lek. Teresa Zalewska

Byłem na oddziale dziennym prowadzonym przez Panią Doktor. Prowadziła ona osobiście pogadanki na temat zdrowia psychicznego. Wspominam je dobrze. Dużo wyjaśniała skomplikowanych pojęć, jak i próbowała włączyć pacjentów w dyskusje. Uważam, że prowadziła oddział dobrze. Osobiście nie miałem z nią dużo kontaktów, może dwie rozmowy. Była wtedy zawsze rzeczowa i pomocna.

Byłam na terapii grupowej u Pani Doktor choć nie była moim lekarzem prowadzącym dobrze wspominam swój pobyt u Niej na grupie. Lekarka profesjonalna pod każdym względem. Polecam

U pani doktor bylam około 2 lata temu... na mój problem miała jedynie odpowiedź że przesadzam i wymyślam (było jeszcze kilka innych nieprzychylnych opisów). Po wizycie przekonana, że "nic mi nie jest" przez prawie rok byłam ciągle przybita, miałam dosyć, nie radziłam sobie psychicznie, ale też nie zgłosiłam się do innego specjalisty po "zapewnieniach" doktorki. Dopiero po dłuższym czasie udałam się do innego specjalisty. Uważam, że do pacjenta powinno się podchodzić jednostkowo, nieważne jak błahy problem wyjade się być, bo dla każdego wielką tragedią może być kompletnie co innego. Jak najbardziej zgadzam się z innymi nieprzychylnymi opiniami. Z własnych doświadczeń nie polecam, możliwe, że innym osobom pani doktor pomogła, ja się do tych osób nie zaliczam (wręcz przeciwnie).

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Dzień dobry wszystkim. Dziękuję za przeczytanie mojej opini, mam nadzieję że będzie ona konstruktywna.Bardzo ucierpiałem z powodu leczenia przez panią doktor Teresę Zalewską, psychicznie i fizycznie. Postawiono mi błędną diagnozę i przez rok musiałem się truć lekiem który pogorszył moje samopoczucie i myślenie i dodatkowo po nim przytyłem 43 kg. Było mi przykro z tego powodu ale teraz bardzo pomaga mi dietetyk.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Lekarka z bardzo pozytywną aurą. Nastrajająca pacjenta w odpowiednim kierunku. Osoba bardzo motywująca, napawa optymizmem. Polecam osobom w trakcie rozwodu, rozpadu, nieładu w życiu.

Nie uważam, że mój jednostkowy przypadek koniecznie określa to jaką lekarką jest pani Zalewska. Na pewno pomogła wielu osobom. Niestety mi utrudniła życie i swoją diagnozą spowodowała wiele problemów przez następne parę lat. A jej leczenie i sposoby ani trochę mi nie pomogły.
Jako jeszcze nastolatka miałam na koncie gwałt, osamotnienie, problemy w domu i konflikty z rówieśnikami w szkole, i byłam obiektywnie szykanowana i dręczona przez osoby silniejsze psychicznie ode mnie. I to wszystko na przestrzeni dość krótkiego odcinku czasu. Stałe sytuacje stresowe spowodowały, że byłam wycieńczona fizycznie, psychicznie. Straciłam motywację do życia i bałam się kontaktów z innymi ludźmi. Może nawet miałam wtedy jakąś lekką psychozę.
Trafiiłam do pani doktor z podejrzeniem schizofrenii. Pani doktor wszystkie moje problemy życiowe uzasadniła tym, że jestem chora. Oczywiście stwierdziła mi te schizofrenię, jednocześnie mówiąc, że ja nie mam pełnej schizofrenii tylko początek. Z jakiegoś powodu na wypisie zapisała, że mam głosy i omamy, choć nigdy nie miałam takich objawów. Co wydaje mi się dość istotnym faktem przy diagnozowaniu kogoś.
Samo branie leków, prócz skutków ubocznych, nie wiele mi dało, bardziej pomógł mi na terapii zdrowy kontakt z innymi ludźmi. Zdrowe kontakty koleżeńskie, podbudowały moje zdeptane poczucie wartości i dały motywację do działania. Gdy znowu zostałam sama i przestałam mieć stały kontakt z innymi, wszystkie moje lęki i obawy znowu zaczęły się nasilać, mimo tego, że wciąż brałam leki.
Wielu moich znajomych, którym leki rzeczywiście pomagają i miewali oczywiste objawy choroby, twierdzą, że lekarze przy pierwszych epizodach wystawiali im diagnozy stopniowo, żeby nie stygmatyzować młodej osoby, która ma jeszcze szansę wyjść z choroby.
A w moim przypadku, nawet kiedy sama lekarka twierdziła, że nie widzi jasnych i oczywistych objawów w pełni rozwiniętej schizofrenii, stwierdziła mi tę chorobę. Słyszałam takie sformułowania jak "Ma Pani schizofrenię, której nie widać".
W między czasie kiedy próbowałam rozwiązywać swoje problemy, fakt tej diagnozy na koncie, często powodował niejasności, wątpliwości i podważał moją wiarygodność.
Na dzień dzisiejszy mam lekarkę, która uważa, że rzeczywiście nie widzi objawów choroby, chociaż od długiego czasu nie biorę leków. Ale wszystkie niejasności jakie powodowała ta diagnoza na mojej drodze, są po prostu nie wporządku. I tylko oddaliły mnie od poprawnej drogi prowadzącej do rozwiązania moich problemów.
Zła diagnoza jest objektywną krzywdą i czymś gorszym niż stygmatyzacją.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Witam leczę się u Pani Dr Zalewskiej kilka lat Pani Dr bardzo mi pomogła dzięki Dr żyje. Dr pod czas wizyty bardzo uważnie słucha pacjęta jest tylko skupiona na pacjęcie gdy dzwoni tel do Dr owszem Pani Dr odbiera ale zdzwonią to pacięci którzy też potrzebują pomocy chciała bym dodać że lekarze też maja swoją rodzine i czasami los im też przynosi niespodzianki wiec chyba logiczne jest że może sie zdarzyć że doktor sie nie pojawiła w gabinecie czy nie odebrała tel tak samo działa to w drugą stronę pacjęt jest zapisany na wizytę a nie przychodzi i nawet nie poinformuje tel ze nie przyjdzie.A co do leków to Dr dobiera dobrze leki tylko potrzeba czasu a człowiek myśli ze pójdzie do specjalisty dostanie leki i będzie wszystko ok trzeba też od siebie dużo też dać i stosować sie do zaleceń lekarza w tedy to pomaga czasami bywa tak ze za późno przychodzimy do specjalisty o pomoc gdy obiawy są tak silne i nie stety lekarz musi skierować do szpitala np jak człowiek ma gorączkę 42 stopnie to oczywiste jest ze lekarz kieruje pacjęta do szpitala.Ja byłam w bardzo złym stanie zadzwoniłam do Pani Dr Zalewskiej Była to sobota przyjęła mnie u siebie w domu i udzieliła mi pomocy za co dziękuję bardzo Pani Dr.Uwarzam że nie ma lepszego lekarza w Szczecinie niż Pani Dr Zalewska a trochę ich zwiedziłam szczerze polecam Panią Dr naprawdę warto .Dziekuję z całego serducha Pani Dr za wszystko wiem że jestem czasami ciężkim przypadkiem dziękuje za cierpliwość Pani doktor życzę Wszystkiego naj naj naj lepszego dużo zdrówka i niech Pan Bóg ma Panią i pani rodzine w opiece.

pani dk zalewska jest super lekarzem nie lecze sie u niej ale bylam na odziale ul zolnierska dzieny gdybym nie miala wczesniej dobrej lekarki to bym sie do niej zarejstrowala

z Panią Zalewską miałam styczność jakiś czas temu. Jej nieprofesjonalne działania doprowadziły mnie wprost do szpitala. Jest nieprzyjemna, wymądrza się, uważa za alfę i omegę, traktuje z góry, nie potrafi nawiązac relacji z pacjentem a gdy coś sie z nim dzieje to umywa ręce i wysyła na odział zamknięty. Zdecydowanie nie polecam!

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

lek. Teresa Zalewska

Jako lekarz specjalista z 20.-letnią praktyką każdego pacjenta na wizycie rzetelnie diagnozuję w oparciu o najnowsze standardy. Indywidualnie dobieram leczenie. Jeśli stan zdrowia Chorego jest poważny i przekracza możliwości leczenia ambulatoryjnego, to kieruję Go na leczenie szpitalne, które w tym wypadku jedynie i skutecznie może poprawić Jego stan zdrowia.

Niestety miałam już okazję ''przerobić'' wielu lekarzy psychiatrów w Szczecinie i przychylam się do kilku zamieszczonych tutaj opinii o braku profesjonalizmu Pani Doktor Zalewskiej. W czasie naprawdę ciężkiej depresji, kiedy bardzo wiele kosztowało mnie każde wyjście z domu zebrałam się, żeby do niej pójść na umówioną wizytę, bo kończyły mi się leki, ale niestety pocałowałam tylko klamkę gabinetu. Okazało się, że zapomniała o tym, że byłyśmy umówione :(

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

lek. Teresa Zalewska

W trakcie 12.-letniej pracy w prywatnym gabinecie jako priorytet traktuję dotrzymywanie umówionych terminów. Niejednokrotnie kontynuowałam przyjmowanie pacjentów pomimo własnej niedyspozycji. W opisanej wyżej sytuacji z przyczyn losowych nie byłam w stanie poinformować o mojej absencji. Rozumiem Pani niezadowolenie, za swoją nieobecność przepraszam, lecz to nie świadczy o moim braku profesjonalizmu.