lek. Justyna Bieńkowska - Listowska

Skierowany do lekarza rodzinnego, dowiedziałem się, że niestety nim spotkam się ze specjalistą Pani Doktor, jak wspomniała, nie zna się na zniwelowaniu stanu zapalnego (mimo przedstawienia dokładnej informacji nt. leków, jakich nie mogę przyjmować, twierdząc, że lek na który jestem uczulony jest najlepszy :)
A najlepiej żebym poszukał innego lekarza, gdyż na "ból np głowy pomaga tylko specjalista od migreny".
Gratulacje!

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Lekarka bardzo oschła. Być może skuteczna, ale komunikacja z nią trudna. Pani nie chce się nic tłumaczyć, nie rozumie, że ktoś cierpi albo nie chce rozumieć.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Jedyna większa interakcja z panią doktor polegała na poproszeniu mnie abym założył maseczkę. Zero komunikacji co mi jest itd. Na zaleceniach wkleiła wykład o szczepieniach (niestety nie zapytała- bo by się dowiedziała że na wszystko z listy jestem juz zaszczepiony) i na drugiej stronie trzy linijki z nazwami leków. Pomóc nie pomogło- ale to się zdarza nawet najlepszym. Wizyta mocno słaba ale może miała gorszy dzień... mimo wszystko raczej będę unikał bo można trafić zdecydowanie lepiej.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Jako że nie oczekuje iż lekarz będzie cierpiał że mną w chorobie, a liczy się szybkie i skuteczne załatwienie sprawy daje 5gwiazdek.

To jest Pani Doktor ktora słucha i zrozumiałe tłumaczy na czym polega problem i jak trzeba działać.

Lekarka bardzo oschła, bez zaangażowania ani chęci pomocy. Brak empatii. Na prośbę o zasugerowanie diagnostyki która mogłaby pomóc zrozumieć źródło problemów skórnych zbyła mnie mówiąc że ona jest internistą i nie zajmuje się skórą...

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Pani doktor szybko postawiła diagnozę i skierowała na potrzebne badania. Wszystko punktualnie, sprawnie, szybko i konkretnie!

Do tej Pani trafiłam z ropiejalącym okiem i flegmą w gardle. Pani jak dowiedziała się że nie jestem zaszczepiona od razu skierowała mnie na test covid, mimo że robiłam go już 2 razy i za każdym razem wychodził negatywnie. Nie pomogło tłumaczenie, że córka mnie zaraziła wirusem ze żłobka. Dodatkowo Pani wystawiając skierowanie na test ironicznie powiedziała"to sobie pani teraz zrobi test krajowy, a ostrzegam że teraz długo się czeka"... Czy to jest normalne podejście lekarza do chorego pacjenta? Posłuchała płuca i z metra sprawdziła gardło. Przepisała antybiotyk i inne leki nic nie tłumacząc (o tym że dostałam antybiotyk dowiedziałam się w aptece). Mój stan od czasu wizyty bardzo się pogorszył i konieczna była wizyta domowa. Co się okazało? Że mam zapalenie zatok. A test oczywiście wyszedł negatywnie. Odradzam wizyty u tej Pani

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Polecam serdecznie Panią doktor. Wnikliwe pytania, seria badań, duże zaangażowanie. Skuteczne leczenie. Polecam serdecznie.

Teleporada odbyła się ze znacznym opoźnieniem. Lekarka bardzo nieprzyjemna i wyniosła. Odniosłam wrażenie, że nie stara się dokładnie wysłuchać informacji na temat mojego stanu zdrowia. Po zapytaniu się, gdzie mogę zrobić test na covid19, lekarka nakrzyczała na mnie, że nie wiem. Nie udzieliła odpowiedzi na na żadne z moich pytań i niespodziewanie się rozłączyła. Już nigdy więcej nie skorzystam z porad tej Pani doktor. Nie polecam, a wręcz odradzam.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz