dr n. med. Jolanta Samanycz-Lemańczyk

Od 3-miesięcy cierpię na chrypkę.Pierwsza wizyta bez szczegółowych badań i postawienie diagnozy otrzymałam receptę na antybiotyk o szerokim działaniu.Po dwóch tygodniach kolejna wizyta, chrypka jak była to jest.Kolejna wizyta,zajrzenie lustereczkiem w gardełko i kolejna recepta tym razem bardzo silny steryd.Diagnozy brak. Szczerze nie polecam.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Jestem po wizycie. Pani doktor bardzo miła, rzeczowa, dobry fachowiec... Jestem zadowolona z zastosowanego leczenia.

Pani Dr może nie należy do bardzo uprzejmych osób (ma bardzo specyficzny charakter) ale jest świetnym fachowcem!!!!. Ja akurat nie potrzebuję przemiłego doktora, który ze mną poplotkuje jak to się zdarza w innych gabinetach tylko potrzebuje fachowca który mnie wyleczy!!! Polecam Panią Doktor bo zna się na rzeczy i jest dobrym specjalistą i to jest najważniejsze. Jestem po operacji zatok i oddycham jak nigdy przedtem - na początku też leczyłam się kroplami i po operacji nadal muszę je brać - zapalenie zatok to nie jest choroba, która przychodzi i odchodzi na takie schorzenie pracuje się latami i również trzeba czasu żeby je wyleczyć. Ja po operacji nadal jestem leczona kroplami ale już jestem bliżej finału wyleczenia ;) cierpliwość popłaca, a Pani Doktor dobrze wskazuje sposób leczenia!!!

Pani doktor jest bardzo niemiłą osobą liczącą jedynie czas jaki poświęca pacjentowi a nie skupia się na dolegliwościach pacjenta. Ponadto zamiast wyczerpująco udzielić informacji na dolegliwości jakie ma pacjent każę zapisać się na nowy termin stwierdzając, że nie może podczas jednej wizyty zająć się kilkoma schorzeniami. Po zwróceniu uwagi że jest niemiła sama to potwierdziła.
nie polecam zdecydowanie, szkoda czasu na wizytę u tej pani i NFZ też niew powinien jej płacić a prywatnie tym bardziej

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Niedrożnośc nosa u mojej córki nie raz spędzała mi sen z powiek. Przepisywane krople do nosa oraz leki przeciwalergiczne nie przynosiły spodziewanych rezultatów. Skórne testy alergiczne wykluczyły ALERGIĘ,na którą moja córka nigdy nie chorowała. Z polecenia znajomego udałam się do Pani dr Samanycz-Lemańczyk, która skierowała córkę na badanie tomografii komputerowej zatok i nosogardła. Diagnoza: concha bullosa (odmiana rozwojowa małżowin nosowych środkowych). Dwie wizyty lekarskie wystarczyły, aby ustalic przyczynę dolegliwości. Przyznam szczerze, że na pierwszą wizytę udałam się prywatnie mimo, że Pani doktor sugerowała, iż przyjmuje również na NFZ. Kolejna wizyta już z funduszu. Dziś wiem, że córce potrzebny jest zabieg, a nie faszerowanie coraz nowocześniejszymi kroplami do nosa.