lek. Konstanty Lipczik

Pan doktor bardzo miły, chętnie pomógł mi w rozwiązaniu problemu, bardzo empatyczny i sympatyczny. Że względu na to, że byłam w zaawansowanej ciąży Pan doktor starał się szybko mi pomóc, żebym nie musiała długo czekać. Jak dla mnie bardzo na plus. Polecam

U tego Pana byłem 2 razy. Raz z bolącym kręgosłupem (ledwo się ruszałem), Pan stwierdził, że jeżeli przyszedłem tzn. że mnie nie boli. Badanie było wykonane na oko, żadnego prześwietlenia ani zleconych innych badań.
Drugi raz byłem z bolącym gardłem, kaszlem, katarem i bardzo złym samopoczuciem. "Nie widzę żadnej choroby" - słowa lekarza, przepisał leki na leczenie objawów, nie rozpoznając przyczyny choroby. Stwierdził że na pewno nikogo nie zarażę i mogę wracać do pracy.

Trafiłam do doktora z bolącym gardłem w sobotę po południu. Dostałam antybiotyk. I dowiedziałam się że w poniedziałek będę zdrowa. Zjeździłam pół dzielnicy i nie udało się kupić antybiotyku, Lek okazał się trudno dostępny z uwagi na to, że jedną serię wycofano. Taką informację uzyskałam w kilku aptekach. Wróciłam po zmianę recepty. Otrzymałam ją bez problemu, ale lekarz stwierdził, że aptekach kłamią i próbują mnie zbyć. Takie słowa nie powinny padać z ust lekarza.
Oczywiście cudów nie ma. Zamiast leżeć w łóżku musiałam jechać w poniedziałek do kolejnej przychodni. Bez mrugnięcia okiem dostałam L4 do końca tygodnia. Mija 6 dzień i nie czuję się jeszcze w pełni zdrowa.
Mąż też był raz na wizycie u tego lekarza. Od razu w drzwiach usłyszał że na zwolnienie nie ma co liczyć ( a nawet o tym nie pomyślał).
Nie polecam.

Bardzo dobrze opiekuje się pacjentami, miły,życzliwy. Dużo czasu spędza na oddziale wśród pacjentów, stawia trafne diagnozy.