lek. Jolanta Pyzik

Czytając wcześniejsze komentarze nie chciałam iść do Pani Pyzik, jednak nie do końca miałam inne wyjście. Jakież było moje zdziwienie kiedy Pani doktor okazała się być przemiłą, życzliwą, uśmiechniętą, a przede wszystkim kompetentną osobą! Zostałam wysłuchana, dopytana, moje dolegliwości jak i błędy w samodzielnym leczeniu zostały wytłumaczone, wątpliwości wyjaśnione. Jeżeli będę miała potrzebę, bez wahania wybiorę się do Tej Pani doktor! Polecam!

Dokładne badanie. Trafnie dobrane lekarstwa - przeszło po czasie podanym przez panią doktor. Polecam.
Anna

Badanie przeprowadzone jakby od niechcenia i z przymusu. Brak wyjaśnienia co mi dolega, na usilne próby dowiedzenia się co to może być usłyszałam, że to nic takiego i rutinoscorbin powinien załatwić sprawę. Generalnie to, że mnie boli i piecze w klatce od kaszlu to nic wielkiego, samo przejdzie. Zdecydowanie odrazam taką lekarkę, która zamiast pomóc poprostu szkodzi!

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Prawie rok od ostatniej opinii a u Pani doktor nic się nie zmieniło. Zdawkowe oględziny jak gdyby od niechcenia. Brak kontaktu, cała diagnoza sprowadza się do: Wszystko O.K., czy potrzebne zwolnienie ? Byłem na 2 wizytach na 3 już się nie wybiorę. Pozdrawiam Pacjent

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Niestety nie polecam. Poszłam do Pani doktor z chrypką i kaszlem, trwającym od 3 tygodni. Pani doktor, od niechcenia przyłożyła 4 razy stetoskop to pleców i poprosiła o pokazanie gardła. Diagnoza- gardło czyste, ogólnie nic się nie dzieje, zapytała czy chcę zwolnienie lekarskie. Po dwóch dniach w moim stanie zdrowia żadnej poprawy nie było, więc udałam się do innego lekarza. Diagnoza ( w skrócie)- zapalenie oskrzeli.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Pani doktor wysłała mnie do domu z anemią zagrażającą życiu (hemoglobina 6 g/dl). Mój stan jak się później dowiedziałam (wyniki badań) był krytyczny. Pani doktor kazała mi zażywać witaminy i odpoczywać tydzień w domu. Ledwo chodziłam, miałam silne kłucie w klatce piersiowe i ogólnie czułam się jak 90 letnia kobieta. Pojechałam więc do szpitala. Tam dostawałam przez dwa tygodnie dożylnie żelazo, by dojść do siebie. Jeszcze przez pół roku badano co była przyczyną takiej anemii. Okazało się, że mam skazę krwotoczną.
Nie wiem co by było, gdyby mój stan się jeszcze pogorszył.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Wystawiam opinię neutralną bo mam mieszane uczucia. Pani Dr była miła - to na plus. Zbadała mnie osłuchowo stetoskopem, do gardła zajrzała bez szpatułki - świecąc jakimś światełkiem stwierdziła że jest czyste. Muszę przyznać, że wtedy czułam się całkiem dobrze - jakby mój organizm walczył już z końcówką infekcji - poszłam bo od paru dni się źle czułam, okropny katar, ból gardła i męczący kaszel.
Podsumowując Pani Dr powiedziała, że wszystko już jest ok i zapytała czy chce zwolnienie, potem zapytała na jak długo i tu zrobiłam błąd - czując się dość dobrze wzięłam tylko na 2 dni, po 2 dniach poszłam do pracy i bardzo mi się potem pogorszyło :(
Nie wiem jak to wszystko ocenić - czy Pani Dr coś przeoczyła i powinna zadbać o dłuższe zwolnienie czy też wtedy nie można było tego przewidzieć. Teraz jest dużo gorzej i muszę ponownie wybrać się do lekarza.

Witam
Pani doktor przyjmuje w LUX Medzie na Wadowickiej, jestem Bardzo zawiedziona wizytą.
Po pierwsze spóźnia się, zerowy kontakt z pacjentem, 3 kronie powtarzałam jej objawy choroby bo nie słuchała uważnie, grzebiąc coś w komputerze, nie wstała za biurka w celu obejrzenia objawów, trzeba było wyciągać z niej jaka jest diagnoza, nie potrafiła rozczytać nazwy leku ze zlecenia na zabieg.
10 min walczyła z drukarka w celu wypisania recepty aż wreszcie z wielkim westchnięciem zrobiła to ręcznie w 30 sekund!!!!! Wizyta u tej Pani mija się z celem ( to jak wpisanie do google co ci jest i dostajesz nawet lepszą diagnozę niż z ust lekarza).
CYTRYNA

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz