lek. Marek Strzyżewski

Lekarz był nieprzyjemny, na początku nie chciał założyć wkładki, argumentując to faktem, iż była to moja pierwsza wizyta u niego (mój ginekolog poinformował mnie, że na założenie wkładki mogę się umówić do dowolnego lekarza), później zwracał się do mnie w dosyć nieprzyjemnym tonie. Samo założenie wkładki było niezwykle bolesne, a moje zdenerwowanie potęgował sposób, w jaki zwracał się do mnie lekarz (do pomagającej mu położnej zwracał się równie nieprzyjemnie, wręcz pokrzykiwał).

EDIT: 5 lat później przy próbie zmiany wkładki okazało się, że lekarz uciął nitki tak krótko, że usunięcie wkładki jest możliwe tylko przy histeroskopii. Na taki zabieg czeka się w ramach NFZ 6-8 miesięcy, jako usługa komercyjna kosztuje 5000 zł. Musiałam dodatkowo spędzić dwa dni w szpitalu

Podczas badania lekarz stwierdził u mnie infekcję i przepisał #########. Próbowałam dowiedzieć się więcej o charakterze infekcji, niestety bezskutecznie:

- Ma Pani infekcję.
- Co dokładnie Pan Dr widzi? Jaką mam infekcję?
- No infekcję.

Uważam, że lekarz musi poinformować pacjenta o tym, co mu jest, tak, by ten zrozumiał i mógł świadomie zgodzić się na leczenie! Opuściłam gabinet zniesmaczona wizytą. Za 7 dni poszłam do innego lekarza, który potwiedził, że nie mam żadnej infekcji. Odradzam wizytę u tego lekarza pacjentkom, które oczekują wsparcia oraz pakietu informacji.

Nie polecam, rozmowa z tym człowiekiem to męka, brak chęci zrozumienia, zachowywał się jakby teleporada odbywała się za karę, jak zobaczyłam po wizycie opinie to widzę ze noe tylko ja mam takie doświadczenie i wrażenie o Panu doktorze. Szkoda ze brak refleksji pomimo tylu negatywnych opini! Co gorsza polecił lek którego wg ulotki nie można stosować przy karmieniu piersią a po to była porada. Niestety zorientowałam się już po tym jak się rozłączył. Współczuje jęli ktoś miał nieprzyjemność wizyty na żywo.

Brak empatii, nie chciał zapoznać się z dokumentacją medyczną, odradzam.

Wizyta teleporada na Luxmed.
Brak pomocy, brak empatii, nikomu nie polecam, szczególnie kobietom w ciąży.

Wizyta odbyła się w formie teleporady Luxmed, która nic mi nie pomogła. Chciałam skonsultować wyniki badań, które wykonałam w ciąży, dr już na początku stwierdził się on nie ma dostępu do żadnych moich plików badań, co wydało mi się dziwne bo do tej pory każdy lekarz na teleporadzie nie miał problemu z otwieraniem pliku. Nie dostałam żadnych zaleceń, dostałam skierowanie na powtórzenie badań analizy moczu za kilka dni. Na moja prośbę o skierowanie na badanie przeciwciał CMV które zalecil mi mój ginekolog prowadzący odmówił, ponieważ nie są to badania obowiązkowe, są tylko zalecane ( chciałam je wykonać w ramach abonamentu bezpłatnie, dlatego potrzebowałam skierowania) Lekarz z bardzo chłodnym podejściem, bez chęci wysłuchania pacjentki, przerywał mi, odczułam że chce jak najszybciej zakończyć poradę chociaż zadzwonił 40 min przed czasem. Nie polecam.

Lekarz był bardzo nieempatyczny, stwierdził że telewizyta może odbyć się jedynie jeśli pacjent i lekarz znajdują się w tym samym miejscu - po skontaktowaniu się z infolinią kilka osób stwierdziło, że to niedorzeczne i pierwsze o tym słyszą. Lekarz nie chciał zapoznać się ani z dokumentacją medyczną, ani nie chciał wysłuchać informacji o moim leczeniu. Prośba o skierowani na badania, które miałam wykonywane regularnie została zlekceważona. Sam doktor informował mnie tylko że dyrekcja luxmedu nie życzy sobie żeby wystawil skierowania na jakiejkolwiek badania i tylko przez 18 minut rozmowy narzekał jak to ma z dyrekcja źle.

Z daleka od tego lekarza. Jestem w swojej pierwszej ciąży, lekarz nie chciał wystawić mi zaświadczenia dla pracodawcy mówiąc, że mam się po to zgłosić do medycyny pracy. Kiedy podczas drugiej wizyty zapytałam jak wygląda kwestia zwolnienia lekarskiego, powiedział, że on zwolnienia nie wystawi chyba, że będzie patologia ciąży, a jak chce zwolenienie to żebym się zgłosiła do medycyny pracy. Na pierwszej wizycie powiedział „niech sobie pani coś tam suplementuje”. To tak w skrócie. W międzyczasie konsultowałam się z dwoma innymi ginekologami przez telefon, dzwoniłam nawet do tej medycyny pracy i rozmawiałam z internistą. Każdy z nich mi powiedział, że zarówno zaświadczenie jak i zwolnienie wystawia lekarz prowadzący, jest to jego obowiązek, medycyna pracy nie ma tutaj nic do rzeczy i żeby zmienić lekarza. Okropny człowiek, który pod płaszczykiem kultury wypowiedzi próbuje gnoić pacjentki i stwarzać im problemy. Odradzam.

Nie wiem dlaczego są tak złe opinie. Byłam na swojej wizycie u doktora i wyszłam bardzo zadowolona. Pan doktor wykonał badanie bardzo dokładnie i delikatnie. Wyjaśnił wszystko i zalecił kolejne kroki jakie powinnam podjąć. Był bardzo miły i rzeczowy. Na koniec zapytał czy wszystko jest dla mnie jasne i czy coś jeszcze wytłumaczyć.

Mimo zalecenia po USG na pilną biopsję lekarz podszedł lekceważąco i jedyne co miał do powiedzenia, to to, że zmiana wcale nie jest taka duża (ponad 1cm). Żadnej rady, co robić dalej. Skończyło się na leczeniu onkologicznym. Brak zainteresowania pacjentem.