Krystyna Strykowska-Wilczyńska

Byłam z dziećmi 2 razy u tej pani doktor i o 2 za dużo. Rzeczywiście opowiada o innych pacjentach (czy przypadkiem nie obowiązuje jej tajemnica lekarska?), w gabinecie siedzi się pół godziny, bo pani doktor zastanawia się co powiedzieć albo coś gada w ogóle nie na temat. Najpierw z jednym dzieckiem kazała mi jechać do szpitala na Krysiewicza, potem z drugim. Dobrze, że jej nie posłuchałam, bo w obu przypadkach to były zwykłe przeziębienia/ infekcje. Mam wrażenie, że ona słabo słyszy a przez stetoskop to już w ogóle nic, więc asekuruje się tym szpitalem. Od teraz za każdym razem gdy rejestruję dziecko do pediatry, pytam kto przyjmuje, bo 3 raz do niej nie pójdę.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Mam 21 lat, pani doktor Wilczyńska leczyła mnie gdy byłam dzieckiem. Ciągłe czekanie pod gabinetem, obgadywanie pacjentów i wymyślanie mi chorób (co chwile lądowałam przez te diagnozy niepotrzebnie na Krysiewicza), doprowadziły do tego, że zmieniliśmy lekarza. Pani doktor idealna na ploteczki i kawkę, lecz jako lekarz nie ma zbyt dobrych preferencji.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Znam P.doktor juz od bardzo dawna leczyła mnie jak i zarówno moja siostre jak bylysmy dziecmi teraz chodze do niej z mezem i synkiem jestesmy bardzo zadowoleni. Denerwuje nas tylko te czekanie czasami nawet do godziny ale da sie wytrzymac. Niestety teraz jestem zmuszona zmienic lekarza na innego bo P.Doktor ma długie L4 nie wiadomo kiedy wroci a osoba zastepujaca ja jest bardzo nie mila i nie konkretna nie mam zamiaru narazac mojego syna przez ta kobiete drugi raz na zapalenie płuc. Smutno mi odchodzic z tej przychodni bo wszyscy pracowniocy sa bardzo mili Pozdrawiam

To najlepszy lekarz, na jakiego trafiłam w Swoim życiu: przyjazna, miła, ciepła, a przy tym doskonały specjalista, potrafi skutecznie wyleczyć, nigdy nie brakuje Pani Doktor czasu dla pacjenta. Prawdziwy lekarz z powołania! :)

Chodzę do Pani doktor Wilczyńskiej od 20 lat (teraz mam 27) i nigdy nie poznałam lepszego lekarza! Gdyby nie ona wiele razy i ja i mój brat lądowalibyśmy w szpitalu, bo specjaliści mówili, że jest ciężko a ona nas wyleczyła. Co do Pani dr. Bukowskiej, o której mówi Pan Piotr to nie polecam bo nie rozpoznała u mnie poważnej choroby (dr. Wilczyńska była akurat na urlopie) zapisywała tylko kolejne antybiotyki i prawie by skończyło by sie to w szpitalu zakaźnym na Zawadach, a pani dr. Wilczyńska od razu rozpoznała chorobę skonsultowała się z ordynatorem Laryngologii na Lutyckiej i zostałam w ciągu godziny zaczęto mnie leczyć i wyciągać z choroby. Pani doktor lubi porozmawiać to się zgadza, ale nie ma tak że jak się powie jej \"śpieszę się\" nie zrobi wszystkiego szybko. Ja doceniam w niej to, że mogę na nią zawsze liczyć, że ona dba o mnie gdy ja o tym zapominam i robi badania całego organizmu żeby mnie kontrolować i to że w zeszłym roku jak miałam koszmarny problem z jelitami jeden telefon do niej późnym wieczorem i wiedziałam jak sie leczyć.
Cudowny człowiek i przyjaciel!

Zapisałam dziecko do pani doktor ale nie długo tam wytrzymaliśmy.
Źle wspominam tamtejsze wizyty.
po 1. najpierw dłuuuugie czekanie w poczekalni (mimo iż pacjęci umawiani są na konkretną godzinę.
po 2. jak już się doczekałam swojej kolejki to najpierw (przy każdej wizyccje) musiałam wysłuchać co pani dr miała do powiedzenia na temat poprzedniego pacjęta i nie były to pochlepstwa.
po 3. strasznie długie siedzenie w gabinecie, bo w trakcie badania, pani doktor zawsze miała duzo do powiedzenia zupełnie nie na temat.
po 4. dziecko zawsze dostało antybiotyk.
Zdecydowanie - Nie polecam !!

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Jeszcze Nigdy lekarz nie okazał tyle zainteresowania moją osobą co Pani Doktor. Jest bardzo ciepliwa, dokładna, wszystko wytłumaczy, interesuje się pacjentem, ofiaruje pomoc. Bardzo rzadko można spotkać lekarza-człowieka, który nie obejdzie się z pacjentem jak z klientem, tylko jak z "żywą, czującą osobą". Polecam wszystkim, którzy mają dość lekarzy buców, nie miłych. Już sam kontakt z Panią doktor wpłynął pozytywnie na moje zdrowie. ;)ania

koszmar- spedziłamam ponad godzine pod gabinetem w tłumie płaczących małych dzieci czekających na szczepienie- byłam druga w kolejnosci wiec nie wiem do ktorej godziny czekali pozostali.... własciwie wyszłam z niczym bo w natłoku gadania i opowiesci pani doktor nie uzyskalam informacji po ktore przyszłam- po 29 latach (pani dr leczyla takze mnie w dziecinstwie) mam dosc- nie bede wiecej meczyc dziecka- zmieniam lekarza...

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Mam podobna opinie do P.Piotra moze pani doktor jest dobrym lekarzem i wypisuje bez problemowo,recepty i skierowania i nawet L4 na zyczenie pacjenta,ale jesli chodzi o czas pacjenta to go marnuje.Potrafi zatrzymac dziecko godzine w gabinecie i w miedzy czasie siedziec i rozmawiac z pielegniarkami w recepcji,zeby to jeszce na temat ale nie o pierdolach,na dodatek oczekiwanie pod gabinetem tez minimum godzina!Jesli macie duzo czasu i lubicie lekcewazenie to zapraszam...ja juz zdazylam przepisac sie do innego lekarza,rowniez z wiedza i poswieceniem ale jej diagnoza jest szybsza i oczekiwanie przed i w gabinecie to 15 min.Po za tym pani doktor strzela z diagnoza wyslala mnie do laryngologa jak dziecko mialo wysypke...lubi meczyc,

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Jeżeli chodzi o kompetencje i umiejętności - to nie mam zastrzeżeń. Natomiast nie do zniesienia jest (a raczej było - bo przepisałem dziecko do dr Bukowskiej) traktowanie czasu pacjenta, jakby był z gumy. W gabinecie obok (dr Bukowska) wszyscy pacjenci już zostali szybko i fachowo (mam nadzieję) obsłużeni - natomiast u dr. Wilczyńskiej: kwadrans spóźnienia, potem przygotowanie, potem opowiastki, klechdy i bajdurzenie a dopiero potem badanie i diagnoza... Zdarzało się, że musiałem z dzieckiem pójść do domu, bo doktor obsługiwała jednego pacjenta na godzinę... Jak ktoś ma duuużo czasu, zdrowe dzieci i... lubi spędzać czas na pogawędkach - to polecam :(