lek. Halina Szczytnicka

Pani Doktor wykonywała u mnie USG stawów kolanowych i nadgarstka. Jestem pod wrażeniem Pani Doktor najwyższej klasy profesjonalizmu i zaangażowanie. Pomimo, że badania się przedłużały z ogromną cierpliwością i zrozumieniem mojego niepokoju tłumaczyła krok po kroku co robiła. Oby więcej było takich Lekarzy. Dziękuję

Dziękuje za wnikliwie i staranne badanie Usg moich zmaltretowanych stóp. Jeszcze nie spotkałam tak empatycznego ortopedy. Fantastyczna lekarka.

Byłam u pani doktor z problemem złożonym tzn prawa górna kończyna. Pani doktor poświęciła mi bardzo dużo czasu, dokładnie wyjaśniła i pokazała ćwiczenia profilaktyczne. Bardzo była zaangażowana opowiadajac mi i wyjaśniając mój problem.

Byliśmy na wizycie usg z kontrolą bioderek u noworodka. Pomimo, że cel wizyty był konkretny i tak opłacony, Pani doktor nie zajęła się tylko nimi, jak zobaczyła stópki zwróciła uwagę, sprawdziła i dała poradę jak z nimi pracować i do jakiego czasu mamy czas na poprawę i kiedy należy się tym zająć jeśli nic się nie zmieni. Uważam to za profesjonalne podejście do pacjenta pomimo, że cel wizyty był inny. Natomiast samo usg przeprowadzone rzetelnie, opowiadała co widać, faktycznie poprosiła mnie o wciśnięcie guzika na jej znak, ale wynikało to z tego, że nie ma już 3 ręki do pracy :) Pani doktor jedną ręką trzymała sondę, drugą poruszała nóżką noworodka i oglądała na monitorze co się dzieje i przy konkretnych ustawieniach prosiła o wciśnięcie guzika. Jak by puściła nogę do wciśnięcia guzika to utraciłaby widok. Noworodek nie przytrzyma przecież na znak, więc wciśnięcie guzika dla mnie nie stanowiło problemu, a pomiary zostały wykonane.

Fatalnie. Zaznaczę na wstępie, że wizyta była 100% płatna.
Lekarz niezaangażowany w swoją pracę, nie udziela informacji, niektóre moje pytania pozostały bez odpowiedzi.
Gabinet miniaturowych rozmiarów, niewygodny, nie było w nim jak się obrócić, gdzie postawić torby, itp.
Brak podkładów jednorazowych, na których można położyć dziecko, więc pamiętajcie o własnych pieluszkach.
Badanie stawów biodrowych wymagało mojej pomocy - to ja naciskałam (na sygnał lekarza) na aparacie guzik odpowiedzialny za robienie zdjęcia.
Serio? Tak się to badanie wykonuje wszędzie? Nie sądzę. A raczej to wiem, bo powtórzyłam badanie w innym miejscu.
Brak komentarza do badania, zalecenie ponownej wizyty w tym samym ośrodku ;)
Już w domu zorientowałam się, że opis badania zawierał dwa biodra lewe. Prawego brak Niby pomyłka, która może się zdarzyć każdemu, ale warto sprawdzać co się pisze i podpisuje swoim nazwiskiem. Ja nie mogłam tego wyłapać od razu, bo uspokajałam rozhisterowane dziecko. Niefajnie. Generalnie powinnam żądać zwrotu poniesionych kosztów

Jesteśmy bardzo zadowoleni z wizyty u Pani Doktor. Ma bardzo dobre podejście do małego pacjenta. Byliśmy na USG stawów biodrowych z 8 tygodniową córką. Badanie jak i opis bardzo szczegółowe. Wszystko zostało nam bardzo dobrze objaśnione. Pani Doktor jest bardzo sympatyczna, podała dalsze zalecenia. Polecam!

Doktor z bardzo miłym i delikatnym podejściem do dzieci oraz do rodziców :). Wyjaśniła wszystko z czym mieliśmy problem i udzieliła wielu wskazówek. Usługa wykonana w ramach pakietu: usg stawów biodrowych i konsultacja.

Pani doktor nie odpowiedziała na żadne pytanie, nie powiedziała ani słowa o tym co stwierdziła podczas USG stawu skokowego. Wręczyła jedynie opis usg i zdjęcia oraz zleciała wizytę u specjalisty, a to co dolega dziecku musiałam rozszyfrować z pomocą Internetu. Na dodatek inny ortopeda kazał natychmiast założyć stabilizator, bo skręcona kostka nie była w dobrym stanie.

Chciałabym PRZESTRZEC wszystkich rodziców, którzy zamierzają wykonywać USG stawów biodrowych swoich dzieci u tej Pani doktor. Po bardzo chaotycznym badaniu stwierdziła, że "walniemy z grubej rury i niestety bardzo mi przykro, ale muszę przepisać rozwórkę Koszli". Kazała jak najszybciej ją kupić i jeszcze tego samego dnia, lub najpóźniej następnego przyjechać na jej założenie, bo lewe bioderko jest w fatalnym stanie. Stwierdziłam, że zanim zafunduję dziecku takie cierpienie, to skonsultuję się z jeszcze innym lekarzem z nadzieją, że może usłyszę, że wystarczy poduszka frejki. I co? Następnego dnia pojechałam do drugiego specjalisty i diagnoza - Bioderka idealne - typ Ia. Popłakałam się z radości jak to usłyszałam. Wiadomo, że każda matka chciałaby usłyszeć, że wszystko jest ok, więc przy tak dwóch skrajnych diagnozach pojechałam do jeszcze innego lekarza, który tylko potwierdził, że typ bioderek Ia. Pani doktor - mam nadzieję, że moja Marysia była jedynym dzieckiem, któremu źle Pani postawiła diagnozę i że nie zafundowała Pani żadnemu dziecku niepotrzebnego cierpienia. Powinnam się domagać zwrotu pieniędzy za wizytę i konsultację.

Pani doktor z dużym doświadczeniem, bardzo dokładna i rzeczowa. Wyjaśniła moje wszelkie wątpliwości i udzieliła kilku cennych wskazówek odnośnie właściwej pielęgnacji dziecka (przy okazji badania USG stawów biodrowych). Uważam, że to wysokiej klasy specjalista w swojej dziedzinie.