Paweł Matysiak

Maria G. Łódź- Jestem pacjentką dr. Matysiaka od początku mojej choroby(rak krtani i gardła).W mojej ocenie jest lekarzem z powołania a przede wszystkim serdecznym człowiekiem. Zawsze znalazł dla mnie czas.W oczekiwaniu na naświetlania P.doktor często dochodził i interesował się moim stanem zdrowia na bieżąco.Jednocześnie wspomagał mnie bardzo psychicznie w chwilach załamania a te zdarzały mi się często.Po każdym spotkaniu z P.doktorem czułam się naładowana pozytywną energią.Miałam dużo szczęścia,że trafiłam do takiego lekarza przy którym czuję się bezpiecznie.Pozdrawiam , serdecznie dziękuję za troskliwą i fachową opiekę. Wdzięczna pacjentka.

Jest po prostu beznadziejny... Trafiłeś na niego to szybko zmieniaj lekarza, ten w ogóle nie interesuje się pacjentem jako człowiekiem. Doktorek nie robi nic, zwykły pacjent to śmieć, którego szybko trzeba się pozbyć. Pacjenci i informacje mu się mylą. Zero empatii, zero człowieczeństwa. Sprawia wrażenie - czego ode mnie chcesz, nie zawracaj mi głowy, nie zabieraj mi czasu, masz raka i tak niedługo umrzesz. Nikt tak jak on nie potrafi pozbawić pacjenta nadziei, że może mi się ta walka uda. Nic gorszego niż wizyta i "opieka" tego lekarza nie może spotkać chorego. Nie tak robi się karierę, buduje autorytet, a to smutne że taki lekarz igra z życiem innych ludzi.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Jestem pacjentką Doktora Matysiaka- wiem ,że mogę zawsze na niego liczyć.Dziękuję za opiekę.troskę i ciepłe słowa w trudnych dla mnie chwilach.Życzę Panu Doktorowi wszystkiego najlepszego w życiu osobistym i zawodowym.Jeszcze raz bardzo dziękuje. Pacjentka z Kutna

Jestem pacjentką Doktora Pawła Matysiaka - wiem,że mogę zawsze na Niego liczyć.Dziękuję za opiekę,troskę i ciepłe słowa w trudnych dla mnie chwilach. Życzę Panu Doktorowi wszystkiego najlepszego w życiu osobistym i zawodowym.Jeszcze raz bardzo dziękuję.

Wszystkie te mało pochlebne opinie są wyssane z palca i zapewne inspirowane przez jedną nawiedzoną osobę. Jestem chory na zaawansowaną postać raka prostaty. Doktor Matysiak, w odróżnieniu od innych lekarzy, zlecił mi komplet badań obrazowych. Nie poprzestał, jak inni na leczeniu paliatywnym. Podjął decyzję o radykalnym leczeniu. Teraz mam nadzieję... Nawet nie mam pretensji, że nie nosił mnie rękach i nie głaskał czule po głowie.

Znakomity lekarz. Jestem chory na zaawansowanego raka prostaty. W odróżnieniu od innych medycznych gamoni z tytułami zlecił wszystkie potrzebne badania i podjął decyzję o radykalnym leczeniu. Nie wiem jak długo pożyję ale wiem, że są fachowcy w tym kraju. Teraz mam także nadzieję... Na rękach mnie nie nosił - daruję mu ten nietakt.

brak zainteresowania pacjentem, roztrzepanie, zabieganie, interesuje się wszystkim tylko nie pracą.zero współczucia. czułam się jak intruz, który zabiera doktorowi jego cenny czas. choroba pozbawia człowieka prywatności, ale nie zabiera człowieczeństwa.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

niekompetentny agresywny do pacjenta kompletny brak kutury nigdy nie ma czasu ,ale to norma w tym zakładzie W tym zakładzie zasada zachowania intymności nie istnieje, badanie przygotowanie do leczenia w obecności osób postronnych - nie jest to personel medyczny lub personel medyczny którego nie interesuje konkretny pacjent rozmowa z chorym w obecności innych pacjentów lub ich rodzin często na korytarzu trwa kilka minut to norma Choremu odmawia się wejścia do gabinetu lekarskiego. Czy choroba onkologiczna to choroba zakaźna? Zgoda podpisywana przez chorego obciąza go winą za powikłania radioterapii i zmusza chorego do wyrażenia zgody na udzielanie informacji o chorobie innym podmiotom medyczym dla tzw celów naukowych nie podpisanie owej zgody skutkuje odmową leczenie choremu niczego się choremu nie wyjaśnia bo po co.Wydłużane są terminy rozpoczęcia leczenia co skutkuje mniejszą szansa na wydłużenie życia kompletny brak współczucia wręcz odmawia sie udzielania informacji rodzinie która jest wzruszona -płacze odnoszę wrażenia że chory onkologiczny to dla onkologa nie ma szans na wyleczenie więc po co się starć rozumiem że jest to jedyny zakład radioterapi więc jako monopolista robi co chce w imie tak zwanego dobra chorego jeśli umrze to trudno ma przecież raka

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Pan doktór zaczął przyjmować 90 min po wyznaczonym czasie,często wychodził,przyjmował poza kolejnością swoich protegowanych.Wizyta polegała na pobieżnym przeglądnięciu wyników badań i stwierdzeniu że poprawa po naświetlaniu to od 15 do 20%.Po prostu zdołował mnie na maksa.Pobyt w gabinecie 7min, oczekiwanie na wizytę 1miesiąc+180 min pod gabinetem oraz brak zainteresowania i współczucia.Odradzam .Poszukam innego radiologa, może następny chociaż będzie udawał,że los chorego nie jest mu obojętny.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

zabiegany,roztrzepany,brak czasu na rozmowe z pacjentem,wydłuza czas jak sie da na leczenie,najwazniejsi sa lekarze i ich zdrowie a nie zwykly czlowiek,zero współczucia i checi pomocy,rutyna,kumoterstwo,ty sobie choruj a ja jestem zdrowy to mam czas jego dewiza w odczuciu pacjentow.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz