lek. Jacek Opinc

Jestem wieloletnią pacjentką Pana Doktora. Wspaniały, kompetentny, zaangażowany lekarz; zawsze cierpliwie odpowiada na pytania i wyjaśnia wątpliwości. Badanie przeprowadza niezwykle sprawnie i bezboleśnie. Panu Doktorowi nie można również odmówić poczucia humoru, wszystko z poszanowaniem granic i godności pacjenta. Jestem bardzo wdzięczna za wieloletnią i profesjonalną opiekę. Bardzo dziękuję Panie Doktorze!

Super człowiek i mega mądry lekarz .Bardzo miły.Badanie bezbolesne .Polecam z całego serducha

Najgorszy lekarz na jakiego trafiłam. Bardzo nie miły. Byłam umówiona na termin CC ze względów zdrowotnych (problemy neurologiczne) a po drugie byłam już po pierwszej cesarskim cięciu (ułożenie płodu), to takie robił problemy jakbym chciała CC na życzenie. Zero empatii, badanie strasznie bolesne i nawet juz po porodzie będąc na obchodzie zwracał się do mnie Pani torbiel, ponieważ miałam 10 cm torbiel na nerce. Karygodne zachowanie. Problem był chyba dlatego, że do niego nie chodziłam w ciąży na wizyty tylko do kolegi z oddziału w innym mieście, ale tamten wyznaczył mi termin CC akurat jak był na urlopie i trafiłam akurat na dyżur lekarza Opinca.
Nie polecam nikomu, dość że byłam wtedy w strasznej sytuacji życiowej bo mąż był w trakcie chemioterapii w szpitalu to jeszcze takie traktowanie mnie spotkało.

Trafiłam na Pana dr Jacka w szpitalu na przyjęciu. Bardzo niedelikatnie wykonał badanie szyjki, w przeciwieństwie do innych lekarzy u których to nie bolało. Po wyjściu z gabinetu nie mogłam dobrze chodzić przez ból. Całą wizytę był bardzo nie miły, jakby mu przeszkadzała moja obecność, nigdy więcej nie chcę mieć z tym panem nic do czynienia. Mam nadzieję że więcej na niego nie trafię. Nie wytłumaczył mi kompletnie nic z planowanych działań, mimo że dopytywałam , odpowiadał mi na to zbywająco. Zdecydowanie nie polecam

Do Pana Doktora trafiłam z polecenia i nie żałuje. Jeśli ktoś szuka konkretnego lekarza, który będzie skupiony na zdrowiu mamy w ciąży i malucha oraz ich bezpieczeństwie to jest to właśnie ta osoba. Osobiście idąc do lekarza oczekuje fachowej opieki i konkretnych informacji - taki właśnie jest Pan Doktor. Przeprowadzał on również zabieg CC, na sali operacyjnej była stworzona niezwykle komfortowa atmosfera, cały zespół starał się jak najbardziej zrelaksować mnie przez operacja, rozmawiając ze mną (na rożne tematy ;)) i przede wszystkim słuchając moich obaw, leków i co najważniejsze reagując na nie.

Pan Doktor wykrył u mnie dużo torbieli na jajnikach, o czym stwierdził, że jedyna metoda leczenia są tabletki antykoncepcyjne. Opowiedziałam mu, jak się kiedyś czułam po tabletkach, silne migreny, problemy jelitowe. Na co stwierdził, że jak dojrzeje do brania tabletek antykoncepcyjnych, to zaprasza do gabinetu. Nie utrzymuje kontaktu wzrokowego, nie ma empatii do pacjenta. Wyczułam, że jest zniechęcony, zmęczony i lekceważący. Nie wiem, jak zachowuje się w prywatnym gabinecie, może inaczej. Znów proponują tabletki jako jedyną możliwa opcje leczenia, zamiast znaleźć przyczynę i ją wyeliminować. Człowiek aż się zniechęca do wizyt w państwowych przychodniach.

Tragedia - trafiłam do Doktora po badaniu KTG w 40 tc (Salve Medica). Tak niemiłego i niesympatycznego lekarza to nigdy nie spotkałam. Nie dość, że nie odpowiadał na pytania tylko ciągle mi wytykał po co ja przyszłam na KTG skoro termin porodu dopiero za 3 dni, to jeszcze nie chciał mnie zbadać (dopiero jak powiedziałam, że całą noc miałam twardy brzuch to mnie zbadał palpacyjnie). Nigdy żaden ginekolog nie przebadał mnie w tak nieprzyjemny wręcz bolesny sposób. Moim zdaniem tacy lekarze nie powinni mieć kontaktu z ciężarnymi, które i tak są już zestresowane i winny mieć wsparcie a nie dodatkowe nerwy.

Poznałam pana doktora z dwóch stron. W przychodni, gdzie przyjmuje prywatnie to miły człowiek z poczuciem humoru i w szpitalu. W szpitalu jak go zobaczyłam na obchodzie to się ucieszyłam bo w końcu jakaś znajomą twarz. Jednak pan doktor tam już taki miły nie był. Kiedy zapytałam go o zwolnienie dla partnera, ponieważ byłam po cesarskim cięciu to odpowiedział że wystawi, ale brzmiało to tak jakbym co najmniej go o cały obchód po szpitalu poprosiła, kazał mi wrócić do sali spisać dane i wrócić, gdzie ja ledwo się ruszałam bo przecież nie można było wziąć kartki i zapisać tego na miejscu (ale to trzeba byłoby się ruszyć z kanapy na której leżał w gabinecie). Jak zapytałam o wypis to też uniesionym głosem powiedział że jeszcze nie ma, mimo że chwilę wcześniej położna do mnie przyszła twierdząc że już jest. Krążyłam od sali, do położnych i do jego gabinetu jak ta głupia. W efekcie z nerwów się popłakałam i wyszłam do domu bez wypisu. Odebrał dopiero mój partner kilka dni później. Przez takie zachowanie poczułam się jakbym w twarz dostała.

To wspaniały człowiek k fachowiec. Trafna, fachowa diagnoza i operacja pozwoliły mi dalej żyć. Dziękuję Panie Doktorze

Do Pana doktora trafiłam przy okazji porodu w Salve. Towarzyszył mi zarówno w procesie kwalifikacji do rodzenia w tym szpitalu, jak i póżniej podczas wizyt na kontrolnych (rodziłam po terminie) i przy samym porodzie. Na każdym etapie czułam się zaopiekowana, poinformowana co mnie czeka i jakie mam opcje wyboru np. w zakresie znieczulenia. Jestem Panu Doktorowi wdzięczna za zachowanie stalowych nerwów podczas indukcji porodu (jak pojawiły się komplikacje) oraz za obecność w finalnej fazie porodu. Między innymi dzięki pracy i czujności Pana Doktora udało mi się urodzić sprawnie zdrowego syna.