prof. dr hab. n. med. Paweł Mierzejewski

Psychiatra więcej

Warszawa 1 adres

Nr PWZ: 1167813

Nie rezygnuj ze zdrowia

Wybierz konsultacje online, aby rozpocząć lub kontynuować leczenie bez wychodzenia z domu. Jeśli potrzebujesz, możesz również umówić wizytę w gabinecie.

Pokaż specjalistów Jak to działa?

Adres

W tym gabinecie nie można umawiać wizyt przez internet

Ubezpieczenia akceptowane pod tym adresem

Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)

Allianz


Czy brakuje Ci jakichś informacji w profilu tego specjalisty?

Pokaż innych psychiatrów w pobliżu

Usługi i ceny

Ceny dotyczą wizyt prywatnych.

Popularne usługi


Warszawa

.

Moje doświadczenie

O mnie

Profesor nadzwyczajny dr hab. n. medycznych, lekarz specjalista psychiatra, psychofarmakolog, specjalista leczenia pacjentów nadwrażliwych na leki i l...

Zobacz pełen opis


Zakres porad

  • Psychiatria

Znajomość języków

  • Polski,
  • Angielski

2 opinie pacjentów

Ogólna ocena

Trzymamy rękę na pulsie 100% zweryfikowanych opinii. Sprawdź jak działamy
A

Agnieszka

Profil zweryfikowany

Pan Profesor Paweł Mierzejewski uratował mi życie, bo chciałam popełnić samobójstwo.Aktualnie dzięki Niemu jestem zdolna do pracy.Prowadzę praktycznie sama cały dom i pomagam schorowanej 70 letniej Mamie.Swietnie się czuję.Bardzo polecam.Agnieszka Justyna Zalewska

T

Tom

Profil zweryfikowany

Pan profesor jest przemiłym człowiekiem i rozmowa z nim jest przyjemnością. Dziwne jest natomiast to, że jako teoretycznie specjalista od pacjentów lekoopornych i źle reagujących na leki pomimo deklaracji że oczywiści nie kwestionuje relacji pacjenta uważa, że wszystkie opisane działania uboczne są wygenerowane przez pacjenta i gdyby pacjent zagryzł zęby i jej przetrzymał przez nie wiadomo jak długi jeszcze czas (np dwa tygodnie) to wszystko byłoby dobrze. Mówi to pomimo jednoznacznego komunikatu, że działanie te były tak nasilone i wytrzymane tak długo, że pacjent doszedł do absolutnej granicy wytrzymałości nie śpiąc i cierpiąc ciągle bezustannie i czując się coraz gorzej i gorzej. Takiej postawy można się spodziewać po młodym lekarzu bagatelizującym działania uboczne, nie ma w tym podejściu nic oryginalnego, jest tylko ignorancja wynikająca z tego, że pan profesor osobiście nie doświadczył nigdy żadnego działania ubocznego leku i zna jej jedynie z opisu pacjentów, dlatego tak łatwo jest mu mówić o wytrzymywaniu ich :). Słowem nic nowego ani oryginalnego pan profesor nie proponuje. Schemat, schemat, schemat...Teoria kontra praktyka... teoretycznie to wszystkie pomarańcze mają kształt kuli. Praktycznie... żadna!

Wystąpił błąd, spróbuj jeszcze raz

Najczęściej zadawane pytania