Nie rezygnuj ze zdrowia

Wybierz konsultacje online, aby rozpocząć lub kontynuować leczenie bez wychodzenia z domu. Jeśli potrzebujesz, możesz również umówić wizytę w gabinecie.

Pokaż specjalistów Jak to działa?

Adres

Przychodnia weterynaryjna
Czajkowskiego 73, Psie Pole, Wrocław

W tym gabinecie nie można umawiać wizyt przez internet

Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)


Brak informacji o usługach i ich cenach

Czy brakuje Ci jakichś informacji w profilu tego specjalisty?

Pokaż innych weterynarzy w pobliżu

Cennik

Brak informacji o usługach i cenach

Ten lekarz nie dodał jeszcze informacji o usługach i cenach.

Moje doświadczenie

34 opinie pacjentów

Ogólna ocena

Trzymamy rękę na pulsie 100% zweryfikowanych opinii. Sprawdź jak działamy
M
Profil zweryfikowany
Lokalizacja: Przychodnia weterynaryjna Inny

Moje wizyty z psem zaczęły się chyba w 1993 albo 94 roku. Polski Owczarek nizinny. Odrazu trafna diagnoza szybkie wyleczenie. Po wielu nieudanych próbach u innych gdzie leczono na "oko", może to pomoże, a może co innego. Potem dľuga przygoda z ciężką chorobą trwającą 7 lat. Dzięki doktorowi pies przeżył 13 lat. Odszedł w 2004 roku, a już w 2005 zjawiłyśmy się z kolejnym Ponem i tak doktor prowadził go przez 16 lat. W między czasie był jeszcze jeden pon . Żył 14 lat pod opieką doktora. Jest też trzeci schroniskowy i też u dr Kanzawy. Jeśli nawet gdzieś mnie los rzucił i piesek musiał skorzystać z innej opieki to lepszej nie było. Powrót zawsze był do kliniki Kanzawa. Chciałabym być sama pod taką opieką.

M
Profil zweryfikowany
Lokalizacja: Przychodnia weterynaryjna

Do pana doktora chodzę z moimi dwoma kotami. Wszystko od a do z jest na jak nawyzszym poziomie! Gołym okiem widać, że pan doktor jest znakomitym fachowcem, ale też wspaniałym człowiekiem, który zwierzęta traktuje jak pacjenta, a nie zwierzaka. Oprócz standardowych wizyt i szczepień, moje koty przeszły w gabinecie dr Kanzawy sterylizację i kastrację bezproblemowo, a przede wszystkim bez traumy :) cały personel przychodni jest wspaniały i warty polecenia!

P
Profil zweryfikowany
Lokalizacja: Przychodnia weterynaryjna

Psa leczę u Doktora od 13 lat. Doktor ma ogromną wiedzę, nie śpieszy się, diagnozy są trafne. Na początku stwierdził u psa alergię pokarmową i ustalił dietę, w innych przychodniach leczyli moją Gaję objawowo z biegunek co nic nie dawało. Ustalenie przyczyny i odpowiedni pokarm uratowało mi psa. Wyleczył Gaję z zapalenia trzustki, po zjedzeniu trutki udało się psa też uratować (cudem). Teraz leczy Gaję na starość przy kolejnych chorobach które niestety ją bardzo męczą i nie są to oczywiste choroby. Również Doktor ma ceny dostosowane do ilości wizyt i portfela właściciela, potrafi policzyć tylko za badania. Chodziłam z psem do różnych weterynarzy ale potwierdziło mi się że tutaj jest trafna diagnoza i dobre leczenie i wyleczenie psa. Warto poczekać w kolejce do Doktora z psem żeby go wyleczyć, zresztą czasem kolejka jest bardzo krótka. Gdzie indziej niestety nie ma kolejek i nie ma skutecznego leczenia. Katarzyna Lisowska


B
Profil zweryfikowany
Lokalizacja: Przychodnia weterynaryjna kot przewlekle chory

Przyjechałam do Pana Doktora z Gliwic, wcześniej czterech weterynarzy diagnozowało mojego bardzo chorego kota, ale bez rezultatu, kot chudł pomimo dobrego apetytu, a biegunka dodatkowo go wykańczała, futerko czarnego kota było brązowe. Trwało to 1,5 roku. Dopiero Pan Doktor postawił właściwą diagnozę, zastosował leczenie odpowiednią dietą i dzisiaj po dwóch miesiącach od wizyty mam zdrowego kota. Dziękuję, pozdrawiam serdecznie.Podzielam zdanie innych - nie ma lepszego weterynarza.


T
Profil zweryfikowany
Lokalizacja: Przychodnia weterynaryjna sterylizacja

Choć do gabinetu mam z domu blisko 20 km, to sugerując się poleceniami innych znanych nam właścicieli zwierzaków wybraliśmy dra Kanzawe. Sterylizacja, roczna suczka 9 kg, taki pińczerowaty wariat ze schroniska..:) Po dobrej godzinie oczekiwania przy pierwszej wizycie żona zaczęła się denerwować. Tłumaczyłem, że wygląda na to, że to nie jest warzywniak, gdzie słyszymy "następny proszę..." . Tak rzeczywiście było. Dla tego lekarza pies to zwierze, a pacjent, któremu trzeba poświęcić czas. Tyle, ile akurat potrzeba...Przy samym znieczuleniu psa do zabiegu moja płacząca żona zauważyła, że doktorowi też puściło serce, ale zapewniał, że wszystko będzie dobrze. Dziś, po 12 dniu pies tylko czeka by móc szaleć jak dawniej. Dzielnie zniosła zabieg, jest pięknie i czysto zszyta i co ważne, nie ma do nikogo żadnych pretensji. Jest naszą psinką. I wkrótce odwiedzimy ten gabinet z naszym drugim pupilem. Na 101 procent.


K
Profil zweryfikowany
Lokalizacja: Przychodnia weterynaryjna Inny

Bardzo dobry lekarz. Kilka miesięcy temu wykonywał sterylizację mojej suczki, cairn terrier. Wszystko powoli i dokładnie tłumaczy, odpowiada na wszystkie pytania. Polecam z całego serca! Wszyscy w gabinecie są konkretni i bardzo mili.


Profil zweryfikowany

Doktora Kanzawę znam od 14 lat.W 2001r kiedy było zaćmienie słońca we Wrocławiu mój wówczas 4 letni kot ,,zwariował" .Był w domu wraz z córką,wlazł do wersalki i nie dał się z niej wyciągnąć.Dopiero ja po przyjściu do domu wyciągnęłam go z wersalki trzęsącego się ze strachu i całego mokrego .Jak zobaczył moją córkę to wskoczył jej na klatkę piersiową i zaczął gryźć Stał się bardzo agresywny ale tylko w stosunku do niej .Miauczał jak ona szła,gryzł ja po kostkach.Do nikogo nie wykazywał agresji tylko wobec niej.Byłam wówczas u wielu lekarzy i każdy mówił o eutanazji. Nawet byłam u p.Gucwińskich w ZOO ale tez mi nie potrafili pomóc( nie wiadomo co dzieję się z kocią psychika podczas takich zaćmień) ,Dowiedziałam się wówczas o doktorze Kanzawie i pojechałam .Kot był na środkach wyciszających kilka miesięcy,nie rzucał się na córkę.W tej chwili jest znowu pacjentem bo ma niewydolność nerek i leczymy się kilka m-cy.Zostałam poinformowana o chorobie i jej leczeniu. MÓJ KOT W MAJU SKOŃCZY 19 LAT .Doktor ratuje mu życie po raz drugi .POLECAM,SUPER PROFESJONALNY CZŁOWIEK. CAŁKOWICIE ODDANY ZWIERZĘTOM,POSIADAJĄCY OGROMNĄ WIEDZĘ .CIESZE SIĘ ŻE GO POZNAŁAM.


E
Profil zweryfikowany

Szczerze nie polecam , szczeniak zachorował na parwowirozę, doktor nie zrobił nawet testu mały był leczony tylko objawowo i niestety po sześciu dniach walki odszedł. Proponowaliśmy załatwienie surowicy (która zwiększa kilkunastokrotnie wyzdrowienie szczeniaka), aby weterynarz ją podał jednak zostało stwierdzone, że nie ma takiej potrzeby. Podejście do psa jak najbardziej prawidłowe i traktowanie nas podczas wizyty jednak samoleczenie pozostawia wiele do życzenia.

dr n. med. Hiroaki Kanzawa

Zarys choroby:

Parwowiroza jest jedną z najgroźniejszych chorób zakaźnych u psów - wykazuje się b.wysoką śmiertelnością.
Choroba rozwija się od momentu zarażenia w ciągu kilku dni.
Jej przebieg w głównej mierze zależny od zjadliwości danego szczepu oraz stanu odporności pacjenta. - np. nieuodporniony (nie zaszczepiony szczeniak wychowany w złych warunkach, może umrzeć w ciągu paru dni, a zaszczepiony zdrowy dorosły osobnik, może nawet nie wykazywać objawów chorobowych.)

Każdy szczeniak, który otrzymał odpowiednią ilość siary od matki, która wczesniej była zaszczepiona - powinien mieć wystarczającą odporność do 6 tygodnia życia. Po tym okresie zaczyna się proces zanikania przeciwciał, a w 14-15 tyg. szczeniak nie posiada odporności naturalnej. Dlatego od 6 tyg, a najpóżniej od 8 tyg. proponujemy czynne uaktywnienie uk. odpornościowego; czyli 2-3 krotne szczepienie w odstępie 3-4 tyg. przeciwko grożnym chorobom zakaźnym, m.in. parwowirozie. Program szczepień powinien zakończyć się w 12-14 tyg.życia. Każde szczepienie atenuowaną szczepionką może powodować 7-10 dniowy spadek odporności - dlatego po szczepieniu zaleca się 7-10 dniową kwarantannę.

Sposób leczenia:

Leczenie parwowirozy składa się z trzech filarów.
zapobieganie przed odwodnieniem stosując płyno-terapię.
zapobieganie powikłaniom bakteryjnym stosując antybiotyk szerokiego spektrum.
wzmocnienie odporności pacjenta stosując surowice lub inne środki immunostymulujące.

Obecnie na terenie RP, z obrotu wycofane są wszystkie surowice odpornościowe przeciwko parwowirozie. Jedyne dostępne surowice są albo domowego wyrobu nieznanej jakości ( zarówno miano jak czystość) lub zagraniczne środki nie posiadające atestu Polskiego Ministerstwa. Możliwy jest import docelowy, natomiast procedury importu docelowego trwają kilku tyg. a prywatne tzw. ” załatwianie” nie może meć miejsca, ponieważ warunki transportu i przechowywania środków leczniczych muszą być kontrolowane i atestowane - szczególnie biopreparat, który jest wrażliwy na nie odpowiednie warunki atmosferyczne.
Surowica - czyli “gotowe" przeciwciała mogą odrobinę poprawić szansę pacjenta - pod warunkiem, że są podane na początku choroby.
W związku z wyżej przedstawioną sytuacją dostępności surowicy na terenie RP, stosowano jeden z najsilniejszych immunostymulatorów dostępnych na rynku z maksymalnym częstotliwością.

Dokumentacja wskazanego przypadku:

Pacjent w wieku 15 tygodni, zgłosił się następnego dnia po zakupię u hodowcy z objawami ze strony przewodu pokarmowego i ogólnego złego samopoczucia.
Wg. dokumentacji wynika, iż szczepiony był tylko raz - 4 dni przed zakupem u hodowcy, monowalentną szczepionką przeciwko parwowirozie. ( w tym wieku powinien być po trzecim szczepieniu, nie licząc wścieklizny, a szczepienie chorego pacjenta może powodować istotny spadek odporności.
Na pierwszej wizycie zbadano poziom ilości leukocytów we krwi, który nie wykazał istotnego spadku. ( leukopenia jest charakterystycznym objawem choroby wirusologicznej.) Mimo tego, ze względu na wiek i okoliczności, od pierwszego dnia wdrożono wszystkie 3 filary lecznicza jak w/w.
Pod koniec wizyty, mieliśmy okazję rozmawiać z właścicielem hodowli z której pochodził szczeniak. Właściciel poinformował nas, iż rodzeństwo również wykazuję objawy parwowirozy (wymioty, biegunki), w związku z czym został wykonany test serologiczny w kierunku tej choroby. Wynik testu okazał się dodatni.
Od drugiego dnia szczeiak zaczął wykazywać typowe objawy przy parwowirozie, w związku z czym lekarz kierujący zdecydował, że wykonanie dodatkowych kosztownych potwierdzeń jest zbędne, gdyż niezależnie od wyniku testu postępowanie nie ulegnie zmianie i lepiej wykorzystać środki finansowe na leczenie.
Intensywne leczenie było kontynuowane do ostanioego dnia. W przypadku parwowirozy lekarz ma bardzo małe pole do manewru i niezależnie od metody leczenia, chorobą często kończy się śmiercią pacjenta - szczególnie w tym wieku. Jeśli choroba była by łatwa w leczeniu, nie byłby kładziony taki nacisk na sczepienie przeciwko tej śmiercionośnej chorobie, o której niebezpieczeństwie wie każdy posiadacz psa.

Na koniec jako Przychodnia Weterynaryjna Kanzawa, składamy nasze wyrazy współczucia i łączymy się w bólu po utracie pupila. Życie każdego pacjenta jest dla nas głównym priorytetem.


D
Profil zweryfikowany

Od 1994 roku leczymy sie dr Kanzawy. Genialnie podchodzi do zwirzakow i wszystkie wizyty u innych tzw specjalistow, spowodowane glownie urlopem dr Kanzawy, konczyly sie poprawkami, tego co zepsute, na ul Czajkowskiego. Teraz moj, prawie 12 letni, Corgi mial od Bozego Ciala 4 spotkania z Kostucha i pewnie gdyby nie Pan Dr bylby juz wspomnieniem. Bardzo dziekuje doktorowo za to ze jest tak blisko.


A
Profil zweryfikowany

Jestem bardzo zadowolona z obsługi dr. Kanzawy. Trafiłam do niego z bardzo chorym psem, na miejscu zrobił pieskowi niezbędne analizy z krwi i moczu , a także usg. Bardzo szybko zdiagnozował mojego psa i zaaplikował niezbędne leki. Co bardzo ważne cały czas na bieżąco byłam informowana o cenie bieżącej diagnostyki, bo jak wiadomo, mogłam przecież nie być na taki wydatek przygotowana. Dr Kanzawa cierpliwie wyjaśniał mi stan zdrowia mojego psa i odpowiadał na wszystkie moje pytania. Jestem pod dużym wrażeniem profesjonalnej obsługi całego zespołu. Dziękuję!


Wystąpił błąd, spróbuj jeszcze raz

Najczęściej zadawane pytania