dr n. med. Jerzy Bukowski

Gorąco nie polecam tego pana.
Moje zażenowanie wizytą u niego sięgnęło zenitu.
Nie zdążył się jeszcze wykazać wiedzą medyczną bo byłam dopiero 1. raz ale chamstwem, brakiem kontaktu z pacjentem, gburstwem i brakiem szacunku do człowieka już zdążył w całej okazałości.
Poproszona zaczęłam mówić o objawach jakie mam, które mnie skłoniły do przyjścia, usłyszałam za chwilę komentarz " Niech już pani nic nie mówi " ‍ Jak wypisał skierowanie na badanie to rzucił (dosłownie) pielęgniarce żeby mi dała bo przecież musiałby wstać ze stołka ‍
Pacjenci, szanowny doktorze potrafią wybaczyć wiele ale nigdy takiego zachowania ‼
A jak się spotkamy na zamienionych stronach biurka (bo to się prędzej czy później zdarzy) to się odwdzięczę.
Z nawiązką...

Miałam przeprowadzony zabieg chirurgiczny przez dr Bukowskiego. Wszystko zagoiło się świetnie, byłam bardzo zadowolona z opieki w szpitalu i uważam, dr Bukowskiego za świetnego fachowca. Po kilku miesiąca na jego oddział trafił również mój ojciec /ciężko chory/, który był naprawdę bardzo dobrze prowadzony i widać było prawdziwą troskę lekarza. Szczerze polecam Pana doktora, bo mam ogromne zaufanie do jego wiedzy fachowej, a to jest przecież najważniejsze.

Trafiłam do doktora przypadkiem, bez koneksji i bez kasy. Po krótkich oględzinach podważył wynik badania lab. i okazało się, że miał rację. Mój zabieg nie był skomplikowany, ale doktor podszedł do niego profesjonalnie, z właściwym zaangażowaniem. I na koniec podzielił sie włsaną wodą mineralną.
NIe wierzę, że mógłby pracować inaczej. Znam ludzi, którzy prywatnie podzielają moje zdanie, więc tym bardziej szkoda, że najczęściej zabieraja głos niezadowoleni.
Bardzo dziękuję Panie doktorze i pozdrawiam.
Afrodyta

Taka opinia, dlatego, że Pan dr nawet nie raczył zajrzeć w kartę choroby, zrobić wywiadu tylko mnie spławił. Nie poradził zupełnie nic. Ale to pewnie dlatego, że przejrzenie dokumentacji, rozmowa ze mną zajęłaby doktorowi z 15 minut, a on w tym czasie przyjąłby kilku innych pacjentów. Jestem świadkiem tego, że w przychodni w ciągu 55 minut jest w stanie "przyjąć" 17 osób.
Słyszałam o tym lekarzu dobre opinie i tylko dlatego wybrałam się do niego. Nie wiem, dlaczego dla jednych potrafi być miły, uprzejmy i pomocny, a innych z miejsca eliminuje.

Pan ordynator jak widac nie do wszystkich ma jednakowe podejscie. Może i charakter doktora nie wszystkim sie spodoba ale jako lekarz uwazam, jest bardzo dobry w tym co robi Trafilam pod jego opieke, przeprowadzil u Mnie skomplikowana operacje. Nie miałam z jego strony zadnej przykrosci wrecz przeciwnie dbał jak o kogos najblizszego. A wychodzac ze Szpitala po tygodniu opieki z jego strony jak w prywatnej klinice powiedzialam Mu Tylko DZIEKUJE.

Bardzo dobry chirurg, aczkolwiek nie musi kochac wszystkich pacjentow :-) Pozdrawiam serdecznie

Odradzam gdyż nie udało mi się sprawdzić kompetencji Pana doktora. Pierwszy raz gdy leżałam na oddziale jeszcze na Czerwonej Gorze, Pan doktor cały tydzień trzymał mnie tylko na kroplówkach i twierdził że mają zepsuty sprzęt do gastroskopi i czekamy na jego naprawę. Nie zlecił żadnych innych badań. Mówiono że do pana doktora przemawia koperta. A że nic nie dałam to po tygodniu wypisał mnie do domu z zaleceniem wykonania badań w przychodni. W przychodni otwierali szeroko oczy ze zdziwienia. Pech chciał że teraz ponownie dostałam się pod opiekę Pana Doktora w szpitalu na Ogrodowej. Na dzień dobry bez wykonywania jeszcze żadnych badań, stwierdził że podejrzewa nowotwór jelita grubego z możliwością natychmiastowej operacji. Po półtora tygodnia leżenia tylko na kroplówkach wykonano mi badanie i okazało się że to polipy. Myślę że lekarz z tak długim stażem i tak utytułowany powinien mieć inne podejście do chorego. Panie Doktorze życzę Panu dużo zdrowia aby nie miał Pan nigdy potrzeby znależć się pod opieką równego sobie.

Najlepszy na świecie!!!
```
Ocena została zmieniona na "Polecam". Powód: Zbyt lakoniczna argumentacja do wystawienia najwyższej oceny.
```