Jacek Węglarz

Pan Doktor operował mnie 11 lat temu(L4L5).Przed zabiegiem przewracałam się na prostej drodze.Brak czucia w lewej nodze.Doktor bez owijania w bawełnę przedstawił mi mój stan zdrowia (badania lekarskie wyniki badań). Zdecydowałam się na operację. Pan Doktor rzeczywiście małomówny, ale wirtuoz w swoim fachu. Od 11 lat nie mam problemu z kręgosłupem. Dr Jacka Węglarza polecam wszystkim potrzebującym!!!!!!!!!!

Wizyta była krótka, ale konkretna, dokładnie taka, jakiej wymagała moja sprawa/przypadek. Pan doktor jasno powiedział mi, co mam dalej robić w przypadku moich dolegliwości i na tyle, na ile było to możliwe, pomógł mi, skierował na badania i polecił lekarzy, którzy specjalizują się w operacyjnym leczeniu tego konkretnego problemu, którego doświadczam.
Dla mnie, wizyta w porządku.

Bardzo dobry ortopeda, wielokrotnie byłam na wizytach, konkretny, może i małomówny ale przyjazny pacjentowi. Każdorazowo pomagał mi zniwelować ból pleców. Prawdziwy fachowiec.

Operowal mnie ten dr.W ciagu tygodniowego pobytu w szpitalu byl u mnie w sali tylko raz zamieniajac dwa zdania.Moze i chirurg dobry .Okaze sie ale kontaktu z nim brak,negatywnie nastawiony do pacjenta w moim odczuciu.Inni lekarze byli po 3 razy dziennie u swoich pacjentow a ten.... szkoda pisac.Unikac unikac unikac!!!

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Samą operację kręgosłupa dr Węglarz przeprowadził poprawnie, brak zainteresowania po operacji ze strony lekarza, zero odpowiedzi na pytania o przyszłość chć w MR są duże zwyrodnieniowe. W gabinecie prywatnym zalecił blokadę i wystawił skierowanie do szpitala a za kilka dni na wizycie NFZ powiedział że koniec leczenia. Lekarz nie prowadzi dokumentacji leczenia oraz ignoruje wyniki rezonansu choć sam zalecił. Szkoda dalej pisać.Jeśli chcesz wiedzieć co dalej z twoją chorobą to nie polecam tego lekarza, bo on i tak nic nie odpowie.

Pan Doktor Węglarz przeprowadził u mnie operację kręgosłupa w 2016 . w dalszych latach dwa inne zabiegi na kręgosłupie,kontakt z lekarzem oceniam jako bardzo dobry . będąc pod opieką u tego lekarza nie zostałam sama z problemem który mnie dotknął . to lekarz troszczący się o bezpieczeństwo swoich pacjentów przynajmniej w moim odczuciu.

Trafiłam do Pana doktora z ostrym bólem, przepukliny kręgosłupa lędźwiowego powyginana we wszystkie możliwe kierunki. Fakt że rozmowny zbytnio nie jest, ale za to konkretny. Szybka decyzja o operacji i długo nie czekając operacja odbyła się w Otwocku (miła i dobra opieka). Doba po operacji stałam prosto i chodziłam o własnych siłach.

Niestety usługa bardzo niskiej jakości. Cała sytuacja wydarzyła się około 2 lata temu. Trafiłem do niego z ostrym bólem w stawach biodrowych, kolanowych, lędźwiach i rozlanym po nogach, który pojawił się dzień po jednym z treningów na siłowni i utrzymywał około 3 tygodnie. Po krótkim wywiadzie zbadał mnie i przepisał mi na tydzień Aulin. Pobrałem go trochę, ale niewiele mi pomogło. Lekarz stwierdził, że to pewnie problem z kręgosłupem i odesłał mnie do siebie na wizytę do Otwocka, żebym miał zrobiony rezonans odcinka lędźwiowego na NFZ. Po zastanowieniu się w domu, poszedłem do niego jeszcze raz, poprosić o skierowanie na badanie prywatne, jako że nie chciałem czekać kilka miesięcy w kolejce, bo siłownia bardzo pomagała mi w walce z depresją. Powiedziałem, że badanie chciałbym zrobić prywatnie, zdając sobie sprawę z kosztów. On przyjął to wyraźnie niechętnie i zaczął mówić, że "no ale to nie wiadomo, czy to kręgosłup; nie wiadomo, co pana boli; a to taka pilna sprawa?", jakby niesamowicie dziwnym było, że dwudziestokilkuletni mężczyzna z ostrym bólem w wielu stawach nie chce czekać w ogromnej kolejce na badanie rezonansem, które nie wiadomo, czy wykaże jakieś zmiany. Dodam, że na wizytach kontrolnych mylił mnie z innymi pacjentami ("i jak, pomogły te zastrzyki w kolano? Bo pan miał te zastrzyki?"), nie prowadził w ogóle dokumentacji leczenia lub w ogóle w nią nie zagladał. Po trafieniu do innego specjalisty, wywiadzie i badaniu, które wykazało bardzo zmniejszone zakresy ruchomości stawów spowodowane licznymi przykurczami mięśni, od razu zlecono mi przeglądowe zdjęcia RTG stawów biodrowych razem z odcinkiem lędźwiowym kręgosłupa i stawów kolanowych (po których na szczęście wykluczono poważniejsze zmiany) i doktor skierował mnie na fizjoterapię, która po kilku miesiącach rozwiązała moje problemy praktycznie do zera (jeszcze czasem wracają, ale odpowiednie ćwiczenia i rozciąganie rozwiązują je w kilka tygodni). Nie wiem, jakim lek. Węglarz jest chirurgiem, ale jako ortopedę go zdecydowanie odradzam.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Z wielką przykrością wystawiam taką opinię, jednak jestem do tego zmuszona. Parę dni temu byłam u dr Węglarza w przychodni przyszpitalnej w Otwocku. Mam 22 lata i dwie przepukliny w odcinku szyjnym, które powodowały u mnie paraliżujący ból prawej strony (w wyniku tego wylądowałam w szpitalu), dodatkowo zmagam się z dużymi schorzeniami kręgosłupa. Wizyta trwała 4 minuty, lekarz kompletnie nie zainteresował się moimi wynikami badań (rezonans magnetyczny oraz rtg), w trakcie wizyty, 4 minutowej, doktor zdążył odebrać telefon i przeprowadzić prywatną rozmowę. W sytuacji kiedy zapytałam co mam robić dalej (podczas kiedy Pan Węglarz prowadził prywatną dyskusję przez telefon) odpowiedział mi, że "jeżeli przejdzie mi ból, to dobrze, a jeżeli nie to mam się zgłosić na ponowną wizytę". Niekompetentny lekarz. Śmiem sądzić, że prywatna wizyta wyglądałaby zupełnie inaczej. Oby jak najmniej takich specjalistów, którzy lekceważą i ignorują swoich pacjentów. Z całą pewnością więcej nie skorzystam z usług tego Pana.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Pan doktor Węglarz operował mnie 3 marca w Otwocku (przepuklina L4L5, , piekielny ból nogi aż do palucha). Nie byłam w stanie chodzić. Komplikacją była cukrzyca. Po operacji ból ustał całkowicie. Minął niecały tydzień, a ja zapomniałam o bólu. Fantastyczny fachowiec, dzięki któremu znów chodzę i cieszę się życiem!