lek. Katarzyna Pykało

Same pozytywy, z czystym sumieniem polecam. Dostałam skierowania na badania specjalistyczne. Doktor bardzo zaangażowana, empatyczna, miła. Wizyta w bardzo dobrej atmosferze. Razem z pacjentem szuka rozwiązań. Na pewno wrócę.

Dr. Pykało nie przeprowadziła ze mną wywiadu, z którego mogłaby się dowiedzieć o moich wcześniejszych chorobach. Poskutkowało to złym doborem leków (na które musiałam wydać niemałe pieniądze...), miałam wszystkie efekty uboczne, nie mogłam wstać z łóżka. Ponadto, dostałam skierowanie na badania prywatnie?! Nie sądziłam, że jest to nawet możliwe... Wybrałam tą panią doktor ze względu, na najszybszy termin, ale nie polecam...

Już ktoś wspomniał, żeby omijać wielkim łukiem…mogę tylko potwierdzić. Bardzo dziwna persona. Dziwna mowa ciała i gesty. Na pytanie co oznaczają wyniki badań wskazujące na uszkodzenie włókien nerwowych oka lewego powiedziała: „nie wiem …nie powiem panu”; można ewentualnie skorzystać z usługi jeśli potrzebujecie skierowanie na badanie, co i tak nie obyło się bez polemiki…
Masakra!

Pani doktor z pełnym zaangażowaniem i empatią podeszła do mojego przypadku. Udzieliła pomocnych rad i pokierowała na dalsze leczenie. Wizyta przebiegła w miłej atmosferze w placówce LUXMED. Polecam

Omijać szerokim łukiem i zgłaszać skargi!!!
Byłam u tej Pani w Luxmedzie.
Od wejścia była zirytowana, że przyszłam do niej z chorobą przewlekłą. Nie zadała mi żadnego pytania, nie przeprowadziła wywiadu, nie przeprowadziła badania motoryki. Była kompletnie niezainteresowana. Ponadto stwierdziła, że nie umie interpretować zdjęć MRI. Cytując powiedziała: "co mam Pani powiedzieć. Białe plamki widzę". Jest to najgorszy neurolog z jakim kiedykolwiek miałam do czynienia.
Dno!!!

Pani doktor od wejscia zbagatelizowała moj problem ostrego bólu głowy. Gdy chciałam opowiedzieć o swoich innych objawach, nie pozwalała mi dojść do słowa, z góry zakładając, ze to nie ma podłoża neurologicznego. Usłyszałam, ze następnym razem powinnam kierować się na SOR a nie do niej. Nie zrobiła ze mną wywiadu, a szkoda, wtedy dowiedziałaby się o mojej chorobie przewlekłej. Bardzo przykra wizyta, mam nadzieje, ze już nigdy nie trafie do gabinetu Pani dr Pykało.

W wywiadzie doktor dopytywała o wiele rzeczy,przeprowadziła badanie,zrozumiałe objaśnienia,pozytywne podejście do pacjenta,nie czuje się stresu w gabinecie.bez obawy skorzystam w przyszłości z wizyty u pani dr Pykalo.

Przykra wizyta. Pani niezaintersowana pacjentem. Podjęcie (mylnej) diagnozy już na samym początku wizyty, bez rzetelnego wywiadu, pomino tego że moje objawy były książkowe. Mówiąca cicho , do siebie. Narażenie mnie znaczne opóznienie w podjęciu skutecznego leczenie , życia w wielkim bólu, przyjęcia ogromnej ilości leków przeciwbólowych.

Znakomity specjalista,trafne diagnozy,miły kontakt z pacjentem,uzgodniony termin wizyty został potwierdzony telefonicznie

Ocena zmieniona przez moderatora na "dobry". Powód: Zbyt lakoniczna argumentacja do wystawienia wyższej oceny.