Joanna Marzena Rutkowska

Pani Doktor zdiagnozowała mi Hashimoto, prowadziła mnie przed zajściem w ciążę i przez całą ciąża. W czasie lockdownu, kiedy byłam w ciąży, konsultowałam z nią wyniki telefonicznie bez umawiania wizyt, oddzwaniała na moje SMSy i nie chciała żebym jej za to płaciła. Żetelna i zaangażowana doktor i dobry człowiek. Polecam

Jestem osoba, która od lat choruje na tarczyce i jestem bardzo rozczarowana wizyta, patrząc na jej podejscie do pacjenta. Po ostatniej wizycie opadły mi rece, w ogóle nie słucha, nie drąży tematu, nie daje dojść do słowa, brak komunikacji, reakcji, odradzam każdemu, za grosz empatii- pomijając to, ze Pani jest Lekarzem, to za grosz wyczucia. Gdybym mogła to wstawilabym 0 gwiazdek bo 1 gwiazdka to i tak za dużo. Bardzo nieprzyjemna.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Bardzo niesympatyczna wręcz arogancka osoba. Zostałam potraktowana przedmiotowo i byle jak. Nie zleca dodatkowych badań. Przy mojej chorobie znaczący jest poziom witaminy D, zrobiłam więc jej badanie i okazało się, że mam bardzo duży niedobór. Zaczęłam suplementację we własnym zakresie, bo na moje pytanie o dawkę Pani Rutkowska odpowiadała lekceważąco "zimą brać, latem się nie bierze" . Na pytanie o jod stwierdza, że w Polsce nie ma niedoborów jodu. Na moją odpowiedź, że nie używam jodowanej soli, zaczyna ironicznie pytać czy wszystko robię sama i wędliny też. A tak się akurat składa, że faktycznie robię wszystko sama. Moje pytania natomiast wciąż zostają bez odpowiedzi... wyszłam z gabinetu zniesmaczona. Rok czekałam na wizytę, która okazała się zwykłą stratą czasu.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Niesympatyczna! Uprawia tzw. spychologię - w obliczu śmiertelnej choroby, wyników badań potwierdzających problem o podłożu hormonalnym i opinii kilku innych lekarzy, zbywa pacjenta, twierdząc, że to nie jej działka.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz