Ryszard Adamski

Poszłam z bólem kolana, lekarz wysłał mnie na RTG, które nic nie wykazało, dowiedziałam się więc że symuluję, dostałam blokadę i do widzenia. Ból kolana jest tak silny, że nie mogę spać po nocach a lekarz mówi, że tak mam i tyle... Odradzam

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Pełen profesjonalizm i kultura!
Polecam wszystkim z problemami ortopedycznymi, lekarz cierpliwy i rzeczowy, konkretny. Dokładny wywiad, przedstawienie planu leczenia i jego realizacja.

Lekarz Ryszard Adamski, jako orzecznik PZU spóźnił się na wyznaczone mi badanie ok. godzinę i następnie przyznał mi 0 % uszczerbku na zdrowiu, pomimo, że miałam obrzęk głowy, bóle, zawroty, wymioty, mdłości, krótkotrwałą utratę przytomności po upadku na ulicę (biegły sądowy stwierdził: wstrząśnienie mózgu) oraz wciąż odczuwany ból w prawym przedramieniu. Jest to niekompetentny lekarz i chyba ma satysfakcję jak kogoś skrzywdzi. Odradzam wizytę u tego pana.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

mój syn trafił do tego lekaża mniał złamany obojczyk doktor stwierddził że syn symuluje i nie ma prawa nic go boleć krzyczał na niego 2 dni w domu upłyneły na tabletkach przeciw bólowych co zresztą nic nie pomagało i piciu wody mineralnej.Po 2 dniach pojechałam do doktora z synem lekaż przyjoł nas kpiąc i uniesionym glosem kiedy weszłam z nim na kolejne badanie RTG kazałam pani tam zrobić w mniejscu gdzie go boli a nie jak doktor kazał nizej na moja odpowiedzialnośc pokazałam jej wcześniejsze zdjęcia noi wyszło obojczyk złamany doktor przyjoł nas z zdjęciem po 3 godzinach gdzie syn gorączkował jawnie unikał nas gdy spytałam i co jest synowi odpowiedział a nic takiego złamany obojczyk zdenerwowałam się i mówie przecież syn mówił gdzie go boli a na to doktor że to nie zawsze wyjdzie na zdjęciu i że trudno rozpoznać złamanie obojczyka kazał zrobić gips pod kątem ponadto leczenie trwało bardzo długo gdy poprosilam o zwolnienie lekarskie odpowiedział edukacja syna i dojazdy to pani problem nie mój proszę dac sobie rade a nie prosić o zwolnienia nie należy to do naszej kompetencji co za prostak!konawał nie lekaż wiem jaka opinia o nim krąży idż prywatnie do niego to wtedy jest ok jeśli na NFZ to uciekaj jak najdalej

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Od 10 lat jestm pacjentem dr-a Adamskiego, miałem operowane dwa biodra - otrzymałem nowe życie, chodzę bez bólu, regularnie chodzę na kontrole do doktora -zawsze uprzejmy, znajduje czas dla pacjenta.

Niestety nie mogę nic dobrego o tym lekarzu napisać. Kiedy trafiliśmy z 2 letnim dzieckiem do tego lekarza z bolącą nogą po upadku (dziecko nie chciało stanąć na nóżce i chodzić) nawet nie oglądnął całej nogi tylko zdjęcie stopy, które zlecono na izbie przyjęć. Mówiliśmy lekarzowi, że dziecko mówi, że nóżka go boli, ale dokładnie nie wskazuje w którym miejscu więc wydaje mi się, że w przypadku takiego małego dziecka powinien obejrzeć całą nogę- diagnoza skręcenie stopy. Dziecko przez tydzień nie chodziło, więc ponownie udaliśmy się do lekarza i okazało się że ma złamaną kość podudzia. Brak profesjonalizmy !!!! Nie polecam

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Niestety ja nie mogę o tym lekarzu powiedzieć nic dobrego.Mój syn miał złamany wyrostek łokciowy z przemieszczeniem. Zoperował go dr.Termanowski i wyglądałoby że wszystko będzie dobrze dopóki na wizycie kontrolnej nie trafiłam na dr.Adamskiego. Jestem pielęgniarką więc trochę orientuję się jak powinny wyglądać procedury kontroli pooperacyjnej, że najpierw powinno się zrobić kontrolne RTG a potem decydować co należy zrobić.A niestety ten lekarz zdjął szynę gipsową (myślałam że chce obejrzeć ranę) i po prostu wyciągnął niespodziewanie druty z kości 3 letniemu dziecku bez uprzedniego zdjęcia RTG. HORROR możecie sobie wyobrazić ból i krzyk mojego dziecka. A potem się okazało że nie ma zrostu.Na moje pytania odpowiedział że miał skomplikowane złamanie.RAKARZ. Teraz moje dziecko ma dwa łokcie.Czasami widzę dr.na zjazdach ortopedycznych i nóż mi się w kieszeni otwiera bo na ironię losu sama zostałam pielęgniarką ortopedyczną i wiem jaką krzywdę wyrządził mojemu dziecku.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Po wypadku ciężkim wypadku drogowym miałem kłopoty aby oderwać nogę od ziemi, nie stabilne kolano oraz zerwane ścięgno. Chodziłem poprzednio po różnych specjalistach i nikt nie wiedział co mi jest. Ortopeda twierdził że z nogą jest wszystko w porządku i odsyłał mnie do neurologa twierdząc że mam zbity kręgosłup. Przypadkowo trafiłem do Pana Doktora Adamskiego który prawidłowo rozpoznał moje dolegliwości. Zoperowano mi kolano na Oddziele Ortopedycznym Szpitala Dziecięcego w Toruniu , którym kieruje Pan Doktor. Zabieg wykonali Pan Doktor Mazur i Pan Doktor Termanowski. Po przeprowadzonym zabiegu operacyjnym i rehabilitacji w Ośrodku Rehabilitacyjnym w Inowrocławiu mogę normalnie chodzić, pracować, uprawiać sport. Gdyby nie właściwa diagnoza Doktora Adamskiego i umiejętności i wiedza zespołu operacyjnego zapewne bym nie chodził. Bardzo dziękuję temu zespołowi lekarskiemu i będę im wdzięczny do końca życia!!!

W 1998r miałem wypadek, uszkodzenie rdzenia w odcinku szyjnym, R Adamski jako ordynator wtedy oddziału ortopedji, zamiast mnie wysłać na neurochirurgie by jak najszybciej operowano, trzymal mnie na swoim oddziale 4 miesiace, bo twiedzil ze niema sensu cokolwiek dla mnie robic, bo niebawem umre, miałem wtedy 21 lat !!! Miałem spore szanse na to by chodzic, albo morze mieć sprawne rence, bo mam uszkodzony rdzen, nieprzerwany, dzisiaj potrzebuje opieki 24h i poruszam sie na wózku. Życie uratowano mi w innym szpitalu, niestety sprawnosci juz nie, bo na wszystko bylo zapuzno, R Adamski chcial być bogiem i beszczelnie on niema szans!! umrze!! po co go ratowac!! sprawa nadaje sie do sadu szkoda ze sie przedawnila minelo 10 lat.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Bardzo dobry specjalista, po nieudanym leczeniu w innym ośrodku postawił mnie na nogi. Dobry kontakt, zrozumienie dla chorego.