lek. wet. Grzegorz Król

Kilka lat temu trafiliśmy do przychodni (wtedy jeszcze przy Pomorskiej) zupełnie przypadkowo i oby więcej takich przypadków bo lepiej trafić nie mogliśmy.
Od tamtej pory leczymy tu wszystkie nasze zwierzaki koty i psa. Profesjonalnie, rzeczowo, skutecznie...z pasją, zaangażowaniem i empatią.
Polecam z czystym sumieniem.

Polecam
Pan doktor ma dobre podejście do zwierzaków. Wszystko wyjaśnia, jest rzeczowy. Szuka przyczyny jeżeli się coś dzieje

Swietny lekarz .Polecam.Lekarz ktory podchodzi do chorego pieska z calym sercem.Polecam teego lekarza wszystkim znajomym.

5 gwiazdek to zdecydowanie za mało. Pan doktor uratował moje suczki. Opieka wspaniała, zawsze fachowa, pomocna. Doktor wszystko wytłumaczy, pomoże, doradzi. Sumienność, zaangażowanie i miłość do tej pracy widać na pierwszej wizycie. Bardzo polecam!!!

Najwspanialszy lekarz weterynarii u jakiego byłam z moimi zwierzakami. Pan Doktor ma niesamowitą wiedzę, jest empatyczny a na dodatek to bardzo miła i serdeczna osoba. Przez to mam do niego 100% zaufanie

Świetny lekarz. Zna swoich podopiecznych z imienia i z ich dolegliwości. Zwierzęta lubią przychodzić na Wietrzbową. Pełny profesjonalizm i wysoka kultura osobista to cechy wyróżniające pana Grzegorza. Takiego lekarza szukałam od wielu lat, ze spokojem oddaję mają wiekową już pociechę w Jego ręce. Polecam.

Bardzo profesjonalna wizyta; pełne spectrum badań i wydruki dotyczące schorzeń- do poczytania w domu. Świetny kontakt w gabinecie jak i później- mailowo i telefonicznie. Gabinet niewielki, ale znalazłem tu wszystko to, czego zabrakło mi w dużych klinikach- zaangażowania, tłumaczenia w sposób przystępny i braku anonimowości. Polecam.

Świetny fachowiec, rzetelnie podchodzi do swojej pracy. Byłem zaskoczony skrupulatnością i dociekliwością o zdrowie pacjenta. Podsumowując; profesjonalne podejście, szczegółowe objaśnienia dolegliwości i przyjazne podejście do czworonoga.

Gdy przyszedł czas, dzięki pomocy Pana Doktora dwie moje kotki odeszły w spokoju, z godnością, w domu. Jego takt, kultura, empatia pozwoliły nam, opiekunom łatwiej przeżyć ich odejście. Jestem i będę mu zawsze wdzięczna za sposób w jaki przeprowadził moje ukochane kicie za Tęczowy Most, uwalniając je od cierpień i niepotrzebnego bólu.

Kocham go i moje zwierzęta też, już podczas pracy w Faunie na Gorkiego było widać, że ma predyspozycje do weterynarii i serce.