lek. Ewa Pakuła

Świetny lekarz, kilkadziesiąt osób chodzi wciąż po tym świecie, tylko dlatego że Pani Doktor nie pozwoliła im wyjść z poradni do domu... tylko wezwała od razu karetkę do szpitala. Gdzie przewidywania zagrażającej życiu diagnozy potwierdziły się, ale skuteczne leczenie dało efekty.
W czasie wizyty profesjonalizm w każdym calu - i motto salus aegroti suprema lex - zdrowie pacjenta najwyższym prawem

oho!!! opinia dla poprawy samopoczucia i wizażu pani doktor . he he ta na pewno już uwierzyłem w cudowną przemianę

Nie zgadzam się z poniższymi opiniami. Dla mnie jest to świetny lekarz, kompetentny i umiejący doradzić pacjentowi w każdej sytuacji, nie tylko zdrowotnej. Nie tlko mnie pomógł. Kilka razy sama widziałam w przychodni jak szybka reakcja Pani Doktor na skargi i stan zdrowia pacjenta skutkowała natychmiastowym przewozem do szpitala. POLECAM!

Właśnie przeszedłem z całą moją rodzinką do innej przychodni.Mam wrażenie że Pani doktor męczy się swoją pracą.Chyba powinna wybrać inny zawód.Jestem bardzo niezadowolony z usług Tej Pani.\\stanowczo nie polecam,zwłaszcza,że można sobie wybrać lekarza.Jak to zwykle bywa w chwili kiedy pragnie sie pozyskać pacjentów wszystko wydawało się ok.Teraz gdzy przychodnia "zebrała"odpowiednią ich ilość pacjentów się olew

Pani doktor sprawia wrażenie osoby wyniosłej,lekceważącej pacjenta. pamiętam jak test ciażowy wyszedł mi pozytywnie a wizytę u ginekologa miałam mieć tydzien później. przyszłam do pani doktor skarżąc się na bóle brzucha (bóle menstruacyjne) na co ona arogancko stwierdziła że w ciązy brzuch nie boli. Proszę się dokształcić Pani doktor: owszem boli gdy ciąża jest zagrożona. jest to podstawowy i najbardziej niepokojący sygnał z możliwych. ja na szczęście donosiłam swoją do końca (będąc na lekach na podtrzymanie)ale oby jak najmniej takich lekarzy na swojej drodze.

jest bardzo niemila, opryskliwa. mialem wrazenie ze kara bylo dlaniej zbadanie mnie. zero kontaktu i slowa wytlumaczenia o zaistnialej sytuacji.odradzam!!!

Masakra!!! "Pani Doktor" uważa że kaszląca, z temperaturą kobieta w zaawansowanej ciąży może poczekać, aż przyjmie wszystkich pacjentów i wtedy zobaczy czy łaskawie przyjmie taką pacjentkę.
Dzięki "Pani Doktor" pancjentka skończyła na patologii ciąży z przedwczesnymi skurczami.
O podejściu do pacjenta nie wspomne pomijając już ciążę. Zazwyczaj chory to wróg nr 1, który generalnie przeszkadza.
ODRADZAM!!! Z pełną świadomością.