dr n. med. Iwona Klimecka

Trafiliśmy z 1.5 letnia córka na szpitalna. Kaszel od dwóch miesięcy pediatrzy leczyli z alergii mimo iż kaszel był cały czas. Pani doktor osluchala postawiła trafna diagnozę rentgen i wyszło ostre zapalenie płuc .tydzien pobytu w szpitalu kilka razy dziennie Pani doktor badała córkę modyfikowała leki dbała o moja córke i do tego ma Super podejście do dzieci. Bardzo bardzo dziękujemy. Świetny pediatra z dużą wiedzą i empatia .mama małej Zosi z 12 oddzialu

Pani doktor przyjmowała mnie z 3 miesięcznym synkiem na SOR przy ul. Szpitalnej. Dziecko od 24h prawie nie jadło, miało za sobą już historię leczenia szpitalnego. Usłyszałam, że z czymś takim nie powinnam przyjeżdżać, a dziecko karmić przez strzykawkę (800 ml przy dziecku które wypluwa pokarm i płacze przy próbie jedzenia). Kiedy trafiliśmy kilka godzin później do innego szpitala, dziecko miało już cechy odwodnienia. Polecam omijać szerokim łukiem.

Pani doktor to konkretna osoba ma profesjonalne podejście do pacjenta ,rzeczowa,miła .Sprawiła że córka czuła się swobodnie na badaniu.

Pani dr Klimecka jest lekarzem z powołania. Może nie jest wylewna, ale moje dzieci leczyła w latach 1992-2002. To najbardziej kompetentny i uczciwy lekarz jakiego w życiu poznałem. Powodzenia Pani Doktor! Krzysztof Berger, Poznań, Wrocławska.

Panią doktor miałam okazję spotkać podczas pobytu mojego dziecka w szpitalu. Sprawia wrażenie osoby chłodnej, jednak kompetentnej i fachowej. Tylko dzięki jej determinacji podczas pobytu w szpitalu udało nam się skonsultować córkę na innym oddziale i w efekcie w zasadzie od ręki wykonać badanie usg, które wykryło wadę wrodzoną, o której nie mieliśmy pojęcia. Dzięki intuicji pani dr jesteśmy kilka miesięcy do przodu z diagnostyką i możemy szybciej działać- mimo, że na oddział córka trafiła zupełnie z innym schorzeniem. Cieszę się i jestem niezmiernie wdzięczna, że dr Klimecka rozszerzyła diagnostykę robiąc coś, czego nie musiała.

Zgadzam się z opinią wyrażoną powyżej. Pani nieuprzejma, sprawia wrażenie, że jest tam za kare. Nie rozpoznała podstawowej książkowej choroby, żona musiała udowadniać jej, że to jest ta choroba a nie inna. Brak wiedzy Pani "dr" i kompetencji.

Bardzo niemiła pani doktor. Trafiłam do niej z 2,5 m. gorączkującym dzieckiem na izbę przyjęć na Szpitalną. Pani sprawiała wrażenie, jakby była tam za karę, przerywając swoje codzienne seanse w solarium! Niemiła, opryskliwa, lekceważąca, wręcz przerzucała dziecko na przewijaku, jak laleczkę. Zapisała antybiotyk, co sie pozniej okazało zupełnie niepotrzebny, byle tylko szybko pozbyć się nas z gabinetu. Nie polecam!