lek. Małgorzata Sidorowicz

Byłam u pani doktor na wizycie przed szczepieniem z 23-miesięcznym synem. Była to rutynowa wizyta sprawdzająca jego stan zdrowia. I przyznam, że nie spodziewałam się aż takiego braku empatii u lekarza, który zajmuje się dziećmi. Pani doktor nawet nie próbowała syna zająć czymś innym albo oswoić go ze sobą. Od razu przeszła do badania, karząc nam na siłę przytrzymywać jego ręce i głowę. Syn bardzo źle to przeżył, zanosił się od płaczu mimo naszych prób ukojenia, śpiewania, tulenia. Właśnie przez takie wizyty ma potem traumy przed kolejnymi lekarzami. Byliśmy w tym samym miejscu kilka miesięcy wcześniej u innej pani doktor, u której syn nawet nie zająknął. Bał się, ale tamta pani doktor starała się pokazać mu, że nie chce mu zrobić krzywdy, że może czuć się bezpiecznie. Pani Sidorowicz niestety nie podjęła żadnej próby. Mieliśmy odczucie, jakbyśmy byli jakimś trybikiem w maszynie, kolejne, kolejne i kolejne. Na pewno nie wrócimy do tego lekarza.

Kilkukrotnie byłam z synem na wizycie w luxmed. Kilka kontrolnych odbyło się całkiem sprawnie i przyjemnie. Niestety dwie wizyty pozostawiły w sobie duży niesmak i na pewno do Pani doktor nie wrócimy. Pierwszy raz poszłam z synem który gorączkował i miał mocny kaszel, dostaliśmy syrop. Niestety gdy nie pomógł, inny lekarz stwierdził ze dawka była za mała oraz brak innych leków nie pomógł. Gdy syn ponownie żle się czuł poszliśmy i okazało się że już było zapalenie oskrzeli. Gdy poprosiłam o dodatkowe badania bądź skierowanie co można zrobić ponieważ syn ma dość długo rozwolnienie, i może to jakaś alergia pokarmowa, zostałam zbyta tekstem ze przesadzam i wymyślam i powinnam podać smecte. Dodatkowo słyszałam wiele komentarzy i pytań na temat życia prywatnego. Na dużo pytań nie dostałam odpowiedzi bądź były one opryskliwe.

Nasza ulubiona pani doktor. Zawsze zaangażowana, dokładna. Czujemy się dobrze zaopiekowani. Miła atmosfera i trafne leczenie. Dobre podejście do dzieci podczas badania. Polecamy

Byliśmy z 10 miesięcznym synem (pierwsze przeziębienie) na wizycie w przychodni w Kiełczowie na NFZ, wizyta miała się odbyć w zeszły piątek o 8:00. Pani doktor przyszła spóźniona i zaprosiła nas o 8:24, na wejściu nie usłyszałam żadnego wyjaśnienia, ani zwykłego "przepraszam za spóźnienie". Pani doktor osłuchała syna, sprawdziła uszy, a następnie skupiła się na spisywaniu zaleceń, odpowiedziała zdawkowo na kilka moich pytań, ale nie omówiła dokładnie zaleceń, więc w sumie jedyny plus, że dostałam je wydrukowane na kartce. Ogólnie rzecz biorąc mając doświadczenie wizyt u innych specjalistów zajmujących się małymi pacjentami (również na NFZ), ta wizyta była bardzo nieprzyjemna, jestem pewna, że do tej Pani już nie wrócę i nie polecę jej znajomym.

Wspaniała Pani doktor. Rzeczowa i miła, syn czuje się swobodnie, badania przeprowadzane delikatnie, bez przymusu. Wydaje się być też wspaniałą osobą w ogóle, ale żeby pediatrom być to chyba tak trzeba po prostu mieć ^^

Bardzo pomocna i dobra lekarka. Nie raz wyprowadziła moja córke bez antybiotyku. Trafne diagnozy, dobre podejście do dzieci. Bardzo duża wiedza. Polecam

Odwiedzamy panią doktor w razie potrzeby w LM - zarówno u dzieci chorych, jak i zdrowych. Pani doktor jest bardzo dokładna i spokojna, synek bez problemu współpracuje z nią przy badaniu. Mam do pani doktor bardzo duże zaufanie, ponieważ najpierw wszystko dokładnie sprawdza, przepisuje badania i dopiero po potwierdzeniu diagnozy przepisuje odpowiednie leki. I nie lekceważy objawów.
Gdy synek był mały (ok. 4 miesiące), pocił się jak smok - szczególnie w czasie snu. Trzech pediatrów nie widziało w tym niczego niepokojącego. A pani doktor wyłapała szmery na serduszku i zleciła badania. Wyszła spora anemia i dzięki jej czujności udało się nam zadziałać. Innym razem trafiliśmy do lekarza z POZ, który na chorobę wirusową synka zalecał antybiotyk, a pani doktor zrobiła szczegółowe badania, które wykluczyły konieczność stosowania takiego leczenia.
Ubolewam tylko, że w LM ciężko u pani doktor o wolne terminy.

Polecam bardzo!

Wizyta odbyła się w bardzo nieprzyjemnej atmosferze.
Pani Doktor była opryskliwa, ma słaby kontakt z rodzicem. Dodatkowo pomyliła ze sobą dawkowanie Wit.D i K (Wizyta odbyła się jak jeszcze wit.K zalecano do suplementacji).
Nie polecam

Pani doktor bardzo dokładnie bada małego pacjenta. I mam dużą wiedzę. Jest małomówna ale zapytana odpowiada na każde pytanie.

Pani doktor prowadzi moją córcię od 5 lat, od samego urodzenia i zarówno ja, jak i córka ma do pani doktor duże zaufanie i bez obaw chodzi i poddaje sie badaniom. Pani doktor Małgosia ma bardzo dużą wiedzę i bardzo angażuje się w wylecznie małych pacjentów. Jesteśmy bardzo zadowoleni i polecemy panią doktor dla wszystkich maluszków... i nie tylko, ponieważ pani doktor Małgosia jest lekarzem rodzinnym.

Joanna