Izabela Wojcierowska

Najlepsza ginekolog jaką spotkałam nie trzeba się prosić o usg czy inne badanie. Konkretna i szczegółowa i bardzo poważnie podchodzi do problemów. Polecam bardzo!!!

Bez umówionej wizyty.. nagła sytuacja i Pani dr. bez problemu przyjęła ( bezpłatnie w przychodni ). Sympatyczna i konkretna. Zrobiła mi na pierwszej wizycie cytologie i dała skierowanie na USG - mam 23 lata i jako pierwszy lekarz te badania wykonała/przepisała mi od razu! A wizyta, fakt... szybka ale chyba o to chodzi?
Polecam tego ginekologa !

Każda wizyta jest krótka i konkretna, Pani Doktor zaraz na wstępnie potrafi określić czy coś mi dolega oraz zaleci odpowiednie leczenie, zawsze wszystko dokładnie wytłumaczy i powie jak stosować. Cytologia wykonywana minimum raz na rok.Niestety długi okres oczekiwania na wizytę...

No niestety muszę zgodzić się z negatywnymi ocenami dotycząceymi Pani doktor. Od lekarza nie oczekuję, że będzie miły czy uśmiechnięty. Lekarz ma być cierpliwy, poświęcić pacjentce czas, który jej się należy( przecież płacimy składki!!!) i szanować pacjentkę. No więc w pierwszej kolejności nie mogę przetrawić tego gdy ktoś się do mnie zwraca w trzeciej osobie liczby pojedynczej i sposób w jaki to robi, np; \"co chciała?\", \"po receptę przyszła?\", \"niech się rozbiera\". Uznałam jednak, że widocznie Pani doktor tak ma i chodziłam do niej dalej. Pani Wojcierowska spóźnia się do pracy, nie raczy przeprosić, urządza sobie pogaduchy przy kawce z położną czy rejestratorką ( nie wiem kim ta pani dokładnie jest), odpowiedzi na pytania udziela \"z łaski\", badania są bardzo krótkie, wziernik to chyba jej wróg, rzadko zagląda do \"środka\" a mimo wszystko twierdzi, że nic się nie dzieje, dwa razy po badaniu dostałam grzybicy pochwy, na każdej wizycie słyszę pod swoim adresem \"musi schudnąć\", zlekceważyła powiększony do wielkości śliwki gruczoł Bartollina, naciągnęła mnie na wizyty prywatne,żeby zakładać jakieś opatrunki na nadżerkę ( co spotkało już kobietę, która wcześniej się wypowiedziała). Odważyłam się i zmieniłam lekarza. Jeśli ktoś lubi wizyty w biegu to śmiało, zapisujcie się kobitki. Jednak ja osobiście nie polecam.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

dwa lata temu spoznial mi sie okres>podejrzewalam ze jestem w ciazy i chcialm sie upewnic u lekarza.Wybralam sie na rejon gdzie przyjmowala pani doktor...oczywiscie termin wizyty wyznaczony za poltora miesiaca.Nic, pomyslam ze i tak sie zapisze. Poszlam do innej lekarki prywatnie aby potwierdzila moje prezypuszczenia odnosnie ciazy.Dostalam od niej liste badan ktore mialam wykonac krew,mocz itp i juz nie chcac placic ponownie za prywatna wizyte poszlam na wyznaczona wizyte u pani doktor. Wchodze z wynikami badan i informacja o ciazy a pani doktor do mnie skad ja wiem ze jestem w ciazy.Powiedzialm ze nie chcalm tykle czekac na wizyte u niej i bylam u innego lekarza. I uslyszlam\"dziewczyny, dziewczyny ja przez was umre z glodu.Przeciez sa moje wizytowki w rejestarcji (na rejonie!!), mozna zadzwonic i w kazdej chwili umowic sie na prywatna wizyte\" Zostawilam to bez komentarza.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Nie wiem co wy chcecie od dr Wojcierowskiej. Wizyta trwa prawidłowo 10 minut a nawet i szybciej jeżeli nie ma żadnych problemów. Wszyscy oczekują, że co kwartał będą badane od stóp do głów, kiedy nie ma takiej potrzeby. Pani doktor jest specjalistką w swojej dziedzinie i wie co robi. Przez dwa lata chodziłam do prywatnego lekarza. Było cudownie miło i ladnie i podobno było wszystko w porządku. Jak przyszłam do p. Izy to nie zdążyła mnie nawet dokładnie zbadać żeby stwierdzić, że mam zapalenie i grzybicę. Od razu rozpoczęła kurację i przez miesiąc pojawiałam się u niej co tydzień żeby wyleczyć chorobę w 100%. A mimo wszystko nigdy nie siedziałam u niej dłużej niż 10 min. Jest bardzo konkretna. Nie zastanawia się nad bóg wie czym tylko to co jest nie tak to leczy. Pyta się zawsze normalnie po co się przychodzi a wy wymagacie żeby was jak księżniczki traktować. Ciekawe czy wam by się chciało przy takich pensjach uśmiechać i całować po stopach swoich pacjentów. Ważne żeby dobrze leczyła a się przymilała.

Najgorsza lekarka z która do tej pory miałam do czynienia. Poszłam do niej, zupełnie przez przypadek,na cytologię, z zaproszenia NFZ. W rejon, gdzie przyjmowała pani doktor- na ul.Kasprzaka. Cytologia skończyła się moim krwawieniem (stwierdziła że tak powinno być) i zaraziła mnie grzybicą, gdyż od wizyty, już tydzień nie mogę zaleczyć grzybicy. Od swędzenia i pieczenia już nie mam siły. Cytologię miałam robioną już nie raz i nigdy nie kończyła się plamieniami . ŻADNYMI. Ponadto po rutynowej rozmowie uznała że mam OPC (zespół policystycznych jajników) co dla młodej kobiety może brzmieć niczym wyrok-niepłodność. Unikajcie babki jak ognia

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Chodziłam do tej Pani przez jakiś czas. Przy słabym zapaleniu lub po receptę. Jednak już na początku było tak:
Wchodziła - zaczynała herbatką z Panią chyba rejestratorką - i gadu gadu a pacjentki czekają. Wizyty były ok. Niestety kiedy pojawiła się u mnie nadżerka zaprosiła mnie na wizytę prywatną - bo to ponoć się tak leczy. Nigdy nie rodziłam, nie byłam w ciąży a ona wypaliła mi ją elektrycznie - co jest zakazane już od jakiegoś czasu przez WHO bo może prowadzić do powstania zrostów (o czym dowiedziałam się niedawno). Później już ciągle kazała przychodzić prywatnie wymyślając okłady itp.i tłumacząc, że dzięki prywatnemu gabinetowi nie umrze z głodu.
MASAKRA !!! ODRADZAM!! WYSTARCZY POSŁUCHAĆ PACJENTEK CZEKAJĄCYCH NA BADANIE ABY SIĘ UTWIERDZIĆ W TYM PRZEKONANIU.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Szczerze odradzam tego lekarza. Uważam, że zawód lekarz powinien być wybierany z powołania a nie z przymusu. Natomiast ta Pani prawie zawsze spóźnia się do pracy (nie 5 minut ale przynajmniej 30min) po czym zaczyna pracę kawką. W tym czasie kikoro pacjentów czeka na swoją wizytę. Wizyta przebiega mniej więcej tak jak opisują to osoby wystawiające niepochlebne opinie. Nie wspomnę już o prawie 2-miesięcznym terminie wizyty...

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

ja po zrobieniu cytologii (wyszła III) w ZOZ-ie nawet nie zostałam po przeleczeniu zbadana. tylko stojąc w drzwiach zaproszono mnie na prywatną wizytę ,przyniesienie konkretnej sumy i zadzwonienie dzwonkiem chyba 3 razy ,żenada. Więcej mnie nie zobaczyła