Leszek Kępa

Czytam wcześniejsze komentarze i myślę, że może dużo zależy od rodzaju choroby – czasem i najlepszy na świecie lekarz nie pomoże. Ja mogę napisać same superlatywy, byłam u Pana doktora na kilku wizytach i dawno już nie spotkałam tak pozytywnego w moim odbiorze lekarza. Leczyłam gangliony stawów skokowych. Pan doktor jest bardzo miły, tłumaczy wszystko, robił mi zastrzyki ze sterydami, przy czym dobierał leki, które kosztowały mnie tylko kilkanaście złotych, a nie kilkaset (a o takich cenach słyszałam od znajomych którzy leczyli się w innych ośrodkach i byli zaskoczeni, że zastrzyki ze sterydami wcale nie muszą być aż takie drogie jak u nich były) i przede wszystkim, zastosował skuteczne leczenie. Zawsze był na czas, nigdy nie czekałam dłużej niż 5 min poza wyznaczoną godzinę przyjęcia. Nie jestem w stanie nawet wymyślić czego mogłabym oczekiwać jeszcze więcej – Panie doktorze bardzo dziękuję.

Świetny lekarz. W rozmowie z doktorem wręcz da się namacalnie wyczuć jego wiedzę i doświadczenie. Diagnoza i leczenie kompleksowo w punkt. Zaangażowany w pracę człowiek. Polecam

Trafiłam do doktora Kępy z polecenia koleżanki. Miałam silne bóle kości lewego śródstopia, obrzęk w/w miejsca. Ponieważ blisko 10 lat wcześniej miałam podobne objawy w prawym śródstopiu, zasugerowałam doktorowi, że może dzieje się dokładnie to samo czyli mam zmęczeniowe złamanie kości śródstopia. Poprosiłam o skierowanie na TK bądź MR ( w RTG nic nie wyszło). Odpowiedź była taka, że lekarz skierował mnie na USG stopy. Żenujące. Żadnego leczenia, "bo nic nie ma w USG"...
Oczywiście doszło do powikłań. Obecnie jestem po operacji kości (pierwszy etap), przeszczepie autogennym. Czeka mnie jeszcze drugi zabieg. Nie polecam zdecydowanie !!!

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Konsultacja 4 lekarzy i nadal brak diagnozy.Wizyta u Dr Kępy i już wiem co mi jest i jakie leczenie mnie czeka.Lekarz z ogromną wiedzą i empatią dla każdego pacjenta,widziałem to czekając w kolejce na wizytę.

Zdecydowanie odradzam. Źle zdiagnozował moje kolano "na oko" i nawet go nie dotknął. Przez 2 miesiące chodziłam z bólem dopóki nie poszłam prywatnie do kogoś innego i okazało się, że to nie ścięgno, a coś zupełnie innego. Nie, nie i jeszcze raz nie.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz