lek. wet. Małgorzata Rybska-Bielec

2 tygodnie temu przyjechałam ze swoją suczką, która trzepala uszami i piszczała. Pani Doktor miała podejrzenie wbitego kłosa w środku ucha, pies dostał tylko zastrzyk i Pani zajrzala do ucha, nie wykonała żadnej próby wyjecia czy zdiagnozowania czy to na 100% kłos, oczywiście koszt wizyty wyniósł 80zl.

W sobotę znacznie się pogorszylo, pojechaliśmy do innego weterynarza, od razu poszła ma zabieg pod znieczuleniem,dostała "głupiego jasia" (Pani powiedziała, że inaczej na żywca nie da się tego zrobić) miała płukanie kanału usznego, wyjęcie kłosa, otrzymała kroplowki i antybiotyk, w uchu zrobił się silny stan zapalny, utworzyły się ropnie,z ucha wylatywala ropa.

Niestety przez podejście Pani Doktor z optivet pies musiał przejść straszne męki z bolacym uchem, gdyby od razu badanie zostało wykonane tak jak należy można było tego zaoszczędzić psu.. Nie polecam.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Pani Małgosia to lekarz weterynarii z powołania, ma rewelacyjne podejście do zwierzaków jak i nawiązuje dobry kontakt z włascicelem futrzaka. ja chodzę do Pani Małgosi od wielu lat i jestem bardzo zadowolona, nie jednemu mojemu zwierzakowi pomogła i to bardzo (np. zoperowałą mi szczurka, gdzie inny weterynarz od razu by uśpił, bo gdzie operować szczura, uratowałą mi też kota, no i moje pieski są pod jej opieką) jest bardzo profesjonalnym lekarzem i nie zamienię jej na nikogo innego. jest zawsze pod telefonem i jak coś sie dzieje (nawet w niedziele o 21 to zawsze udzieli pomocy). Bardzo polecam Panią doktor i cieszę się że ma włąsny gabinet w Żórawinie. Pani doktor bardzo dziękuję.

Serdecznie polecam! Lekarz z powołania, ze świetnym podejściem do zwierząt. u Pani doktor leczę moje kociaki i ja i cala moja rodzina:)

Nie zgadzam się z poniższą opinią. Mam 2 koty, z czego jeden z niewydolnością nerek- już od ponad 2 lat. Gzie indziej leczono mi Maćka na zapalenie żołądka- wymiotował, nie chciał jeść. Pani Małgosia zrobiła badanie krwi i okazało sie , że ma wysoki mocznik i kreatyninę. Robiła też usg, żeby zobaczyc, czy nie ma jakiś cyst na nerkach albo kamienia. Usg robila rzetelnie, tłumacząc mi co widać na ekranie( ja tam nic nie widziałem).I pamitam, że ewidentnie diagnozę stawiała na podstawie tego jak kot sie czuł i wyników badań. Teraz Maciek jest stale pod kontrola i na specjalnej karmie i czuje sie świetnie.A co do cen- to są o wiele nizsze niż gdzie indziej, a p.Adam33 pewnie zapomniał, ze poza usg byly tez inne badania,moze jakies leki,kroplowki.....
Bedę bronić p.Małgosi ,wszak uratowała mi Macieja ;)

Szanowni Państwo.Z całym sercem odradzam badanie usg u tej Pani.Nie potrafi odróźnić niewydolności nerek od zapalenia trzustki.Powykonaniu badaniu usg leczyła mojego psa na nerki.Po 2 tyg braku efektów zmieniłem lekarza.Wykonałem ponownie usg u dr Atamaniuka na Klinice Chirurgii na weterynarii.A psa brzuch bolał coraz bardziej.Jakże odmienny był opis badania u Pana Doktora.Stwierdził,że nerki są w bardzo dobrym stanie ,ale widać zapalenie trzustki.A o trzustce tamta Pani nawet nie wspomniała.Ominęła także śledzionę, którą Pan Dr odnalazł i opisał wyczerpująco.TAk więc juź po 2 dniach leczenia trzustki a nie nerek pies nabierał sił i chęci do życia.Zapłaciłem u tamtej Pani chorą sumę za usg a opisała tylko nerki i pęcherz moczowy.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Weterynarz z powołania.Świetny kontakt z pacjentami różnych gatunków, a i właścicielom chetnie poświęca swój czas, w razie kłopotów z dojazdem- dorażnie udzieli porady przez telefon , a jeśli nie potrafi pomóc, to chętnie odsyła do specjalistów( za co ją bardzo cenimy, że nie leczy zwierzaków na siłe, do upadłego). Bardzo goraco polecam- jest to opinia moja i wszystkich moich znajomych, którzy są wierni Pani doktor od wielu lat.

Lekarz z powołania -rzetelna bardzo kontaktowa obdarzona empatią "wetka" Świetnie zajęła się moja sunia za co serdecznie dziękuję .

Pani doktor od wielu lat pełni opiekę medyczną nad moimi kociakami, jest wyjątkowym
lekarzem ,zawsze dokładnie wytłumaczy przyczyny choroby oraz możliwe sposoby leczenia .
Zawsze wyjaśnia co podała futrzakowi i na co dany lek jest. U innych wetów nigdy nie wiadomo czy zapłaciłeś za lek czy za "wodę" .Pani doktor ma wyjątkowe podejście do
zwierzaków ,jeden z moich kotów mruczy w gabinecie podczas wizyty.Podczas dłuższej
absencji Pani Małgosi byliśmy zmuszeni korzystać z usług innych lekarzy , niestety
usłyszeliśmy tam PANLEUKOPENIA u 11-letniego kota ,w zasadzie jest to wyrok śmierci
, długie leczenie antybiotykami i nikłe efekty .Wróciła Pani doktor - obniżona odporność
diagnoza- teraz dajemy nieraz lek na podwyższenie odporności i badania kontrolne co 2 , 3
miesiące . Pani doktor, bardzo dziękuję za opiekę nad futrzakami