lek. Krzysztof Hermanowicz

Pan Hermanowicz operował mi więzadło krzyżowe w prawym kolanie w 2017. Pan H nie zauważył w rezonansie uszkodzenia chrząstki, a dopiero w trakcie artroskopii. Pan H pobrał zbyt krótki fragment ścięgien (zamiast 8cm, było około 7cm), które przymocował w miejscu nie anatomicznym, a pewnie w takim "żeby pasowały". Rehabilitacja trwała, ale od początku czułem, że kolano jest "za ciasne". Na wizycie kontrolnej na NFZ Pan H stwierdził, że cytuję "to zapewne ból na zmianę pogody"?! Na wizycie prywatnej i obrazie rezonansu też nie zauważył niczego podejrzanego. Zalecił dalszą rehabilitację i tyle...Byłem u dwóch ortopedów w Warszawie, którzy zauważyli uszkodzenia chrząstki oraz zauważyli od razu, że mam po rekonstrukcji w kolanie bliznowca, który zapewne wywołuje dolegliwości "ciasnoty w stawie". Jak pokazali mi "palcem" oba obrazy i charakterystyczne punkty, to na prawdę nie wiem jakim cudem nie zauważył ich Pan H!!!
Zdecydowanie odradzam tego lekarza!!!

Kolejna operacja bardzo udana. Czuję się świetnie. Pan Krzysztof jest bardzo dobrym specjalistą. Jest rzeczowy i miły. Każdemu z problemami ortopedycznymi polecam właśnie tego lekarza.

Od 10 lat ciągam się po ortopedach i w końcu natrafiłem na porządnego lekarza, który w końcu podszedł do pacjenta jak do człowieka a nie jak do bydła i normalnie zbadał. Wysłał na rezonanse, zrobił operacje. Rzeczowy i konkretny, z ciekawym tłumaczeniem pacjentowi. Fakt, kolejki nawet prywatnie to 1,5 miesiąca czekania, ale to jedyny lekarz, któremu zaufam.

150 zł za kilka minut w gabinecie. Nawet nie mogę powiedzieć, że za kilkuminutową konsultację, bo to spotkanie nią nie było. Po jednym dotknięciu kolana dowiedziałam się, że mam wadę wrodzoną rzepki kolanowej i dlatego kolano mi "strzyka". To nie jest mój najważniejszy problem, gorzej że wciąż zmagam się z bólem. Nie wiadomo jak, raptem po 40 latach objawiała się wada wrodzona kończyny. Ok, może i tak ale co w związku z tym robić? Żadnych sugestii co do dodatkowych badań, nawet zwykłego RTG. Wg lekarza po prostu tak musi być. Mogę spróbować, w sytuacji wzmożonego bólu, pójść na rehabilitację. A który rehabilitant przyjmie mnie po diagnozie wystawionej "na oko"? Proszę przypomnieć sobie swoją diagnozę, którą jak czytam obdarował Pan już nie jednego pacjenta, szczególnie jeśli będzie się Pan musiał zmierzyć z przewlekłym, nieustępującym bólem narządu ruchu, bardzo potrzebnego do codziennego funkcjonowania.

Mam zerwane wiązadło krzyżowe w kolanie. Lekarz wszystko dokładnie obejrzał, przejżał całą dokumentacje, odpalił rezonans. Wszystko dokładnie wytłumaczył, rozrysował cięcia, poinformował na czym będzie polegać zabieg i ile będzie trwać rehabilitacja. Wszystko jak najbardziej na tak!

Moim zdaniem bardzo słaby i w ogóle nie zainteresowany dr! Zdecydowalam sie pojsc do niego poniewaz mam "zgrzytanie" i jakby ocierała mi sie kosc o kosc w kolanie (jedyny plus to to ze mnie to nie boli). Po dotknieciu stwierdzil ze nie trzeba nic z nim robic do momentu kiedy zacznie bolec, a jak bedzie bolec to OPERACJA. Dodal ze on tez takie cos ma! Zadnego skierowania na przeswietlenie, nic. Wizyta jakies 7 min i 150zl kosztuje ta 'przyjemnosc'. Miałam tez wrazenie nasmiewania sie przez pana Hermanowicza co do mojej wizyty. Odradzam stanowczo!

Słaby! Lekarz wogóle nie zaintersowany pacjentem. Tylko kasa, a za tą kasę mizerna obsługa. Aby prędzej pozbyć się klienta! Bo w kolejce już następny. Nawet nie spojrzy w badania, wyniki. Więc bezsensowne jest ich robienie, np. rezonans magnetyczny, bo i tak pan doktor nie spojrzy - "a co ja będę tam zaglądał, to trzeba operować" i najlepiej prywatnie w Omedzie, a póżniej rechabilitacja, najlepiej prywatnie w Artrosie. Jeśli się zgodzicie to wtedy zostaniecie potraktowani jak ludzie, a jak nie to empatia i zainteresowanie lekarza gaśnie. Zachęcam wszystkich do pisania opini. Może to zachęci, tego niewontpliwie dobrego ortopedy, do powrotu sposobu swojej pracy z poczatków swojej praktyki.

Nie rozumiem skąd tyle pozytywnych opinii o tym lekarzu.
Miałem jedną wizytę (Artros, Białystok) i nie mogę odżałować 100 zł wyrzuconych w błoto! Wizyta trwała 10 minut i dowiedziałem się następujących rzeczy:
- Prawdopodobnie mam uszkodzenie obrąbka w stawie barkowym (tutaj wiele narzekania na jakość rezonansu i że rzekomo bardzo niewyraźny).
- To są urazy bardzo trudne do leczenia a w ogóle to "biceps jest po to żeby bolał" i u starszych ludzi to się w ogóle odcina przyczep większej głowy mięśnia bo leczenie się nie opłaca. (podobno dłuższa głowa mięśnia pełni tylko rolę kosmetyczna i nie wpływa na siłę czy sprawność, więc jak się obetnie to tylko wygląda brzydko !)
- Jak chcę to pan doktor może mnie zoperować na fundusz w Białymstoku ale potem będę musiał przez pół roku 2 razy w tygodniu przyjeżdżać 100 km na prywatne wizyty rehabilitacyjne (rozumiem że to takie wynagrodzenie za wspaniałomyślność)
- Najlepiej to odciąć dłuższą głowę mięśnia a jeśli zignoruję ból i będę ćwiczył to sama się urwie i przestanie boleć.

Podczas wizyty jeszcze lekarz zdążył odebrać telefon od kogoś z rodziny i wyraźnie nie bardzo mu się chciało dłużej tam siedzieć. Znudzony, nonszalancki, kasuje 100 zł bez skrupułów za bezwartościową poradę.
Po wizycie zapytałem rehabilitantów w tym samym Artrosie i usłyszałem zupełnie inne i znacznie bardziej fachowe opinie n/t leczenia takich urazów: może wystarczyć kilka zabiegów fizykoterapii dla zbalansowania napięcia mięśni i cofnięcia się stanu zapalnego.
Dr Hermanowicz chwali się na swojej stronie osiągnięciami, sympozjami, konferencjami, itp. ale ja
stanowczo odradzam usługi tego pana! Zresztą po najświeższych opiniach widzę, że nie ja jeden.

Po przeczytaniu pięknych wpisów na Pana stronie, wpisuję się ja, który byłem trzykrotnie operowany w Bielsku Podlaskim przez Pana. Obiecywał Pan, że po 10 dniach wyjdę ze szpitala o kuli, a po dwóch tygodniach miało już być bez kul. Miną już niedługo dwa lata kiedy poruszam się z trudem o kuli, czeka mnie czwarta operacja. Sprawa jest w sądzie, czekam na udowodnienie winy lekarzowi prowadzącemu. Pobyty w szpitalu w Bielsku przyniosły dodatkowo zakażenie gronkowcem złocistym. Spotkało mnie tyle cierpienia a nie uzyskałem od Pana doktora informacji o mojej chorobie, kontakt za każdym razem był niesympatyczny, oschły, nieludzki. Pan doktor, wielki specjalista po praktyce w ameryce, po operacjach transmitowanych medialnie - o szarego, zwykłego pacjenta nie dba. Dba za to o punkty.
Jestem czlowiekiem samotnym. Mieszkam na drugim piętrze, miałem wątpliwości czy poddawać się operacji. Pan doktor mnie przekonał, że warto. Uwierzyłem.
Gdybym mógł cofnąć czas, omijałbym szpital w Bielsku i Pana doktora z daleka.
Przestrzegam innych, aby nie dali się zwieźć pięknym słówkom doktora H.

Najlepszy lekarz na Swiecie!!! Pelen empatii i zrozumioenia, pozatym fachowiec- mialam zlozona niestabilnosc kolana prawego, bylo fatalniea dzieki niemu normalnie chodze. Dziekuje Doktorze za cierpliwosc i troske!