prof. dr hab. n. med. Sławomir Wołczyński

Prof. Wołczyński sprawił, że jestem w ciąży, za co będę mu do końca życia wdzięczna. Udało się przy drugim transferze. Podczas leczenia IVF czuliśmy się zaopiekowani i bezpieczni, zarówno w Artemidzie, jak i w szpitalu. Profesor nie owija w bawełnę, informacje są krótkie i treściwe, ale zawsze odpowiada za zadane pytania i wyjaśnia wątpliwości, nie zleca mnóstwa badań jeżeli uważa, że nie ma to sensu. Zajęło mi trochę czasu, żeby zaufać Profesorowi, ale im dłużej się poznawaliśmy, tym coraz wyraźniej widziałam, jak bardzo zaangażowanym i skupionym na pacjencie jest lekarzem i przede wszystkim jakim jest dobrym człowiekiem. Była szybka odpowiedź na każdy telefon i sms, wizyty w sb, czy zaraz po Nowym Roku nie były problemem. Jeździliśmy do Białegostoku z Warszawy i to była świetna decyzja. Dziękujemy i do zobaczenia Profesorze, Justyna i Paweł

Najlepszy specjalista od in vitro w tym kraju! Przeszłam przez kilku innych nastawionych tylko na robienie kasy na bardzo kosztownych procedurach i z zerowym zainteresowaniem rezultatem i tylko u Profesora się udało! Niesamowicie serdeczny, dostępny dla pacjentek w razie pytań i przemiły człowiek! Niewiarygodnie kompetentny i doświadczony! Pomógł i mnie i kilku moim koleżankom. Jeżeli ktoś ma problemy z zajściem w ciążę to jest to jedyny lekarz, do którego warto się udać.

Pan Profesor spełnił moje, nasze największe marzenie po tylu latach pseudo leczenia u innych 'specjalistów' dzięki Profesorowi za niecałe dwa miesiące będę mamą . Profesor Wołczyński z wielką troską i zaangażowaniem prowadzi moją ciążę, mimo bardzo ciężkiej sytuacji miałam, mam wsparcie w Profesorze. Zawsze konkretnie i w prosty sposób tłumaczy wyniki badań i aktualny stan. Z całego serca dziękuję za wszystko Panie Profesorze. Agata

Fachowca znać po wynikach. U nas rozbił bank. Przy pierwszej próbie in vitro: 4 jajeczka, 3 zarodki, po dwóch dniach tylko 1 klasy A - i dziś cieszymy się wspaniałą i mądrą córką. Pan Doktor jest mistrzem w swym fachu.

Profesor spełnił moje i męża największe
marzenie. Po 5 latach starań u innych specjalistów. Dba i pamięta o swoich pacjentach . Wizyty są krótkie ale z konkretnymi działaniami. Zawsze dostępny w kontakcie telefonicznym. Jest bardzo miłym i serdecznym lekarzem z wieloletnim doświadczeniem. Może dużo nie mówi i dobrze:) Po tylu latach starań wiedza o każdej możliwości nie powodzenia działa źle na psychikę. Liczy się efekt. Dlatego warto pojechać na Podlasie(700km) do Profesora Wołczyńskiego.

Zdecydowanie nie polecam tego lekarza w temacie zajścia w ciążę. Doktor po jednej wizycie oraz badaniu nasienia zadecydował o inseminacji, co jeszcze może nie jest aż tak straszne, ale nie było zupełnie procesu przygotowania i monitorowania cyklu. Na tej jednej wizycie dostałam receptę na tabletki na stymulacje owulacji i w 12 dc miałam przyjechać do Białegostoku na inseminacje (podczas gdy wizytę odbywałam w Warszawie). Nie było mowy o tym że może tego 12 dc owulacji może nie być, nie było dodatkowych wyjaśnień ani badań. Nie było to dla mnie wystarczające poinformowanie mnie o tej metodzie leczenia.
Tak naprawdę czułabym się także bardziej zaopiekowana jakby choć jeden cykl doktor mógł obserwować, w przeciwnym razie wyglądało to na maszynkę do robienia inseminacji.

Bardzo serdecznie polecam profesora. Jeden z najlepszych specjalistow w Polsce. Pomimo mlodego wieku i braku jakichkolwiek przeciwskazan nie moglam zajsc w ciaze 5lat. Bylam po 4nieudanych probach invitro (1proba we Wroclawiu, 3próby w Bialystoku).5próba okazała sie udana i spodziewam sie dziecka :) Pan Profesor ma ogromne doswiadczenie, zawsze odpisuje lub oddzwania. Trzeba próbowac ile się da! Nie traćcie nadziei i dajcie sobie kilka szans! :)

Profesorowi zawdzięczam przygodę mojego życia, najwspanialszą i to było wszystko co wydarzyło się do czasu leżenia na sali pooperacyjnej. Macierzyństwo to już ciężka praca. Wszystko zaczęło się dwa lata temu i z perspektywy czasu lepiej mogę ocenić co się wydarzyło. Profesor był zły, że nie układa się po jego myśli i szczęśliwy jak wszystko się udało. Profesor jest lekarzem, którzy się kończą, więc korzystajcie póki ma siłę pomagać. Dla każdego kto ma wątpliwości polecam zdjęcia w gabinecie, które są dowodem skutecznosci Profesora i miłości do życia.

Nie polecam. Nie chodzi już nawet o podejście do pacjenta. Lekarz przede wszystkim powinien być skuteczny i kompetentny. Wołczyński jest nastawiony wyłącznie na robienie in vitro. Jedynym badaniem jakie mi zrobił było AMH. Strata czasu i pieniędzy. Najpierw doktor narobił nadziei, że wszystko jest ok a później po trzech cyklach stymulacji nagle stwierdził, że nie mam szans na naturalne zajście w ciążę. Na szczęście Panie Profesorze nie miał Pan racji. Jeszcze tego samego miesiąca zaszłam w ciążę bez zastrzyków i tabletek. Mam cudownego synka, pomimo iz Profesor Wołczyński twierdził że będzie to możliwe tylko poprzez in vitro.

Nienawidziłam profesora za to, że mało mówi, ignoruje, daje małą nadzieję na sukces. Wychodziłam z płaczem trzaskając drzwiami.
W momencie kiedy poroniłam drugą ciążę przyjechał do szpitala o 23 sprawdzić czy wszystko w porządku, następnie z samego rana. Wtedy nie udało się pomóc, poroniłam.
Kolejną ciążę udało się donosić. Mam wyczekaną 20 lat córeczkę.
Lekarz nie musi dużo mówić, ma być kompetentny i ma leczyć.