lek. Piotr Kominiak

Wizyta pozytywnie odebrana ,Pan doktor wyjaśnił obecną sytuacje co do urazu stawu kolanowego ,zalecił zabieg usunięcia uszkodzonej łękotki ,termin szybki i oby pozytywnie zakończone leczenie .

Bardzo konkretny lekarz, jestem pod wrażeniem i mam pełne zaufanie do tego lekarz. Polecam z całego serca.

Pań Doktor jest bardzo miłym i sympatycznym człowiekiem że szczegółami wytłumaczył mi co jest nie tak i co zrobić żeby było lepiej konkretny uśmiechnięty widać że to lekarz z powołaniem kocha to co robi .Polecam każdemu naprawdę .

Znamy doktora od 16 lat. Już trzeci raz pomaga mojemu mężowi. Jesteśmy bardzo zadowoleni z profesjonalnego podejścia do pacjenta .
Z czystym sumieniem polecam doktora Kominiaka wszystkim potrzebującym pomocy ortopedy.

Mam leczone oba mocno zniszczone od lat kolana. Mimo dosyć dojrzałego wieku funkcjonuję całkiem sprawnie i ciągle bez żadnej endoprotezy. Nic dodać, nic ująć.

Profesjonalizm ,wiedza ogromne doświadczenie tak po krótce można opisać doktora.Wielkie szczęście , ze udało
mi się trafic z moim kolanem w ręce tego doktora . Sprawa mojego kolana nie była łatwa , a wszystko od początku do końca skończyło się bardzo dobrze . Od przekroczenia progu kliniki po późniejsze konsultacje już pooperacyjne to pełen profesjonalizm i zaangażowanie doktora.Będę dozgonnie wdzięczny , za uratowanie kolana przez doktora . Bardzo ciężko o tak dobrych specjalistów w tej dziedzinie jak doktor Kominiak.Z czystym sumieniem polecam .

Nie polecam!!! Za 8 min konsultacji skasowal 250 zl i dowiedzialem sie od niego mnie niz od fizioterapeutki u ktorej bylem dwa dni wczesniej… lekarz nie powiedIzial mi nic w zwiazku z moim przypadkiem portuzji dysku

Bardzo kompetentny i miły lekarz, znający się na swojej profesji. Umie wysłuchać i traktuje pacjenta z szacunkiem. Polecam!

Witam, mi ten lekarz nie pomógł od samego początku sprawial wrażenie, że wie co robi zapewniał, że przy mojej kontuzji to jest-zwichnięcie stawu barkowo-obojczykowego stopnia 2/3 operacja jest konieczna jeżeli jestem aktywny sportowo. Zapewniał, że bez operacji więzadła krucze i więzozrost zrosną się w rozciągnięciu i byc może będę mieć ograniczony zakres ruchu ale z operacją więzadła zrosną sie w anatomiczny sposób i beyde mógł wrócić do pełnej sprawności. Gdy zaczęły się ćwiczenia z rehabilitantem zauważyłem, że bark wyglada inaczej i tzw. efekt klawisza jest widoczny. Lekarz zapewniał bym sie nie przejmował i nie robil USG, że nie dowiem się niczego co on mi mówi czyli, że wszystko jest ok i więzadła są zrośnięte. Jakoś nie zaufałem tym razem mu tym bardziej, że zdaniem jego więzadła bez operacji się zrastają w rozciągnięciu co jest nieprawdą, którą potwierdzilo 3 innych ortopedów od barku! Zrobiłem rezonans na którym wyszło brak sygnałów wszystkich więzadeł, które zostały uszkodzone. Lekarz po tym jak mu pokazalem wynik stwierdzil, ze radiologia i jej interpretacja ma to do siebie, że każdy opis może zostać zinterpretowany przez radiologa inaczej, a że struktury są bez sygnałowe o niczym nie świadczy, bo po takiej operacji sygnał nigdy nie jest prawidlowy. Ale jest różnica między nieprawidlowym sygnalem a jego brakiem pytam się lekarza, nie dostałem konkretnej odpowiedzi tylko jakies wymijajace ogolniki. Od operacji minelo 2 lata i powiem, zey każdy kto ma taki uraz tj. zwichnięcie stawu barkowo-obojczykowego 3 stopnia niech niedaje sie naciągnąć. Warto dodać, że w cywilizowanych krajach, taki uraz leczy się zachowawczo w pierwszej kolejności, bo przynosi podobne jak nie takie same rezultaty jak operacja i jest pełno dokumentacji medycznej anglojezycznej traktującej o braku wyższości leczenia operacyjnego nad zachowawczym. Podsumowując nie polecam!!

Sympatyczny lekarz, wszystko mi wytłumaczył o kontuzji stawu ramieniowego (wypadnięty bark) i przebiegu dalszego leczenia.