Iwona Justyna Kruszewska

Nie wyobrażałam sobie do tej pory że lekarz dziecięcy może krzyczeć na dziecko i je upokarzać. Tekst w stylu taka duża a płacze ( do 6 letniego dziecka) w ogóle nie powinien mieć miejsca. Każdy ma prawo do płaczu zwłaszcza przestraszone niemiłym zachowaniem obcego człowieka w tym przypadku pani doktor. Na telewizycie omawia tylko wyniki jednego badania! I to mówi tylko wszystko w porządku. Na omówienie morfologii i ekg trzeba się umówić na kolejne teleporady. Zlecenie na badania na jednej wizycie wystawione. Składam skargę do NFZ.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Lekarz bynajmniej niezorientowany na pacjenta. Byłem z 3-miesięczną córką na kontroli wady serca i konsultacja zawierała jedynie rutynowe elementy badania, bez najmniejszego spojrzenia na problem. Lekarz nie rozmawia z pacjentem (w tym przypadku rodzicami pacjenta), mamrocze, wykonuje zbędne procedury i nie sprawia wrażenia jakby cokolwiek by go interesowało, czego najlepszym przykładem było pytanie o rok urodzenia dziecka, podczas gdy 3-miesięczne dziecko siedziało tuż przed nim (a zaznaczam, że był sierpień, więc aby być z poprzedniego roku dziecko musiałoby mieć 8 miesięcy, a pediatra powinien odróżnić dziecko 3-miesięczne od 8-miesięcznego). Absolutnie nie polecam.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz