Nie rezygnuj ze zdrowia

Wybierz konsultacje online, aby rozpocząć lub kontynuować leczenie bez wychodzenia z domu. Jeśli potrzebujesz, możesz również umówić wizytę w gabinecie.

Pokaż specjalistów Jak to działa?

Adres

W tym gabinecie nie można umawiać wizyt przez internet

Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)


Brak informacji o usługach i ich cenach

Czy brakuje Ci jakichś informacji w profilu tego specjalisty?

Pokaż innych położnych w pobliżu

Cennik

Brak informacji o usługach i cenach

Ten lekarz nie dodał jeszcze informacji o usługach i cenach.

Moje doświadczenie

39 opinii pacjentów

Ogólna ocena

Trzymamy rękę na pulsie 100% zweryfikowanych opinii. Sprawdź jak działamy
K
Profil zweryfikowany
Lokalizacja: Szpital na Siemiradzkiego im. Rafała Czerwiakowskiego Inny

Serdecznie polecam poród z panią położną! To cudowna, ciepła, empatyczna kobieta. Dzięki niej, mój poród był magiczny i na zawsze będę go wspaniale wspominać. Pani Jola ma ogromne doświadczenie co dało się odczuć podczas akcji porodowej. Jeśli będę ponownie rodzić, nie wyobrażam sobie tego z nikim innym :)

L
Profil zweryfikowany
Lokalizacja: Szpital na Siemiradzkiego im. Rafała Czerwiakowskiego Inny

Wspaniała położna!
Rodziłam siłami natury przy wsparciu Pani Joli (wykupiona usługa położnej). Została mi ona polecona przez znajome i bardzo cieszę się, że skorzystałam z tej opcji ponieważ p. Jola faktycznie jest aniołem stróżem podczas porodu.
Jest ona niezwykle ciepłą osobą z ogromnym doświadczeniem i genialnym podejściem do pacjenta. Cierpliwie objaśniała wszystkie etapy porodu, instruowała jak przygotować się do tego co nadejdzie, w razie potrzeby zagadywała aby odwrócić uwagę i pomóc się zrelaksować. Bez niej nie dałabym rady tak dobrze przejść przez poród, który dzięki p. Joli był dla mnie pozytywnym doświadczeniem.
To jest prawdziwa położna z powołania! Bardzo polecam Panią Jolę!

B
Profil zweryfikowany
Lokalizacja: Szpital na Siemiradzkiego im. Rafała Czerwiakowskiego Inny

Rodziłam z panią Jolantą 3 lata temu. Decyzję o poproszenie pani Jolanty podjęłam bazując na opiniach z portalu i od znajomych. Spotkanie zapoznawcze wypadło pozytywnie, położna była otwarta, opowiadała o możliwości znieczulenia, wertykalnych pozycjach do porodu, więc czułam, że oddaję się w dobre ręce. Do szpitala zostałam przyjęta na indukowanie porodu.. Pojawiła się w sali na drugi dzień, kiedy byłam już po nieudanej próbie oksytocynowej i baloniku. Z kroplówką w ręce zaprosiła mnie na salę porodową. Niestety nie przedstawiła się, a miała inną fryzurę niż kilka miesięcy wcześniej i gdyby nie identyfikator, z którego sama przeczytałam nazwisko, to nie wiedziałabym z kim wychodzę. Ale pomogła mi zabrać rzeczy, pokazała wszystko w pokoju i wyszła. Później zdecydowano o przebiciu pęcherza i akcja ruszyła. Pani Jolanta zaglądała co jakiś czas, nie dostałam żadnych wskazówek co robić, jak spróbować załagodzić ból. Używałam wielkiej piłki, co pamiętałam ze szkoły rodzenia i tyle. Ból był do zniesienia o ile nie musiałam leżeć, ale to nie miało znaczenia, bo położna za każdym razem kazała mi się kłaść do badania, tylko ostatni raz wywalczyłam (!), ledwo otwierając powieki z bólu, badanie w pozycji stojącej. I zrobiła to bez większych trudności, więc nie wiem dlaczego musiałam ją o to tyle razy prosić. KTG kilkakrotne, pół godziny każde, również na leżąco, więc w bólu. Ze znieczuleniem nie było problemu, pani Jolanta wyczekała do właściwego momentu i mi je podano, za co jestem jej wdzięczna. Natomiast końcówkę rozwierania, która była najtrudniejsza dla mnie do zniesienia, spędziłam na czekaniu na położną, bo byłam wystraszona tym ogromnym bólem i potrzebowałam jej obecności, jako osoby kompetentnej, umiejącej rozpoznać czy to co się dzieje jest normalne, czy to coś groźnego. Szczególnie, że po to, żeby mi towarzyszyła, podpisywałam umowę ze szpitalem. Tu również musiałam ją prosić jak wychodziła, żeby wróciła szybciej niż za pół godziny. Kiedy zaczęły się skurcze parte, z pozycji wertykalnych, po mojej prośbie, zaproponowano mi wstanie z piłki, którą ciągle miałam między nogami i parcie. Po tym jak spróbowałam raz, położna stwierdziła, że to bez sensu, nie dano mi czasu nawet na poćwiczenie przynajmniej na kilku skurczach i przyjęcie wygodniejszej pozycji. Musiałam wejść na łóżko i do końca pozostać w pozycji półleżącej. Parcie szło całkiem dobrze, wyczułam ten rytm, położna masowała też krocze kilka razy. Zjawiły się jeszcze dwie panie, równie dobrze mogły to być przypadkowe osoby z ulicy, bo oczywiście żadna się nie przedstawiła, ale pomagały położnej przy przyjmowaniu dziecka tzn. trzymały mi nogi i dyktowały mi kiedy, ile razy mam przeć. Kiedy za kolejną złotą radą powiedziałam tylko, że skurcz się kończy kiedy one mówią, że dalej mam przeć, to usłyszałam od pani Jolanty, za co mam do niej największy żal, że najwyrazniej mam jeszcze dużo siły skoro TYLE dyskutuję. Bo powiedziałam jedno zdanie. A towarzyszące anonimowe panie radośnie jej przyklasnęły. Położna zdecydowała oczywiście o nacięciu krocza, co wykonała, później wszystko sama pozszywała i ogarnęła już po porodzie, pomogła też z przystawieniem do piersi. Zawiozła mnie potem na oddział, byłam tam z dzieckiem cały tydzień, raz mnie odwiedziła, a kiedy byłam w domu to raz do mnie zadzwoniła.
Piszę ten komentarz dlatego, bo dwa miesiące po porodzie okazało się, że muszę mieć zabieg na bliznę, bo nie mogłam siedzieć. Kilka dni temu miałam kolejny zabieg, bo blizna po nacięciu wciąż dawała o sobie dokuczliwie znać. Mam nadzieję, że ostatni. Lekarz opracowujący bliznę powiedział, że nacięcie było bardzo duże, blizna jest bardzo głęboka i zrosty przypominały już bliznowce. Mimo ze regularnie masowałam bliznę, odwiedzałam też fizjoterapeutkę uroginekologiczną.
Pani Jolanta przeprowadziła mnie przez poród zgodnie z procedurami, aczkolwiek odniosłam wrażenie, że planu porodu, który przyniosłam i tak nie przeczytała, ponieważ do rzeczy które tam zawarłam ani razu się nie odniosła, a zadawane przez nią pytania były tymi, które znajdowały się w planie. Mam wrażenie też że zawiniła komunikacja. No i ta skandaliczna wręcz uwaga o tym, że dyskutuję, kiedy do porodu szłam z wielkim zaufaniem i pokorą, że pani Jolanta jest specjalistką i mnie przez niego bezpiecznie przeprowadzi. Robiłam wszystko to co mówiła, z zaufaniem do niej, oprócz tych dwóch razów, kiedy błagałam o badanie na stojąco i zasygnalizowałam, że skurcz się skończył. Dodam jeszcze, że nie było żadnego zagrożenia jeśli chodzi o dziecko, więc poród, chociaż boleśnie, to przebiegał prawidłowo.
Mam nadzieję, że mój komentarz pozwoli kolejnym Paniom podjąć dobrą dla nich decyzję.


J
Profil zweryfikowany
Lokalizacja: Szpital na Siemiradzkiego im. Rafała Czerwiakowskiego Inny

Gorąco polecam! Z Panią Jolą rodziłam w styczniu tego roku. Pełen profesjonalizm i wsparcie :) niezwykle cierpliwa i opiekuńcza osoba.


P
Profil zweryfikowany
Lokalizacja: Szpital na Siemiradzkiego im. Rafała Czerwiakowskiego Inny

Rodziłam z Panią Jolą w październiku, to najlepsza położna i z całym sercem mogę ją polecić. Cierpliwa, miła, szczera, wyrozumiała po prostu złota kobieta .


K
Profil zweryfikowany
Lokalizacja: Szpital na Siemiradzkiego im. Rafała Czerwiakowskiego Inny

Rodziłam z panią Jolą w kwietniu tego roku. Dopiero dziś jestem w stanie napisać te opinie. Za ‚opiekę’ podczas porodu zapłaciłam 1500 zł i chyba nigdy nie wydałam gorzej żadnych pieniędzy. Dlaczego wybrałam akurat te położna? Przez pozytywne opinie zamieszczane na forach oraz różnych grupach na Facebooku. Ale od początku… W lutym skontaktowałam się z położna, aby omówić plan porodu, bo taką dostałam informacje od niej wcześniej. Odbyło się to telefonicznie, ponieważ usłyszałam tylko że nie ma możliwości spotkania na żywo. W późniejszym czasie dowiedziałam się że inne położne spotykają się z pacjentkami.
Miałam cukrzyce ciążowa na insulinie, dlatego też poród był indukowany. Dla położnej data indukcji była idealna, bo akurat miała swój dyżur, zajmowała się wiec i mną i innymi pacjentkami. Jeszcze na sali przedporodowej została mi podana lewatywa, bez informacji że ją dostanę, po prostu została mi zaaplikowana. Następnie kiedy podana oksytocyna zaczęła rozkręcać akcje porodową, a ja w bólach powiedziałam p. Joli że jest mi na prawdę ciężko, powiedziała że mnie zbada, było to okropnie bolesne, krzyczałam i wtedy też przebiła mi pęcherz płodowy. Na sale porodowa nie poszłam wtedy kiedy powinnam, bo było za dużo rodzących. Dostałam jedynie piłkę żeby na niej skakać i czekać. Wyłam z bólu wśród 3 innych kobiet. Po 15 przeniesiono mnie na sale porodowa, mógł dołączyć do mnie mąż. Byliśmy sami, pani Jola była nadal na swoim dyżurze… wydaje mi się że zeszła z niego dopiero koło godziny 17, a ja urodziłam o 18. Nie proponowała mi żadnych zmian pozycji i metod łagodzenia bólu, powiedziała nawet że młode dziewczyny naczytają się o rodzeniu w różnych pozycjach, a nie myślą że to dziecko trzeba jakoś odebrać…. Usłyszeliśmy też obrzydliwy komentarz kiedy mąż powiedział że się o mnie martwi że ‚trzeba byli zostać w błogostanie’. Według męża chyba pożałowała tej wypowiedzi bo zaczęła się tłumaczyć. Zostałam rozerwana i nacięta. Rodziłam na leżąco. Dziecko było wypychane przez panią Jolę przez nacisk na brzuch. A co najważniejsze… kontakt skóra do skóry trwał kilka minut, następnie dziecko mi zabrano na ważenie i mierzenie. Z racji że byłam szyta godzinę mąż dostał dziecko już ubrane i je trzymał. Chwile przed przejściem na sale poporodowa dostałam syna w rożku,, aby próbować go dostawić do piersi, bez żadnej pomocy położnej.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz


B
Profil zweryfikowany
Lokalizacja: Szpital na Siemiradzkiego im. Rafała Czerwiakowskiego Inny

Pani Jola doglądała mojego porodu podczas swojej zmiany w szpitalu, miła, zaangażowana i bardzo empatyczna


D
Profil zweryfikowany
Lokalizacja: Szpital na Siemiradzkiego im. Rafała Czerwiakowskiego Inny

Z Panią Jolą rodziłam pod koniec czerwca, była to jedna z najlepszych decyzji w moim życiu. Ciepła, rzeczową, poprowadziła cała akcje tak, że nie wiem jak mogło to wyglądać bez niej (a nie mała panikara że mnie, nawet raz chciałam się poddać). Był to mój pierwszy poród, który będę wspominać ze łzami szczęścia - bo było to, dzięki Pani Jolu niezwykle przeżycie. Jeżeli miałabym rodzic ponownie to tylko z Panią Jolą! Gorąco polecam każdej przyszłej mamie!


Z
Profil zweryfikowany
Lokalizacja: Szpital na Siemiradzkiego im. Rafała Czerwiakowskiego Inny

Kilka dni temu urodziłam z panią Jolą drugiego synka. Po pierwszym wspólnym porodzie pozostały mi bardzo dobre wspomnienia, więc zdecydowałam, że kolejny poród również poprowadzi pani Jola. Za drugim razem poszło jeszcze szybciej i sprawniej! Cały czas czułam się wspaniałe zaopiekowana i informowana na bieżąco o postępach. Dzięki swojemu ogromnego doświadczeniu pani Jola doskonale kieruje akcją porodową, rodząca czuje, że sytuacja jest cały czas pod kontrolą. Poza tym - albo przede wszystkim - jest to radosna i ciepła kobieta. Moim zdaniem położna na medal!
Dziękuję Pani Jolu :)


E
Profil zweryfikowany
Lokalizacja: Szpital na Siemiradzkiego im. Rafała Czerwiakowskiego Inny

Z Pania Jolą urodziłam trójkę dzieci. Każdy poród był inny i przy każdym Pani Jola proponowała różne rozwiązania, konsultując je ze mną. Przede wszystkim była bardzo empatyczna, wspierająca i motywująca. Mimo wielu moich momentów zwatpienia podnosiła mnie na duchu. Nie czułam przy niej żadnego skrępowania. Gorąco polecam Pania Jole jako prywatna położna do porodu.


Wystąpił błąd, spróbuj jeszcze raz

Jesteś tym lekarzem?

Edytuj lub przejmij profil
Zgodnie z RODO informujemy, że administratorem danych osobowych ujawnionych na profilu Profesjonalisty jest ZnanyLekarz sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie, ul. Kolejowa 5/7 kod pocztowy 01-217. ZnanyLekarz przetwarza dane osobowe Profesjonalisty w celu informowania użytkowników internetu o prowadzonej przez Profesjonalistę działalności leczniczej lub innej podobnej, w tym specjalizacjach, miejscach przyjmowania pacjentów i opiniach na temat jego działalności (art. 6 ust. 1 lit. f RODO) Dane osobowe pochodzą z powszechnie dostępnych źródeł, w tym CEIDG. Więcej o danych osobowych na stronie: https://www.znanylekarz.pl/gdpr/landing#tab=professional