Halina Romaniuk-Sindlewska

Niestety, brak zaangażowania i chęci aby pomoc pacjentowi. Z uszkodzonym dwa lata temu błędnikiem poprosiłam o skierowanie na rezonans lub do specjalisty - aby skontrolowac sytuacje , w wypisie ze szpitala mam zaznaczone że pod stałą opieką laryngologa. Usłyszałam nie to miejsce nie ten czas A najlepiej żeby wypisali mi w instytucie medycyny pracy gdzie byłam diagnozowana bo tu nie jest sekretariat. Niestety tam jestem na badaniach kontrolnych raz na pół roku. Tłumaczyłam Pani sytuację, chciałam pokazać wyniki dotychczasowych badań, niestety bez rezultatu. Dodatkowo brak aktualnej wiedzy dotyczącej postępowania przy ugryzieniu przez kleszcza ani dalszych wskazówek co robić jeśli zacznie sie coś dziać.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Podczas wizyt nie byla uprzejma lub cierpliwa. Podczas wizyty nie chciala wytkumaczyc gdzie i jak robic wiecej badan, musialem sie dopytywac, i doktor w odpowiedzi powiedziala ze jestem bezradny, co nie jest pomocne, gdyz nie jestem z Polski. Pani Doktor pracuje na lumumby , gdzie sa setki studentow zagranicznych. Podczas wizyty tez nie chciala sie powtrzac, nawet jak wylumaczylem ze musi wolniej tlimaczyc, lub napisac jak brac leki. Na wizyte kontrolna ktora samy zrobilem byla zaskoczona ze przyszlem pytajac " dlaczego tu jestem" itp. To zajelo jej mniej niz 5 minut

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz