lek. Grażyna Jabłecka

Pani doktor, to bardzo pozytywna i ciepła osoba. Poza zastosowaniem skutecznego leczenia na moje dolegliwości, dała mi wiele cennych porad, jak ich unikać. Plus „drobiazgi” jak osobne recepty na leki, by nie ponosić zbędnych kosztów, jeżeli pierwszy pomoże.

Do pani doktor trafiłam pierwszy raz około 15 lat temu, zmagając się z bardzo nasilonym młodzieńczym trądzikiem. Wizyty były długie, podobnie jak lista zaleceń. Pani doktor prowadziła mnie przez wiele lat i przyznam, że pomogła mi wyjść z bardzo trudnego stanu. Z pomocą również zabiegów u kosmetyczki (które też zalecała) udało mi się uporać z problemem trądziku. Pani doktor jest umysłem bardzo analitycznym. W czasie leczenia zmieniała maści i dobierała w zależności od zmian w moim stanie na buzi. Jest wnikliwa i zaangażowana. Naprawdę polecam osobom, których problem jest mocno nasilony, nietrywialny, na którym już polegli inni specjaliści. Dajcie szansę pani Jabłeckiej, ja się nie zawiodłam i po latach zawsze dobrze wspominam.

Nigdy wcześniej nie spotkałem tak zaangażowanego lekarza, Pani Doktor nie tylko zajęła się problemem, z którym przyszedłem na skierowaniu, ale także sama z siebie zainteresowała się znamionami, powiedziała, które należy obserwować i jak to robić. Doktor poświęciła mi tyle czasu ile trzeba było nie patrząc na, to że przeznaczone 15 min na pacjenta już minęło. Sam wszedłem do gabinetu z lekkim opóźnieniem w stosunku do zaplanowanej godziny, ale już wiem skąd to wynikało.

Jestem bardzo, bardzo zadowolona z profesjonalnego oraz ludzkiego podejścia Pani doktor. I efektów - wyleczenia:)

Jestem bardzo zadowolony z wizyty u Pani Grażyny. Po badaniu odpowiadała na moje pytania, nie przerywała mi, była pomocna w pokierowaniu do dalszego leczenia. Dawno nie spotkałem się z tak dobrym podejściem do pacjenta.

Pani doktor bardzo nieprzyjemna. Uparcie trzymała się tego co było zapisane na skierowaniu, nie mogłam zapytać o coś innego bo wynikało z tego wielkie zdenerwowanie Pani doktor. Po kilku minutach wstała, dając tym samym znać, że wizyta dobiegła końca mimo tego, że miałam nadal wiele pytań. Wyśmiała wcześniejsze metody leczenia i wszystkie fitofarmaceutyki. Dodam, że wizyta odbyła się w ramach NFZ. Nie polecam

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Bardzo polecam dr. Grażynę. Byłam już zniechęcona dermatologami, którzy leczyli mnie bez żadnego sprzętu, bez badań i bez zainteresowania. Już zdążyłam pozbierać 3 różne diagnozy, ostatnią od lekarki w przychodni w Stabłowicach. W pustym pokoju! Gdzie lampa? gdzie cokolwiek? Rozpacz. Werdykt w Stabłowicach - miałam iść na płatne badanie lampą wooda. Czyli zwolnić się pracy, szukać tą lampę i cierpieć dalej ( bo byłam cała rozdrapana ) u Dr. Jabłeckiej - lampa na miejscu, pokój pełny sprzętu, diagnoza od ręki, ale najważniejsze dla mnie ulga od bólu.

Do Pani doktor chodziłam dawno temu, ostatnio powróciłam, bo uważam że jest świetnym specjalistą, również kilka osób z mojej rodziny, które do niej chodzą są zawsze zadowolone, także mogę szczerze polecić Panią doktor, bo jest bardzo konkretną osobą z dużą wiedzą i doświadczeniem.

Witam, Pani doktor poradziła sobie podczas jednej tylko wizyty z dziwnym uczuleniem córeczki na klatce piersiowej.
Przepisała jakis abrakadabra specyfik, i uczulenie zeszło na dobre, wcześniej inny dermatolog zaleczał je maścią sterydową, oilatum, i innymi cidami, a p. Jabłecka pozbyła się go na dobre, i za to jesteśmy jej bardzo wdzięczne.

Zdecydowanie odradzam i wręcz wnioskuję o odebranie tej pani prawa do wykonywania zawodu.
Dwie osoby na badaniu i dwie błędne diagnozy.
Mój 3 letni synek miał zaczerwienione okolice odbytu. Diagnoza "pani doktor" - łuszczyca. Wystraszyłam się nie na żarty, ale z pokorą przyjęłam tę wiadomość. Następnie ja opowiedziałam o swoim problemie z trądzikiem, co "pani doktor" natychmiast okrzyknęła trądzikiem różowatym. Na nasze szczęście otarłam się kiedyś o ten temat i z całą pewnością problem mnie nie dotyczył, a dało mi to mocno do myślenia o trafności tych opinii.
Skonsultowałam nas z innym lekarzem i okazało się, że łuszczyca mojego synka okazała się być zakażeniem drożdżakami, wyleczonym natychmiast po zastosowaniu maści, zaś mój trądzik różowaty to trądzik pospolity, również skutecznie wyleczony.
Odradzam, odradzam i jeszcze raz odradzam.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz