcie,że mam te kroplówki dostawać przez 48 godz. a później leki doustne.Skurcze ustąpiły,wyszłam do domu. Po tych przygodach naprawdę nie mogę nic miłego powiedzieć o tym lekarzu.Może dobrze traktuje tylko kobiety,które są jego pacjentkami z gabinetu.Na innych forach widziałam różne opinie i z tego co dziewczyny piszą to mój przypadek nie jest odosobniony.Nie wiem,może jest jakimś fanem wcześniaków... tylko,że to nie on później będzie przez całe życie patrzeć jak dziecko cierpi z powodu powikłań wcześniactwa.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz