Pani doktor ma ogromne opóźnienia w przyjmowaniu Pacjentów. Mój sprzeciw zdecydowanie budzi to, że Pani doktor nie przyjmuje informacji zwrotnych o tym, że dobrane leki źle wpływają i ich po prostu nie zmienia. Poza tym w gabinecie nie powinno być miejsca na ocenę, a niestety pani Doktor pozwoliła sobie na to co do mojej osoby. Nie polecam.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Lekarz zignorował objawy dziecka. Zgłosiliśmy się z biegunka, gorączka i silnym bólem brzucha i dwulatka. Lekarz stwierdził, że pewnie (cytuje) :nażarł się piachu, jak każdy dzieciak, a gorączka to od zapalenia gardła i przepisał silny antybiotyk. Po 12 godzinach wyladowalismy na Sorze, bo dziecko się odwodnilo i miało stan podseptyczny. Spędziliśmy pięć dni w szpitalu na oddziale zakaźnym z diagnozą ostrego zatrucia pokarmowego. Lekarze z tamtejszego szpitala dosłownie łapali się za głowę. Dziecko zostało dokładnie zbadane. Nie było mowy o zapaleniu gardła.Antybiotyk, który przepisał doktor Adamski mógł jeszcze pogorszyć stan dziecka. Poza tym w trakcie wizyty lekarz czynił komentarze ,które były nie na miejscu, np. " Chyba nieślubne to dziecko, albo go nie kochacie, bo go nie zgłosiliście do ZUSU" . W każdej innej placówce zarówno Przychodni, jak i Szpitalu dziecko było przyjmowane bez problemu i nikt podobnych uwag nie zgłaszał. Dziecko było i jest ubezpieczone, ale gdy odpowiedziałam doktorowi, że to musi być jakaś pomyłka, bo dziecko na 100% jest ubezpieczone, powiedział, że chyba tylko mi się tak wydaje i że chyba nie kocham swojego dziecka. Wizyta żenująca, uwłaczająca godności pacjenta, na szczęście nie skończyła się bardzo tragicznie.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz