dr n. med. Jacek Wilczyński

Przez wiele lat moim ginekologiem był doktor Hołowczyc.Uważałam go za najlepszego.Hmmm.Mogę dzisiaj stwierdzić że był bardzo dobry bo byłam zdrowa.Jak zaczęły się problemy które mnie niepokoiły zlekceważył je.Dzisiaj jestem po piątym zabiegu operacyjnym w ciagu półtora roku.Dopiero doktor Wilczyński poważnie potraktował moje dolegliwości podjął działania bez zbędnej zwłoki.Bywam u niego prywatnie ale z wyboru czy raczej z pośpiechu.Znam zadowolone pacjentki które korzystają z jego porad w ramach NFZ i nie ma żadnej różnicy w traktowaniu i podejściu do problemu..Faktycznie specyficzne poczucie humoru,ale jak dla mnie rozładowuje stres i nawet jest wesoło.Ale przede wszystkim czuję się pod jego opieką bezpieczna,i wiem że zrobi wszystko co w medycynie możliwe.Drogie panie jest tylko lekarzem,człowiekiem nie cudotwórcą. pacjentka od niedawna ale na zawsze BM.

Ludzie tutaj piszą opinię, ale nie wiem czy ma to jakikolwiek wpływ na decyzję. Ja nie polecam tego lekarza, bo jest \"staroświecki\". Podejrzewam, że nie zna się na \"wykonywanym przez siebie\" USG. Robi - bo tak trzeba, ale czy umie odczytywać tego już nie jestem pewna. Zamiast zaradzić jakieś radykalne lekarstwo - polecił mi ziółka. Ha! No i będę dalej bujać się ze swoimi doległościami!

z moimi problemami byłam u ośmiu ginekologów w Zielonej Górze, między innymi u Bartkiewicza, Trusza, Herbicha, Rabędy-Łąckiej. Nikt mi nie pomógł, kazdy miał inne pomysły. Dr Wilczyński pierwszy zaczął profesjonalnie doszukiwac się przyczyny zaburzeń, zlecił wykonanie wielu badań. Cenię w nim to że jak nie wie to mówi to i szuka przyczyny, a nie bagatelizuje problem, jak w moim przypadku, inni w/w lekarze. Faktem jest że badanie nie było przyjemne, np usg dopochwowe troche mnie nawet bolało ale bez przesady, ważne że porządnie mnie zbadał. Co z tego że ini byli bardzo delikatni, jak na tym usg nie zobaczyli tego co obaczył on.
Polecam tym którzy mają jakieś problemy, dla badań kontrolnych i dla delikatnych panienek, faktycznie lepiej idźcie do Rabędy lub Krzymińskiej.

Jesteście dziwne i śmieszne za razem.
Tu ocenia się fach, a nie czy doktor jest uprzejmy i kulturalny.

Po pierwsze: Pracuje w szpitalu, może miał skomplikowaną ciąże, a później jedną z Was - damulkę i po prostu już nie miał siły być słodki jak miód.

Po drugie: Nie mieszajcie jego pracy w szpitalu, gdzie ma setki pacjentek oraz pracy w prywatnym gabinecie, gdzie podchodzi indywidualnie do każdej pacjentki.

Poza tym może i ma specyficzne poczucie humoru, ma swoje gorsze i lepsze dni, nie zmienia to faktu, że jest to znakomity ginek. Dzięki niemu mam teraz dwoje zdrowych dzieci, gdzie inni "spece" nie dawali żadnych szans.

Jak chcecie być miło i kulturalnie obsłużone, to idzie na obiad do Qubusa, jak chcecie mieć dobrze prowadzoną ciąże, to idźcie do Wilczyńskiego.

Może i ma specyficzne poczucie humoru, ale po kilku wizytach idzie się przyzwyczaić. W gruncie rzeczy to świetny specjalista. Bardzo dobry doradca i specjalista. Leczyłam się u niego już przed ciążą. Poprowadził moją ciążę, odbierał poród. Wszystkie jego decyzje okazały się trafione, choć czasem były kontrowersyjne i wzbudzały mój sprzeciw. Jego "żarciki" świetnie potrafiły rozładować stresowe sytuacje m.in. w czasie porodu.

największe doświadczenie, inni lekarze putaj a o jego zdanie w trudnych sytuacjach personel ma do niego zaufanie i to sie liczy
ratuje ży7cie a nie pieści

Nigdy nie byłam u doktora Wilczyńskiego na wizycie. Miałam za to wątpliwą przyjemność być badana przez tego lekarza na patologii ciąży i na oddziale porodowym w Zielonej Górze. Jeżeli znajdzie się mniej delikatny lekarz to jest to jeszcze tylko dr Radoch. Wszystkie pacjentki patologii ciąży opowiadały dowcipy, że jak dr Wilczyński zbada to może od razu podać wagę dziecka:). Takie badanie przed samym porodem i w czasie porodu to istny koszmar. Po odejściu wód kazał przewieźć mnie na porodówkę podłączył kroplówkę i zostawił na kilkanaście godzin. Efektem wszystkich jego zabiegów był okres 50 godzin odchodzących wód i nieregularnych skurczy i powrót na patologię ciąży. Po drugiej nocy pan doktor na obchodzie wraz ze swoją świtą po bardzo "delikatnym" badaniu oznajmił, że mi gratuluje bo mam 5 cm rozwarcia i połowę porodu za sobą. Bardzo to miłe było. Na szczęście wszystko się dobrze skończyło ale uraz do zielonogórskiej porodówki i doktora Wilczyńskiego pozostał.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Witam.
Powiem krotko-nie polecam. Moja corka chodzi do tego lekarza i w wieku 17 lat zaproponowal jej wkladke domaciczna. Nie jestem lekarzem,ale z opinii innych specjalistow wiem,ze nie jest wskazana tak wczesnie mlodej kobiecie wczesniej nie rodzacej.
Pozdrawiam.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Witam, odradzam wizyty u tego Pana. Jest nieprzyjemny i niedelikatny. Badanie przeprowadził pobieżnie. Ja z kolei dostałam tabletki antykoncepcyjne na upławy. I jeszcze usłyszałam, że "jak nie pomogą to nie, ale na pewno nie zaszkodzą" Żałuję, że nie odwiedziłam tego serwisu przed wizytą.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Byłam w swoim życiu badana przez kilku ginekologów, ale spotkanie (na całe szczęście epizodyczne) z doktorem Wilczyńskim zdecydowanie uważam za najgorsze! Miało to miejsce kilka lat temu, ale trauma pozostała. Brak profesjonalizmu, subtelności i delikatności (tak potrzebnej w tej specjalizacji), za to wszechobecna "żądza pieniądza"! Brrr!!!

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz