lek. Maciej Kulig

Byłam u Pana doktora pora pierwszy i odniosłam bardzo dobre wrażenie, przesympatyczny, odpowiedział na moje każde pytanie zlecił dodatkowe badania.
Ja osobiście nie mogę powiedzieć ani jednego złego słowa o panu doktorze

Bardzo dobry, konkretny lekarz. Ani razu nie miałem powodów do uwag czy jakiegokolwiek niezadowolenia. Leczenie skuteczne.

Doktor Maciej Kulig jest świetnym lekarzem - kulturalnym, słuchającym z uwagą, pełnym empatii i zaangażowania. Lekarz ten chętnie słucha, doradza, swoim spokojem i uśmiechem powoduje, że choroby nie wydają się takie straszne. Nie widziałam żeby bawił się telefonem i nie patrzył na pacjenta. Nie wyobrażam sobie żeby potrafił być niemiły. Jest pomocny, konkretny i co bardzo ważne posiada duże poczucie humoru - i to niejednokrotnie bardzo podnosi na duchu. Dobrze byłoby, aby takich lekarzy było więcej! Polecam!

Miejskie Centrum Medyczne „Górna” w Łodzi ul. Rzgowska 170

W dniu 09-01-2020r. pani w rejestracji umówiła mnie na wizytę do zupełnie nieznanego mi lekarza . Przyszedłem na wizytę czekałem dość długo gabinet był zamknięty pana nie było . Wreszcie pan przyszedł moje pierwsze wrażenie było niekorzystne .Pan stał przy oknie tyłem do mnie jak wszedłem wyczułem że coś wisi w powietrzu .Padło pierwsze arogancko zadane pytanie. Nazwisko. Podałem nazwisko i czekam. Po jakiejś chwili pan znów pyta . Pan nie wie jak się nazywa . Ręce mi opadły ale szybko się zreflektowałem i podałem jeszcze raz nazwisko .No tym razem chyba się udało . No i znowu tonem urągającym zasadom kultury pada pytanie. Po co pan przyszedł . No to tłumacze . W ubiegłym roku mniej więcej o tej porze miałem wylew wewnętrzny stan był krytyczny i w szpitalu podano mi 4 jednostki krwi i 2 jednostki osocza i niezliczoną ilość innych kroplówek . Wyniki były nie zadawalające moja pani doktor w tamtym czasie mówiła odpowiednia dieta i spokojny tryb życia a po roku zrobimy powtórzymy badania i zobaczymy co dalej .Pan się pyta mnie .Skąd ja wiem że to tak było .Ja pytam o co panu chodzi . Pan pyta czy mam dokumentacje . Ja odpowiadam że wszystko ma pan w komputerze . I odpowiadam poprzednia Pani doktor było bardzo skrupulatna . Pan odpowiada że nie będzie szukał w komputerze .Ja już mam dosyć tej czczej rozmowy i mówię .Proszę skierować mnie na badania krwi moczu i wszystkiego co jest wskazane w moim przypadku .Pan wielce oburzony podniesionym głosem odpowiedział nie. Ja pytam dlaczego no i znowu nie .I dodaje mogę pan zlecić badania prywatnie i rzucił jakąś nazwę laboratorium której nie zapamiętałem .Natychmiast dotarło do mnie że pan próbuje zrobić coś niedozwolonego . Nie przemówiło to do mnie i próbowałem dowiedzieć o co chodzi no i pan dosłownie zaczął ryczeć proszę wyjść . To ja poprosiłem o receptę na krople do oczu - krople na jaskrę są wpisane w komputerze .No i usłyszałem to nie do mnie do okulisty .No i jak wcześniej zaczął ryczeć proszę wyjść .Ja poruszyłem jeszcze sprawę skierowania do sanatorium . Pan na to nie . I tu już nie było proszę wyjść .tylko zaczął ryczeć wynocha . I tak zakończyła się moja wizyta u pana lekarza .Macieja Kulig. Zmarnowałem tylko czas na wizytę u tego lekarza.

lek. Maciej Kulig

Podane informacje przez Pana Wujkowskiego są nieprawdziwe. Pacjentów zacząłem przyjmować w dniu 09 stycznia 10 minut przed czasem i do wizyty tego pacjenta nie opuszczałem gabinetu lekarskiego. Nigdy nie zapraszam pacjentów do gabinetu stojąc plecami do nich. Każda wizyta rozpoczyna się pytaniem o nazwisko pacjenta i powodem zgłoszenia się na wizytę. Na moje pytanie spotkałem się z agresją słowną pacjenta że odpowiedzi na te pytania mam w komputerze. Próba rozmowy z pacjentem nasilała jego agresję i używanie słownictwa nieparlamentarnego. Nie wyraził zgody na badanie przedmiotowe. Z uwagi na brak porozumienia z pacjentem zaproponowałem wizytę u innego lekarza poradni lub zmianę poradni POZ. W trakcie pracy z pacjentami nie podnoszę głosu. W przypadku konieczności wyproszenia pacjenta z gabinetu mówię stanowczo: proszę opuścić gabinet. Przebieg wizyty udokumentowany jest w historii choroby pacjenta.
Pacjent po uzyskaniu informacji w administracji poradni , że jestem kierownikiem przychodni odgrażał się że będzie pisał negatywne opinie. Skargę o podobnej treści ( zamiast ostatniego zdania było zdanie - z czyjego nadania jest kierownikiem) złożył do dyrekcji Centrum Medycznego. Z poważaniem Maciej Kulig

Do Pana Doktora trafiłam dlatego, że miałam możliwość wykupienia pakietu medycznego w placówce, w której przyjmuje Pan Doktor. Nie czułam się źle, leczenie, choć dawki leków były niewielkie, przynosiło zamierzone efekty-nie było bólu. Do Pana Doktora trafiłam więc tak naprawdę w celu przepisania recepty. Wizyta przebiegła w miłej atmosferze, Pan Doktor sprawiał wrażenie dobrego specjalisty, postanowił zmienić mi leczenie sugerując odjęcie niektórych leków na rzecz zwiększenia dawki innego lęku. Zmieniona kuracja trwała około miesiąca, przez ten czas stan zdrowia bardzo się pogorszył, odezwały się stawy, które nigdy wcześniej nie bolały. Udałam się do zaufanej Pani Doktor w celu skonsultowania poczynań lekarza i leczenie sprzed wizyty zostało przywrócone. Od wizyty u Pana Doktora minęły trzy miesiące, a ja wciąż odczuwam jej skutki, m.in. nieprzespane z bólu noce. Być może leczenie, które zaproponował Pan Doktor dla kogoś innego byłoby dobrym rozwiązaniem, ja wydaję opinię na podstawie swojego doświadczenia.

W niedzielę mama była zabrana przez karetkę - nadciśnienie + zaburzenia mowy, pamięci, nie mogła utrzymać się na nogach - nawet dla laika to są symptomu udaru. Pan doktor jednak to wykluczył tłumaczą mi że zrobił wszystkie potrzebne badania - skłamał. Jedyne badania to morfologia i biochemia. Po 3 godz mamę wypisano - lekarz stwierdził że to początki Alzhaimera.
Na szczęście nie odpuściliśmy i na drugi dzień zbadał ją lekarz - oczywiście udar. Od razu operacja, dwa skrzepy w mózgu.
Lekarz - bardzo słaby.

Witam

Pan doktor jest wspaniałym specjalistą w swojej dziedzinie. Leczę się u niego już od kilku lat. Bardzo szybko postawił wstępną diagnozę, skierował mnie na wszystkie możliwe badania, które potwierdziły moją chorobę - ZZSK. Dodatkowo ,udzielił mi bardzo wielu cennych informacji dzięki którym mogę się cieszyć wysoką sprawnością w życiu codziennym. Bardzo polecam tego lekarza.

pozdrawiam

Witam,
Z Panem dr. miałam styczność na oddziale ratunkowym,
przyjechałam z ciocią i wujkiem wieczorem w sobotę, w bardzo ciężkim stanie z 40 stopniową gorączką, odrętwiałą całą lewą połową ciała, drgawki plus zanik mowy, dodam że jestem pacjentką tego szpitala już od 5 lat choruje na ciężką chorobę autoimmunologiczną leczę się tam na oddziale reumatologicznym, w momencie przyjmowania miałam przy sobie wszystkie dokumenty dotyczące choroby, a Pan doktor mimo tego uznał mnie za ćpunkę, podczas rozmowy bawił się telefonikiem, zadawał masę bezsensownych oskarżających pytań typu:,, co pracować się nie chce telewizorek sie ogląda,, podczas gdy ja nie byłam w stanie odpowiedzieć na podstawowe pytanie o imię i nazwisko, cioci która zemną była zabronił się odzywać, wraz z drugim lekarzem puszczali sobie oczka i żartowali zemnie że się naćpała zacytuję słowa doktora:,, nie ma tu miejsca dla takich jak pani,, ( gdybym nie była tam z ciocią pewnie umarła bym przed szpitalem ) nieprofesjonalne podejście do pacjenta!!!! odradzam !!! mam nadzieję że więcej się nigdy nie spotkamy.

Nie mogę zgodzić się z poprzednimi opiniami. Pan doktor jest bardzo dobrym lekarzem, któremu zawdzięczam trafną diagnozę. Konkretnym, uprzejmym i pomocnym. Zleca wszystkie potrzebne badania, wypisuje recepty uwzględniając możliwe negatywne skutki danego leku. Kieruje farmakoterapią i fizykoterapią tak, aby była ona dostosowana do obecnego stanu pacjenta. Można go o wszystko zapytać, wyjaśni wątpliwości. W moich oczach prezentuje nowoczesną postawę reumatologa.

Co prawda lekarz chętnie zleca podstawowy pakiet badań-i na tym się kończy. Nie okazuje zainteresowania pacjentem, nie dąży, a nawet nie stara się postawić diagnozy. Pacjent zostaje pozostawiony sam sobie i... dalej poszukuje innego, ale dobrego reumatologa.