dr n. med. Hanna Matuszewska-Zbrońska

Najgorszy lekarz rodzinny z jakim się spotkałam.Z lekarką miałam kontakt dwa razy. Były to teleporady na które czeka się dwa dni.Pierwsza to covid w 2020 roku kiedy wszystkie recepty otrzymałam na 100% pomimo, że leki są refundowane.Drugi kontakt to teleporada w czerwcu 2022 mojego męża, który złamał obojczyk.Byłam świadkiem teleporady gdyż rozmowa odbyła się przez głośnik głośnomówiący.12 czerwca (niedziela) zaopatrzono mężowi złamany lewy obojczyk w szpitalu w Blachowni.Wykonano zdjęcie rtg złamanego obojczyka, wystawiono skierowanie do poradni urazowo ortopedycznej oraz kartę informacyjną.Niestety terminy do poradni specjalistycznych są długie.Ktoś musiał wystawić mężowi L-4.Szpital nie wystawia niezdolności do pracy kierując pacjenta do poradni gdyż mężowi udzielono tylko pierwszej pomocy.13 go czerwca (poniedziałek) mąż zadzwonił do kilku poradni urazowo ortopedycznych w celu uzyskania szybkiego terminu w kierunku dalszego leczenia oraz wystawienia niezdolności do pracy.Z powodu długich kolejek do specjalisty odsyłano męża do innych poradni.W każdej słyszeliśmy to samo.Terminy lipiec-wrzesień.Odesłano męża do lekarza pierwszego kontaktu.Mąż zarejestrował się telefonicznie do lekarza POZ po kontakcie z konsultantem NFZ, który w zaistniałej sytuacji poinformował nas, że L4 musi wystawić lekarz POZ.Po dwóch dniach lekarka oddzwoniła.Niestety w Poradni Sanus w Zabrzu potrafią wystawiać termin teleporady kolejnego dnia po zarejestrowaniu.Tak też było tym razem.W końcu lekarka oddzwoniła.Nie prosząc o wysłanie dokumentacji szpitalnej ani też pojawienia się męża w poradni osobiście, odmówiła wystawienia L-4 oraz wystawienia skierowania na kontrolne zdjęcie rtg złamanego obojczyka, które musi być wykonane w ciągu 10-14 dni od doznanego urazu. Lekarka odesłała męża do szpitala w którym udzielono mu pierwszej pomocy. Po ponownym kontakcie ze szpitalem odesłano męża do lekarza POZ. Tym razem ja zadzwoniłam do poradni Sanus z prośbą o wizytę lub teleporadę prosząc jednocześnie o kontakt z innym lekarzem. Teleporadę wyznaczono na dzień następny czyli trzeci od udzielenia pierwszej pomocy w szpitalu. To ostatni dzień kiedy lekarz może wystawić zwolnienie lekarskie. Po poproszeniu innego lekarza w tej samej poradni o dostarczenie dokumentów ze szpitala zaopatrującego bez problemu wystawiono L4 oraz skierowanie na kontrolne zdjęcie rtg złamanego obojczyka.L4 wystawiono do czasu uzyskanego terminu w poradni urazowo ortopedycznej.
Została złożona skarga na panią dr.Hannę Matuszewską Zbrońską o niedopełnienie obowiązku wystawienia zwolnienia lekarskiego oraz skierowania na kontrolne rtg w przypadku odległego terminu w poradniach specjalistycznych. Odpowiedź otrzymaliśmy po trzech tygodniach z informacją, że do wystawienia L4 zobowiązany był szpital w którym mężowi udzielono pierwszej pomocy.Nadmienię, że nie był przyjęty na oddział w celu kontynuacji leczenia. Po konsultacji z infolinią NFZ uzyskałam informację, że w przypadku odmowy wystawienia L4 przez lekarza POZ mam prawo złożyć skargę do Poradni Sanus co też mąż uczynił.Według konsultanta Infolinii NFZ lekarz POZ zobowiązany jest do wsyatwienia L4 do momentu ustalonego terminu w poradni specjalistycznej. Następnym krokiem jest złożenie skargi do Śląskiej Izby Lekarskiej co mój mąż też uczynił. Odpowiedź na skargę z Poradni Sanus uzyskaliśmy z adresu recepcja bez podpisu.Warto zaznaczyć, że dr.Hanna Matuszewska Zbrońska jest kierownikiem Poradni Sanus tym samym skarga wpłynęła do niej samej.Poradnia została poinformowana, że sprawa została przekazana do Śląskiej Izby Lekarskiej. Lekarka nie posiada empatii. Wręcz jest antypatyczna. Po tych kilku teleporadach absolutnie nie polecam dr.Hanny Zbrońskiej Matuszewskiej.
Sprawa będzie miała ciąg dalszy.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz