Jerzy Smutek

Trafiłam do szpitala 2 tygodnie przed terminem porodu że skurczami. Doktor akurat miał dyżur. Po badaniach lekarz stwierdził że wogole nie powinno mnie tam byc. Ciąża z cukrzyca i nadcisnieniem. Powinnam rodzic w Gdańsku a nie w Kwidzynie. Popłakałam się . Teraz dziękuję Bogu że trafiłam na tak konkretnego lekarza. Dzięki szybkiej decyzji o CC moja córka jest ze mną. Po cieciu usłyszałam że zdążyliśmy w ostatnim momencie i że do Gdańska bym raczej nie zdazyla. Ja bym trafiła na innego lekarza który by mnie odesłał to nie chce myśleć co by było. Córka urodziła się z wagą 1890g i od razu musiała dostać antybiotyk. Dzięki Panu Doktorowi tylko tak się skończyło. Dziękuję.

Bardzo miły, rzeczowy lekarz. Na pierwszej wizycie zrobił wszytskie badania, był bardoz deliaktny i atmosfera podczas badań była bardzo fajna.
To byłaoja pierwsza wizyta u ginekologa - mężczyzny i zdecydowanie się przekonałam.

Mam mieszane uczucia co do doktora. Z jednej strony bardzo szczegółowy i zaangażowany w problem. Z drugiej zaś jego podejście do ciąży jest co najmniej średnie. Potrafi nastraszyć pacjentkę. Polecam, ale nie w okresie ciąży.

Jestem zadowolona z wizyty u Pana dr, lekarz uprzejmy i delikatny, zaangażowany w leczenie i problemy pacjenta

Lekarz przyjmując mnie na izbie przyjęć już traktował mnie przedmiotowo
Prowadząc badanie trzymał palce w mojej pchwie 20 minut prowadząc przy tym monolog. Po przyjęciu na porodowke przyeszdl do mnie po 2 godzinach i znów wkładając palce w pochwe tm razem przez ponad 10 min musiałam słuchać że jestem spięta. Nie wiem jak można nie być spiętym po 10 godz boli krzyżowych. Przez niego mój pierwszy poród trwał 24 godziny w ogromnych bólach ponieważ doktor nie chciał mimo próśb podać mi oxytocyny
Twierdzil tylko że jestem młoda, stworzona do rodzenia i ze dam radę sama. Według mnie bardzo przedmiotowe traktowanie pacjenta.

Bardzo rzeczowy, profesjonalny lekarz. Przyszłam z konkretnym problemem i strasznie się stresowalam przed pierwszą wizytą u ginekologa mężczyzny, a doktor nie dość że udzielił przydatnych wskazówek do badania, to jeszcze rzucał żarciki żebym jak najbardziej się rozluźniła :) co do samego badania - jestem naprawdę pozytywnie zaskoczona. Bardzo delikatnie, bez zbędnego przedłużania, doktor mówił cały czas co robi, to samo przy USG. Dostałam zdjęcia wraz z dokładnymi instrukcjami co robić dalej. Jak najbardziej polecam wizyty u doktora Smutka.

Doktor ma bogate doświadczenie, co widać w jego działaniu. Gdyby nie jego szybka decyzja o cięciu cesarskim moje dziecko mogłoby przyjść na świat w złym stanie zdrowia. Jestem niezwykle wdzięczna doktorowi. Dodam jeszcze, że doktor ma specyficzne poczucie humoru co widać w podejściu do pacjenta. Nie każdemu musi ono się podobać, jednak nie można odebrać doktorowi jego doświadczenia i tego jak trafnie ocenia sytuację.

Doktor okazał się bardzo kompetentny! Do 39 tyg ciąży moja córeczka się nie przekręciła i szukałam pomocy u Doktora. Zdecydował , że jest mało wód i przyjmie mnie na oddział. Doktor przeprowadził u mnie cesarskie cięcie. Przez 4h wywoływał poród i otrzymałam oksytocynę. Jak już córeczka była gotowa na przyjście na świat pojechaliśmy na salę. Nastąpiły komplikacje bo miałam zrosty i był problem z wydostaniem naszej córeczki. Doktor zachował zimną krew i wszystko poszło dobrze. Miał utrudnione zadanie bo nie przyjmuje krwi. Jestem bardzo wdzięczna za szybką podjętą decyzję ,pomoc w trakcie i po porodzie. Cieszę się, że na Doktora trafiłam.

Miałam przyjemność (a raczej nieprzyjemność) spotkać się z tym Panem na oddziale położniczym szpitala na Klinicznej i muszę szczerze przyznać, że żaden lekarz mnie nigdy tak nie zlekceważył i poniżył. Miałam problemy ze szwami po porodzie (naturalnym) o czym poinformowałam doktora na obchodzie, Pan Smutek zerknął, powiedział, że wszystko ok i dodał, że histeryzuję, powiedziałam, że nie jestem w stanie siedzieć i kręci mi się w głowie kiedy wstaję, wtedy doktor (na oczach 10 studentów) powiedział, że mam wstać, a kiedy w końcu się udało, odwracając się do wszystkich powiedział: "proszę bardzo, nic jej nie jest, tylko histeryzuje". Dodam, że inny lekarz, który badał mnie tego samego dnia zdjął szwy, zrobił usg i stwierdził infekcję. Nie neguję tego, że kobieta po porodzie jest w słabej kondycji psychicznej, nie wspominając o fizycznej, sądze jednak, że tym bardziej wymaga więcej empatii niż pacjent np. po usunięciu zęba:) Sądząc po wieku, wnoszę, że doktor od dawna prowadzi praktykę, ma więc ciągłą styczność z ciężarnymi i kobietami po porodzie, wydawać by się mogło, że wie jak bardzo szaleją hormony po porodzie, i że ostatnią rzeczą jakiej potrzebuje świeża mama jest wyśmiewanie się z niej na forum . Być może w prywatnym gabinecie zachowuje się inaczej, jednak w szpitalu w miarę możliwości polecam omijać szerokim łukiem.

Nie potwierdzam ww. opinii. Rejestrując się na badanie myślałam że zostanę potraktowana poważnie. Jednym słowem naciągacz. Na pierwszym spotkaniu zostałam oświecona wykładem który kosztował mnie 350 zł. Po kolejnych badaniach które miały mnie przygotować do zabiegu dr poinformował mnie o potrzebie rehabilitacji (ok. 3000 zł.). Zasięgnęłam opinii innego specjalisty i okazało się dr Smutek ma opinie "naciągacza", a badanie przeprowadzone w klinice Pro-Vita przyjęte zostało z uśmiechem na twarzy innego specjalisty.