lek. Marek Urban

Nie polecam. Odbyłam wizytę na NFZ, teraz już rozumiem dlaczego czekałam tylko tydzień. Po wejściu do gabinetu lekarz zapytał o maskę, nie posiadałam jej, nie miałam pojęcia, że maski są obligatoryjne, z tego co wiem, nie są. Zrobiło się nieprzyjemnie, lekarz zapytał czym się zajmuję, gdy odpowiedziałam, stwierdził, że skoro mam taki zawód jaki mam, powinnam być inteligentna. Przyszłam z problemem dłoni, objawy minęły przed wizytą, postanowiłam więc pokazać zdjęcia. Lekarz skomentował moje dłonie z odległości, że są "brzydkie". Przyszłam z jednym problemem, a otrzymałam szereg informacji, o które nie prosiłam. Lekarz nie wykonał żadnych badań, również ich nie zlecił, aby znaleźć przyczynę problemu, który jak mu przekazałam, nawracał. Jedyne co polecił to krem Cerave. Całą wizytę byłam w szoku, aż niedowierzalam, że można być tak niemiłym.

Polecam Pana doktora , szczegółowo omówił problem córki i wyjaśniając wszelkie wątpliwości . dokładnie zbadał znamiona córki .

Lekarz Marek Urban nie mając żadnych wyników moich badań, a tylko na podstawie tego co zobaczył na mojej skórze bez zawahania i z wzrokiem wpatrzonym w monitor swego komputera oznajmił mi, że mam raka i wypisuje mi skierowanie do chirurga onkologicznego. Nie polecam tego lekarza.

Pan doktor to też człowiek jeśli idziecie do niego z sercem to jego porady dermatologiczne to całe jego włożone serce w pracę, fachowo podszedł do mnie mimo iż przy pierwszej wizycie nawarczal na moje samoleczenie.Polecam lekarza .

Nie polecam. Totalnie olewcze podejście do pacjenta, chciał sie mnie jak najszybciej pozbyć. Zero zainteresowania tym jak mi pomóc. Brak profesjonalizmu i wniknięcia w przyczyny problemu. Niemiły.