lek. Jerzy Onacewicz

Spotkałem w końcu lekarza kompletnego. Wszystkim życzę właśnie takiego. Panie Jerzy, brak mi słów, które mogłyby w pełni oddać to, jak się czuję i odbieram świat po Pańskim leczeniu. Dziękuję.

Dziś byłem u Pana doktora Jerzego .Takich lekarzy nam potrzeba .Wizyta oraz podejście do pacjenta na bardzo wysokim poziomie. Polecam

Znakomity fachowiec. Jako pacjent mogę ocenić jedynie po skutkach leczenia, a te były za każdym razem rewelacyjne. Kontaktowy, serdeczny, zaangażowany. Przy tym uśmiechnięty, piekielnie inteligentny. Polecam biorąc pełną za to odpowiedzialność.

Fantastyczny, cieply, pelen empatii lekarz. W dodatku pieknie mnie uzdrowil. Jestem ogromnie wdzieczna, polecam pana doktora wszystkim cierpiacym. Nie zawiedzie Was.

Na wakacjach zatkało mi się ucho. Dzień wcześniej byłam u innego lekarza na płukaniu ucha.
Jednak problem nadal występował. Udałam się do przychodni NFZ gdzie zostałam przyjęta
przez Pana Doktora miło i profesjonalnie. Doktor postawił trafną diagnozę- zapalenie trąbki słuchowej. Przepisał leki, które zaczęły działać i ucho się odetkało. W Warszawie udałam się na kontrole do mojej Pani laryngolog i potwierdziła diagnozę i kazała kontynuować leczenie lekami, które stosuje.
Naprawdę polecam Pana Doktora.

Przyjechałem na mazury z rozpoznanym zapaleniem ucha. Ból nie mijał, tylko stawał się z dnia na dzień bardziej uporczywy pomimo stosowania przepisanego antybiotyku. Pan lek.med. J. Onacewicz rozpoznał pomyłkę kolegi z Warszawy z dużą łatwością, chociaż na temat stołecznego laryngologa się nie wypowiedział. Jego diagnoza i medykamenty, które mi przepisał i zalecił do stosowania już po dwóch dniach przyniosły znaczną poprawę i zmniejszenie dyskomfortu. Ten lekarz zna swój fach (co podobno powinno być oczywiste!!!) co warto podkreślić oraz reprezentuje wysoki poziom kultury tak zawodowej jak i osobistej. Z bardzo dużym przekonaniem polecam Tego Właśnie Laryngologa. Wiesław.

Bardzo dobry lekarz, przejmujący się stanem zdrowia pacjenta i potrafiący szybko pomóc. Mi wykrył raka gardła bardzo wcześnie i dzięki temu uniknąłem bardzo poważnych konsekwencji. W klinice onkologii w Warszawie powiedzieli mi, że życie zawdzięczam lekarzowi, który wykrył mi guza.